KITEFORUM.PL - kitesurfing

trochę ironizowałem - trochę nie!!!
..i powiem Ci że wkurzają mnie bogate dzieciaki bogatych rodziców!!! Myślą oni, że cały świat do nich należy!!!
...a ja chciałbym im pokazać, że swoje pieniądze mogą sobie w dupę wsadzić!!! Na jez Pniewy, na jez Folusz i na jeziorach do nich przyległych będzie zakaz pływania na mechanicznych pojazdach wodnych!!!
Podobnie jest z Zatoką - albo delikatnie przyjmiemy ją do siebie, albo zaszczamy i zasramy ten jeden z nielicznych akwenów wodnych!!!

Yanosik ale OT pojechałes po Smokim, myślę, że tak samo, jak w przypadku Eski bardzo źle trafiłeś.

Mnie już mógłbys powyzywać za tysiące godzin mojej mamy w ciąży w samolocie i za chleb z masłem ojca siedzącego w Wiedniu przez całe wakacje na studiach i co mam czuć się teraz źle, że należę do tych &@#&#^!#^ o których piszesz.

Wiesz jaka jest moja odpowiedź na pytanie czy chciałbym mieć "tą najnowszą BMW?" Oczywiście, że tak, sprzedałbym ją tego samego dnia i kupił jakiegoś użwaego busa i kilka fajncyh wycieczek do okoła świata
Takie jest moje podejście i tak samo jak ty w&@#@* się na takie akcje.

Koniu - tak myślałem, że źle mnie zrozumiesz.
Temat dotyczy zagospoddarowania Zatoki, i zawsze będę bronił ochrony środowiska, a będę przeciwko tym, którzy uważają że "świat należy do nich"!!!

....choć akcja ze śnieżką....inaczej się nie da przecież, a za trktorem na podwjnej ciaglelj tez jedziesz przez 10km
Wszsycy mniej, lub więcje grzeszymy, bo takimi (grzesznikami) się urodziliśmy
To, że ktoś "sra pod siebie" i nie wpadnie na pomysł, żeby kupić liście palmie przy nowym swiecie (swojego czasu kilka mies ich nie było), to jest przykre najbardziej.

Proszę Was, Śnieżka powinna być spotem MIĘDZYNARODOWYM - uregulowanym, oznaczonym, może nawet powinny być zwiększone istniejące już opłaty za wstęp na teren parku - jednak zamykanie tego terenu jest totalnym nieporozumieniem tzw. "ochrony" środowiska...Umówmy się, istnieją w Karkonoszach 'na legalu" sporty ciut bardziej ingerujące w środowisko niż snowkite.

Natomiast Yanosik pojechałeś ostro - nie wiem czemu wcześniejszy mój post się nie wysłał, natomiast pisanie o ludziach znanych, których się nie zna ( bo zakładam że tak jest ) - "lekkie" nieporozumienie...Podobnie niektóre "bananowe" zdawać by się mogło dzieci są jak najbardziej OK - nie generalizujmy więc.

Yanosik, pojechałeś niesprawiedliwie po warszawiakach.
ja, ot zesłana tu od 18 lat pochodzę z Pomorza, a skutecznie udało mi się zachować bezpieczny dystans do postawy, którą ty przypisujesz "warszawiakom".
nie uogólniaj.
po wtóre: uwierz mi, że rozpychający się po drogach warszawiacy nie robią tak dlatego, żeby udowodnić coś rzekomym "wieśniakom" i pokazać im ich miejsce.
jak przejeżdżałeś przez W-wkę, to wiesz, że tu się inaczej nie da jeździć - chyba, że wybierasz 2-godzinny powrót z pracy do domu. taka jazda staje się nawykiem i nie ma na celu nic nikomu udowadniać.
dalej: nie skłamię, jeśli powiem, że 60% tych, których uważasz za warszawiaków nie pochodzi z Warszawy a mieszkanie w mieście kupili im bogaci rodzice spod Żnina, Łomży czy Białegostoku.
te 60% wzięłam na podstawie średniej populacji pochodzących spoza Warszawy a zatrudnionych w funkcjonujących w tym mieście korporacjach ludzi.
lanserów których nazywasz warszawiakami wstydzą się prawdziwi warszawiacy. ja też się takich wstydzę, bo i ja mam, niestety, rejestrację na W.
ja też widzę tych ludzi na drogach, ale zakładam, że to ludki co mają kompleksy i muszą coś mi udowodnić. no i rzecz jasna nie tylko mnie.
założę się, że żaden z tych misów, który zalazł ci za skórę nie urodził się tu, a funkcjonując w mieście, gdzie tempo życia przytłacza a szef doprowadza do szału nabawił się kompleksów, które w taki sposób odreagowuje.
wybacz im, bo nie wiedzą, co czynią

a co do zagospodarowania zatoki nie wierzę w efektywne przeprowadzenie planu rekultywacji.
nie zgodzę się, że komercjalizacja pomogłaby zachować środowisko, tzn. nie w naszym kraju i przy obecnym stanie prawnym.
a smokie wybacz - ekologów mam za takich, którzy tylko szukają sposobu na wyciągnięcie kaski...
tu przypomnę sprawę emeryta-ekologa przez lata blokującego budowę mostu Siekierkowskiego w W-wie. z pół roku temu jakiś pismak odkopał info, że pan ekolog zamilkł w efekcie przyjęcia korzyści majątkowej w wysokości bodajże 200tyś PLN.

Nie możemy się zamartwiać nic na to nie poradzimy. Musimy dalej żyć i robić to co lubimy

A jakieś info na temat dojścia do wody Jak trzcina ma być wzdłuż całego brzegu to jak będziemy dostawać się do wody

Skutecznie

W przyszłym tygodniu postaram się coś dowiedzieć (tylko odnośnie Rewy), ale z tego co wiem, to plan średnio idzie. Zarybiać zarybiają, ale "standardowe" ilości i gatunki.

ted pisze:Jak ja to widzę, każda eko - akcja, to szansa na eko - dotację. Z tego co obiło się o moje uszy, Unia chętnie takie działania sponsoruje, a jednocześnie kontrola wydatkowania przekazanych funduszy nie jest zbyt rygorystyczna. To pozwala wątpić w uczciwość działania ekologów. Specjalistów z branży proszę o ewentualne dementi.
Jednocześnie, medialne doniesienia o rzekomych łapówkach ( dotacjach na określony cel w zamian za odstąpienie od protestu ) dla organizatorów głośnych eko - protestów też nie pozwalają ekologów darzyć zbytnią sympatią i rodzą uzasadnione wątpliwości co do szczerości ich intencji. Nie wspominając o pliszkach, myszkach, świstakach czy innych cholerach, przez które zamykają nam freeride czy podwyższają czynsz za budę.

W dużym stopniu mylicie działania ekologów z działaniami Ministerstwa Środowiska, Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i innych organizacji rządowych działających na rzecz poprawy bądź zachowania obecnego stanu środowiska. Organizacje, stowarzyszenia, kluby ekologiczne często skupiają się tylko na wybranych częściach ekosystemu pomijając inne ważne jego części i interesy grup społecznych.
Nie jestem ekologiem z zawodu ( Onzo ) i nie tym się zajmuję. Aczkolwiek działam w branży Ochrony Środowiska od paru ładnych lat i trochę na ten temat wiem i z teorii i z praktyki. Często teoria z praktyką sie trochę rozjeżdża aczkolwiek wszystko zmierza ku lepszemu. Najgorszy w tym wszystkim jest skomplikowany i zawiły system legislacyjny (Ted )
Ale będzie dobrze, jeśli, co mnie przeraża, większość z was nie będzie miała negatywnego nastawienia do działań pro ekologicznych. Największą bolączką naszego narodu niestety jest brak świadomości ekologicznej, a żeby ją zmienić potrzeba niestety co najmniej 2 pokoleń. Technologie i rozwiązania prawne dają radę, ale to społeczeństwo... Tak tyczy to się tak samo Warszawiaków, co mieszkańców Żnina, którzy wywożą śmieci do lasu bądź palą je w domowym piecu.

Tereny chronione czyli Parki Narodowe czy Obszary Ochrony NATURA 2000 nie przez przypadek znajdują się akurat w miejscach, z których najbardziej chcielibyśmy korzystać. Ale warto jednak docenić to co mamy bo tak naprawdę niewiele tego zostało.

yanosik pisze:Bez urazy Smokie, ale nie chcesz mi chyba wmówić, że ze slumsów pochodzisz i swoją ciężką pracą zarobiłeś na swój pierwszy latawiec i jako nastolatek sam sobie finansowałeś wyjazdy np. na Hel???
Powiem tak - ludzie, którzy są związani z jakimś regionem, będą go bronić "do krwi ostatniej" przed najazdem obcych i np. twoje fotki ze "śmigania na Loucni Boudzie"mimo zakazu, pokazują brak szacunku dla prawa i obowiązujących w danym regionie norm, a nie luzactwo i pokazanie, że można zrobić coś, czego ktos inny nie dokonał!!! Fajna zajawka typu: "Mam 500 zł na mandat "w razie czego", więc możecie mi naskoczyć!!!"
W tym momencie pojęcie "warszawiak" staje się nieco szersze, bo nie tyczy się tylko mieszkańca zasiedlającego obszar miasta Warszawa, ale mentalność, że ja jestem ten najważniejszy, ja mam kasę i wszytko mi się należy!!!

No widzisz Yanosik tak jestem z blokowiska. I to blokowiska, o którym nawet piosenki piszą. Za małolata byłem na Helu raz z rodzicami przejazdem i był to dla mnie inny świat.
A jako nastolatek to jeździłem stopem po Europie bo nie stać mnie było na wypasione wakacje w Bułgarii
Co do KPN to sprawa jest jasna o tym już było w innym topicu. A zrobić coś czego ktoś inny nie dokonał, to tak z miłą chęcią pojeździł bym na snowkicie np na jakimś płaskowyżu w Argentynie A zdjęcia z równi ładne nieprawdaż
Obejrzyj jeszcze raz dedykacje dla Ciebie i czytaj między wierszami. Bo tak przy okazji to Łukasz G. też nie jest z Warszawy, ale ma do siebie dystans.
Nie mam do Ciebie za złe że nie lubisz Warszawiaków, ale to Twój problem. Ja też nie lubię całej masy spadochronów zalewających Warszawę i zapychających wszystkie wylotówki w piatek po południu. Tak, że skoro mnie nie znasz to może nie uogólniaj wywołując mnie do tablicy bo źle trafiłeś. Pozdrawiam z Warszawy bez ironi, serio.

No ok, Smokie, przekonałeś mnie!!! Nie jesteś bananowym warszawiakiem i przyjmuję to na wiarę!!!
Gdybyś jednak chciał przyjechać na pałuckie jeziora pośmigać na skuterku za 50 tys zł, i to niekoniecznie twoim, bo tak jak mi pisała Eska: "Skoro ktoś ma pieniądze, to czemu nie ma se kupić i pozwolić znajomym sobie popływać", to pamiętaj, że spotkasz się z oporem "wieśniaków" takich jak ja, którzy cenią sobie wypoczynek w ciszy i spokoju, szczególnie w miejscach, gdzie obowiązuje zakaz używania pojazdów mechanicznych, czyli tzw. strefa ciszy.
Dość długo trwała walka z "właścicielami" nadbrzeżnych domków, by wybudowali swoje przydomowe szamba, a nie puszczali za pomocą rurki swoich gówien i szczyn bezpośrednio do jeziora!!!
Gnoje wykupili połowę nabrzeża jeziora Pniewskiego, po czym wprowadzili własną prywatę, stawiając bezprawnie znaki zakazu wjazdu, by nikt im pod domkiem nie pierdział jakimś "Maluchem" albo innym "Polonezem", a jednocześnie z plastikowych rurek pcv sączyły się ich szczyny i gówna, spływające bezpośrednio do krystalicznie czystej wody jez Pniewskiego!!! Jednego z nielicznych jezior, gdzie po założeniu maski widzisz dno!!!Więc nie dziwcie się, że widząc rejestrację na "W...", ale także "P..." i "CIN..." szlag mnie trafia, że ci osobnicy uważają że "świat należy do nich"!!!

A wracając do tematu zagospodarowania płw Helskiego, to ja uważam, że wszelkiego rodzaju uregulowania na poziomie ministerialnym są bardziej racjonalne, niż uregulowania powodowane opiniami oszołomów z "eko"-organizacji!!!
Zdecydowanie jestem za przyjęciem rozwiązań zaproponowanych przez osobnika ubranego w drogi garnitur, który rzeczowo wypowiada się w temacie za i przeciw, gdzie ważne jest nie tylko życie endemicznej rybki, ale też mieszkańców, którzy żyją z turystyki!!!
Dla mnie żadnej wiarygodności nie ma "eko-koleś", który strasznie pomstuje na zabijanie zwierząt dla skóry, a jednocześnie na jego eko-nogach widzę porządne eko-glany ze skóry!!!
Tak się dobrze przypatrzcie, gdy będziecie słuchać i oglądać wywiady z eko-oszołomami!!!

Heeej!!!

yanosik pisze:i każdy, którego spotkam ,wyysiadąc ze swojego BMW, spotka się z moim pogardliwym spojrzeniem, w którego zakątkach nawet małego ułamka zachwytu nie znajdziesz

Czyli każdy kto ma bmw jest chamem i bogatym debilem, smokie nie jest bananowym warszawiakiem bo nie było go kiedyś stać na jakieś wakacje, a wszyscy, których stać na taki wyjazd, myślą że są panami świata i mają innych za wieśniaków.

super, nawet nie chce mi się czytać takich bzdur..........................

yanosik pisze:Więc nie dziwcie się, że widząc rejestrację na "W...", ale także "P..." i "INO..." szlag mnie trafia, że ci osobnicy uważają że "świat należy do nich"!!!

Haha Yanosik, powoli odkrywam, że nie lubisz tylko i wyłącznie Warszawiaków, ale też Poznaniaków, INO (co to za numery??) i chyba cały świat. Równie dobrze można te literki zamienić na GD, KR, ZK i inne skróty. Rozumiem, że biedaczek-warszawiak na BMW ma u Ciebie przesrane na drodze?

Ja kieruję się jedną radą - "szkoda nerwów na takie pierdoły". "Są wśród nas debile, a nawet w nadmiarze" (c) Poprostu więcej debili zamieszkuje duże miasta. Prosta statystyka A debil pozostanie debilem niezależnie od miejsca zamieszkania.

P.S. Rosjanie nie lubią mieszkańców Moskwy, Francuzi nie lubią mieszkańców Paryża, a Grecy mieszkańców Aten... Nie ma co się spinać na taki temat

A teraz admin śmiało może skasować połowę tego wątku i zostawić tylko to co na temat