Strona 1 z 2

Pierwsze kroki na jeziorach

: 07 mar 2017, 14:41
autor: BurzPablo
Witam wszystkich. Miał bym ochotę rozpocząć zabawę z kitesurfingiem na jeziorach z racji tego ze do Śniardw mam zaledwie 80 km. I tu pojawia się moje pytanie jaki latawiec i jaką deskę byście mi polecili na nasze piękne jeziora ? Ogólnie nad morzem używał pływał bym z dwa razy w roku. Mój wzrost to 175 cm i waga 73 kg. Do tej pory mój kontakt z tym sportem to 8h opanowałem startowanie latawca, podstawowe zachowania, zasady bezpieczeństwa, i udało mi się wykonać kilka bodydrag'ów. Wiem że potrzebuje jeszcze pomocy instruktora aby wszystko opanować do poziomu amatora :) ale jestem pewien ze nie odpuszczę tego tematu bo te kilka godzin dało mi tyle frajdy i adrenaliny że nie odpuszczę 8) . Dodam tyle że jeżdżę na snowboard od 8 lat i od dwoch sezonów uprawiam wakeboar zarówno za motorówka jak i na wyciągu elektrycznym. Z góry dziękuje za wszystkie informacje i pomoc :thumb:

Re: Pierwsze kroki na jeziorach

: 07 mar 2017, 15:42
autor: zaaaak
cześć
Jeśli miałby to być jedyny Twój latawiec głównie na jezioro to szukaj delty/bow (dobry dolny zakres i dobre odpuszczanie szkwałów przyda się zwłaszcza na początku) 11-12m ... na naszej giełdzie można znaleść całkiem sporo dobrych ofert, możesz próbować w polskich i zagranicznych serwisach typu ebay.de - kupiłem tam sporo sprzętu, da się czasami wylicytować dobry temat. Modele/marki - jest ich całe mnóstwo: north rebel, cabrinha swithblade/radar, ozone sport/edge, best kahoona, airush dna, f-one bandit, slingshot rally, core xr itp itd... Napisz jaki rocznik Cię interesuje, na pewno ktoś coś doradzi ...

pozdrawiam
Krzysiek

Re: Pierwsze kroki na jeziorach

: 07 mar 2017, 18:40
autor: BurzPablo
A co sądzisz o ozone zephyr 18m. Jest dość drogi ale widziałem go w akcji i czytałem o nim że jest mega dobry na słabe wiatry. Tylko przeraża mnie jego duży rozmiar.
Interesuje mnie coś całkiem nowego powiedzmy że od 2015 w zwyż.

Re: Pierwsze kroki na jeziorach

: 07 mar 2017, 21:03
autor: zojsan
BurzPablo pisze:A co sądzisz o ozone zephyr 18m. Jest dość drogi ale widziałem go w akcji i czytałem o nim że jest mega dobry na słabe wiatry. Tylko przeraża mnie jego duży rozmiar.
Interesuje mnie coś całkiem nowego powiedzmy że od 2015 w zwyż.

73 kg i 18 metrów...hmmm
najpierw naucz się pływać a dopiero później latać...hehehe
ja ważę 105 kg i moim podstawowym latawcem na jeziorach jest cabrinha FX 14....

Re: Pierwsze kroki na jeziorach

: 08 mar 2017, 09:31
autor: andrzejwodejszo
szukaj jakiegoś ozona edge - ma genialny dół, czyli mocno ciągnie przy słabszym wietrze i jest bardzo stabilny przy wiatrach szkwalistych (szczególnie konstrukcje 2007-2008, bo mają 5 linek) Ciężko niestety takie modele w dobrym stanie znaleźć. Szukaj czegoś nowszego, ale z wyjątkiem rocznika 2009, który był niewypałem, ze względu na cienka tubę i bak piątej linki. Roczniki od 2010 w górę jak najbardziej godne polecenia. Jeśli Cię stać to weź nowego, jeśli nie to szukaj używki najlepiej w rozmiarze 11 metrów. Niczego większego nie potrzebujesz przy tej wadze i tym modelu. Ważę ponad 90km i pływam na 11stce edge - gdybyś potrzebował jakiegoś nowego sprzętu to pisz na priv, na 100% pomogę.

Re: Pierwsze kroki na jeziorach

: 08 mar 2017, 14:07
autor: BurzPablo
Super to mam rozjaśnioną sprawe z latawcem :D a jak z deską ? Co polecacie ?

Re: Pierwsze kroki na jeziorach

: 08 mar 2017, 21:31
autor: KrisIs
BurzPablo pisze:Super to mam rozjaśnioną sprawe z latawcem :D a jak z deską ? Co polecacie ?

Na jeziora minimum 2 deski duża i mała. Jak siada łatwiej zmienić deske niż latawiec.

Re: Pierwsze kroki na jeziorach

: 09 mar 2017, 19:06
autor: jj10
Przeanalizuj, jakie masz na jeziorze przeważające prognozy wiatrowe. U mnie na śródlądziu ok. 80% przypadków, to 9-12 węzłów, z czego realnie wychodzi trochę mniej. Jeżeli masz zamiar trochę popływać, a nie stać na brzegu i narzekać na ciągły deficyt mocy, to wybierz jakiś ligtwind o szerokim zakresie wiatrowym z przedziału 15-18 m2. Silniejszy wiatr oznacza mocniejsze szkwały, a te na jeziorach bywają znaczne, co zawsze wiąże się z szarpaniną. Dlatego generalnie przyjemniejsze będzie pływanie na dużym kite przy słabszym wietrze, niż na średnim/małym przy mocniejszym, na który w dodatku musiałbyś długo czekać. Jeden latawiec, to oczywiście za mało, przydałby się także mniejszy, a najlepiej dwa. Do tego dwie deski - duża i mała, a jeżeli tylko jedna - to średnia (ok. 145cm), ale szeroka.

Re: Pierwsze kroki na jeziorach

: 09 mar 2017, 19:49
autor: apek
ciekawa teoria, przyjemność pływania na 18 metrowym latawcu na śródlądziu i to dla początkującego, dopóki nie spadnie, lub wiatr się nie wzmoże. Wtedy z tej przyjemności robi się horror.

To tak jakby radzić początkującemu pilotowi, aby latał nisko i powoli.
Pływanie przy słabym wietrze to sztuka sama w sobie i przychodzi wraz nabraniem doświadczenia. Początkujący nie dość, że narazi się na niebezpieczeństwo ze względu na możliwe przeżaglowanie, to na pewno będzie zaliczał spacery i pływanie wpław domykając trójkąt funbordzisty w w warunkach słabego wiatru.

andrzejwodejszo pisze: szukaj używki najlepiej w rozmiarze 11 metrów. Niczego większego nie potrzebujesz przy tej wadze i tym modelu. Ważę ponad 90km i pływam na 11stce edge - gdybyś potrzebował jakiegoś nowego sprzętu to pisz na priv, na 100% pomogę.

Latawiec optymalny dla początkującego to 12 m2 +-1m2 w zależności od konstrukcji i drugi ze 2-3 m2 mniejszy na silniejszy wiatr . Mając 80 km do spotu jedziesz na pływanie wtedy kiedy będzie wiało. Na słaby wiatr większa deska daje więcej niż większy latawiec. Kupowanie nowych latawców dla początkującego to rozrzutność, bo bardzo szybko mogą przestać być nowe.
18 m2 ma zastosowanie jak jedziesz daleko, na tydzień dwa i starasz się łapać każdy wiatr.

Re: Pierwsze kroki na jeziorach

: 10 mar 2017, 00:25
autor: jj10
Też kiedyś, kierowany różnymi opiniami, nabyłem 12 m2 jako pierwszy podstawowy kite, co patrząc z perspektywy czasu było błędem, bo przy 85kg umożliwiało pływanie tylko kilka razy w roku, w dodatku przy silnych jeziornych szkwałach, które poważnie utrudniały naukę. W praktyce z prognozy 9-12 knot nic nie wzrasta, może co najwyżej maleć, ale nie na tyle, żeby nowsza konstrukcja lightwind o niskiej wadze zleciała. Jeżeli jednak kite spadnie w wyniku nieumiejętnego operowania, to trzeba go podnieść. Brak umiejętności restartu z głębokiej wody wyklucza samodzielne pływanie na jeziorach.

Re: Pierwsze kroki na jeziorach

: 10 mar 2017, 09:04
autor: AlMastar
tak oboje macie rację tj. pływanie w słabym wietrze to sztuka sama w sobie ale jak masz pływać 3 tygodnie w ciągu roku na 11-12 albo 3 miesiące na 15-18 to ja bym jednak wybrał 3 miesiące - sam już kiedyś pisałem że dla mnie jako osoby powiedzmy początkującej i pływającej okazjonalnie dużo łatwiejsze jest pływanie na 17m2 przy odpowiednim wietrze - stabilny, wolny latawiec

tak więc faktycznie zastanów się czy 11 czy 15 - ja bym wybrał 15 tylko od razu z założeniem, że będzie trudniej ostrzyć (albo nauczyć się ostrzyć) ale będziesz pływał częściej. I faktycznie deska ma znaczenie, choć na początek też mieć lepiej większą - ja mam Su2 Bigfoot 150 i polecam, ale kupiłbym jeszcze większą

Re: Pierwsze kroki na jeziorach

: 10 mar 2017, 12:01
autor: Karol_Xka
Do Twojej wagi 73kg przy pływaniu na Śniardwach szukaj Ozone Edge 13m. Ma tak dobry dolny zakres wiatrowy, że spokojnie Ci wystarczy. Tak jak pisał apek pływanie słabowiatrowe to nie jest łatwa sprawa i trzeba mieć bardzo dobrą podstawową technikę, żeby nie tracić mocy przy manewrach. Duży latawiec (17-19m) jest bardzo wolny i trzeba przewidywać jego zachowanie dużo wcześniej. Poza tym jak taki latawiec spadnie Ci do wody przy 8-9 knots, to wystartowanie go na jeziorze też wymaga dużo więcej doświadczenia niż w normalnych warunkach.

Edge 13 zapewne byłby najczęściej używanym latawcem, później dokupiłbyś sobie Zephyra 17 albo Edge 10m. Ja osobiście jak wieje 9 knots to wolę skoczyć na wakepark ale rozumiem też tych co pływają na 17m i deskach 150+

Z deską masz 2 opcje. Albo bierzesz coś większego 150-160 cm i jest Ci dużo łatwiej na początku ale na 100% szybko będziesz potrzebował "normalnego" rozmiaru czyli coś w okolicach 138.
Drugi wariant to właśnie wybór "normalnego" rozmiaru 138, którego będziesz używać zawsze w normalnych warunkach wiatrowych, a potem dokupujesz zestaw "low wind" na warunki od 8-9 knots czyli Zephyr lub coś podobnego i deskę 150+
Z racji, że na pływasz wake'u to polecam deskę 138, bo szybko ogarniesz kontrolę nad deską i krawędziowanie.

Na Śniardwach polecam spot w Nowych Gutach. Tam się uczyłem 14 lat temu :wink:

Gdybyś rozważał nowy sprzęt to odezwij się na priv. chętnie pomogę.

Pozdr. :thumb:

http://makanisurfshop.com/

Re: Pierwsze kroki na jeziorach

: 10 mar 2017, 21:12
autor: BurzPablo
No wlasnie pisząc ten post miałem na myśli dokładnie to co mówisz czyli deska 150 i do tego zephyr 18. Ale teraz zastanawiam sie serio nad tą 13 edge i mam dylemat. Musze sie zastanowić nad wszystkimi za i przeciw. A jeżeli chodzi o miejscowość to dokładnie o nowe guty mi chodziło :) super miejsce jestem tam rok w rok od dzieciństwa. Kiedys nawet windsurfingu próbowałem tam wlasnie :wink:

Re: Pierwsze kroki na jeziorach

: 30 mar 2017, 18:29
autor: Kosa1337
Jak nie chcesz wydać duzo to kup edge bo będziesz bawił się na nim cały czas. Z dużą deska nie potrzebujesz nic innego. A na jeziorze jak wieje słabo pływaczka na dużej a jak zaczyna mocniej to szybko zmienić ias na mniejszą a nie bawisz się w przepinanie Kite . Do tego możesz kupić przedluzki ozone 2m co daje dużo mocy pociagowej przy słabym wietrze, 2 deski 150lub większą polecam flysurfer spleene i mała dowolną i 2x Kite 13m edge i 10m edge i jesteś ustawiony. A sztormy sobie odpuść na jeziorach

Re: Pierwsze kroki na jeziorach

: 30 mar 2017, 22:15
autor: zojsan
BurzPablo pisze:No wlasnie pisząc ten post miałem na myśli dokładnie to co mówisz czyli deska 150 i do tego zephyr 18. Ale teraz zastanawiam sie serio nad tą 13 edge i mam dylemat. Musze sie zastanowić nad wszystkimi za i przeciw. A jeżeli chodzi o miejscowość to dokładnie o nowe guty mi chodziło :) super miejsce jestem tam rok w rok od dzieciństwa. Kiedys nawet windsurfingu próbowałem tam wlasnie :wink:

Uczyłem się na edgu 13 a potem dluuuugo pływałem na nim za nim zmieniłem latawiec
Jest świetny.... :thumb:
Dolny zakres powalający, stabilność czy odpuszczanie szkwałów bajka (5 cio linkowa konstrukcja)
bardzo lekki na barze i hangtime najlepszy z latawców które do tej pory oblatalem....
Nie potrzebujesz nic innego
Ja ważę 100 kg i na edgu 13 z deską spleene 158/45 pływam od 10 węzłów...
Jeżeli chodzi o większe latawce...
to na jeziorach w głębi kraju szkwały są dwa razy większe od podstawy (albo i więcej) i jak z taką 18tką przywieje 20 czy 25 węzłów to może poważnie sponiewierać...
Na pewno taki zestaw nie jest na naukę....
POZDRAWIAM