Strona 1 z 1

Jak nie startować KITE'a na plaży.

: 29 cze 2015, 13:20
autor: m3xicanSlut
Nie wiem czy to dobry dział..ale znalazłem bardzo fajny filmik pokazujący dlaczego początkujący powinni trzymać się zdala od startów na brzegu. Taka akcja gdzieś na naszym półwyspie to na pewno niezapomniane chwile.

Aha prawdziwa akcja zaczyna się na 1m15sek.

phpBB [video]

Re: Jak nie startować KITE'a na plaży.

: 29 cze 2015, 15:54
autor: JanuszD
m3xicanSlut pisze:Nie wiem czy to dobry dział..


Jest dział bezpieczeństwo i ten filmik jest viewtopic.php?f=22&t=31457&start=255
18 strona, wpadki i wypadki na kite.

Re: Jak nie startować KITE'a na plaży.

: 29 cze 2015, 18:03
autor: m3xicanSlut
Ok. Sorry. Prośba o skasowanie tematu w takim razie.

Re: Jak nie startować KITE'a na plaży.

: 30 cze 2015, 00:44
autor: zaaaak
m3xicanSlut pisze:Nie wiem czy to dobry dział..ale znalazłem bardzo fajny filmik pokazujący dlaczego początkujący powinni trzymać się zdala od startów na brzegu. Taka akcja gdzieś na naszym półwyspie to na pewno niezapomniane chwile.
Aha prawdziwa akcja zaczyna się na 1m15sek.


Wiem że półwysep rządzi się swoimi prawami, ale to moim zdaniem nie jest sytuacja do śmiechu i tym bardziej do oglądania z boku i czekania czy się koleżka sam wykaraska, nie ważne czy początkujący czy zakurnaawansowny rok po kursie.

Zdarzyło mi się coś takiego kiedyś, byłem sam na brzegu, przy próbie samodzielnego startu jeden z bloczków zaczepił się o sąsiednią linkę i latawiec zaczął kręcić lopy. Nie pomogło natychmiastowe zliszowanie ponieważ po dwóch obrotach linki były już przyblokowane, a niestety nie było nikogo w zasięgu wzroku kto mógłby złapać latawkę... Uratowałem się odczepiając lisza od trapezu, zrobiłem nim dużą pętlę którą zaczepiłem za kawałek kamienia i szybko pobiegłem do latawca który nie zdążył się zerwać...
Od tamtej pory nabrałem jakby większego respektu, niezależnie od tego jak wielkie macie cohones - jeśli jest taka możliwość to poproście kogoś o pomoc przy starcie czy lądowaniu.

Re: Jak nie startować KITE'a na plaży.

: 30 cze 2015, 08:23
autor: KrisIs
zaaaak pisze:Wiem że półwysep rządzi się swoimi prawami, ale to moim zdaniem nie jest sytuacja do śmiechu i tym bardziej do oglądania z boku i czekania czy się koleżka sam wykaraska, nie ważne czy początkujący czy zakurnaawansowny rok po kursie.

Zdarzyło mi się coś takiego kiedyś, byłem sam na brzegu, przy próbie samodzielnego startu jeden z bloczków zaczepił się o sąsiednią linkę i latawiec zaczął kręcić lopy. Nie pomogło natychmiastowe zliszowanie ponieważ po dwóch obrotach linki były już przyblokowane, a niestety nie było nikogo w zasięgu wzroku kto mógłby złapać latawkę... Uratowałem się odczepiając lisza od trapezu, zrobiłem nim dużą pętlę którą zaczepiłem za kawałek kamienia i szybko pobiegłem do latawca który nie zdążył się zerwać...
Od tamtej pory nabrałem jakby większego respektu, niezależnie od tego jak wielkie macie cohones - jeśli jest taka możliwość to poproście kogoś o pomoc przy starcie czy lądowaniu.


Jaki wniosek? Nie podczepiać lisza przy samodzielnym startowaniu?

Re: Jak nie startować KITE'a na plaży.

: 30 cze 2015, 09:28
autor: zaaaak
Wniosek taki że należy unikać startowania i lądowania samemu, na filmie widać że surfer miał towarzystwo na spocie...pewnie mu się śpieszyło, a na ciśnienie nie ma mocnych... :wink:

Re: Jak nie startować KITE'a na plaży.

: 30 cze 2015, 09:39
autor: namor
W jednej z ofert wakakacyjnych w programie kursu jest szkolenie samodzielnego startowania latawca z plazy. Czy myslicie, ze w programie takiego szkolenia sa uwzglednione opisywane sytuacje, czy lepiej byloby rozpoczac szkolenie stwierdzeniem "nie probuje tego sam w domu" i tym samym je zakonczyc?

Re: Jak nie startować KITE'a na plaży.

: 30 cze 2015, 09:41
autor: JanuszD
KrisIs pisze:
zaaaak pisze:jeśli jest taka możliwość to poproście kogoś o pomoc przy starcie czy lądowaniu.


Jaki wniosek? Nie podczepiać lisza przy samodzielnym startowaniu?


Nie podczepienie lisza nic by nie dało bo w jakiś sobie tylko znany sposób zaczepił bar o hak trapezowy. Więc do latawca był podpięty "na sztywno".

Gość startował z power zony i "zapomniał przekręcić bar". I to jest początek jego problemów.

Re: Jak nie startować KITE'a na plaży.

: 30 cze 2015, 15:16
autor: zaaaak
namor pisze:W jednej z ofert wakakacyjnych w programie kursu jest szkolenie samodzielnego startowania latawca z plazy. Czy myslicie, ze w programie takiego szkolenia sa uwzglednione opisywane sytuacje, czy lepiej byloby rozpoczac szkolenie stwierdzeniem "nie probuje tego sam w domu" i tym samym je zakonczyc?

Taką sytuację jak na filmie ciężko przewidzieć i żaden kurs nas do tego nie przygotuje - najlepiej aby się nie zdarzały, ryzyko minimalizujemy pływając w kilka osób, gdzie kolega/ka bardziej ogarnięty może pomóc wystartować lub wylądować nawet mając swój latawiec w powietrzu. Startowałem i lądowałem samodzielnie wielokrotnie a jednak jak mawiają shit happens... Moim zdaniem na kursie należałoby wymagać od instruktorów aby kursanci kilkukrotnie samodzielnie startowali latawiec .... z samodzielnym lądowaniem toszku gorzej ze względu na potrzebną ilość miejsca przynajmniej na początku, ale myślę że dałoby się to zrobić przynajmniej na niektórych miejscówkach. Warto mieć te umiejętności, chociażby ze względu na komfort psychiczny ustawienia dwójki w dowolnym momencie... :wink: :wink:

Re: Jak nie startować KITE'a na plaży.

: 01 lip 2015, 22:29
autor: Czaro
zaaaak pisze:Taką sytuację jak na filmie ciężko przewidzieć i żaden kurs nas do tego nie przygotuje


Przecież na każdym kursie dowiesz się ,żeby nie łapać odwrotnie baru !!!!