KITEFORUM.PL - kitesurfing

Hej,

Nagrałem mały filmik, który mam nadzieję pomoże trochę skakać wyżej:

MartinWro pisze:Nagrałem mały filmik, który mam nadzieję pomoże trochę skakać wyżej:

pomoże, czekamy na kolejne

zaaaak pisze:pomoże, czekamy na kolejne

Kolejny już jest:

To ja tylko dodam, żeby przypadkiem nie "prostować nóg, żeby zamortyzować lądowanie" . Lądowanie na prostych nogach to pierwszy krok do operacji więzadeł krzyżowych.



Przyjrzyj się jak ląduje Youri. Nogi muszą być zgięte podczas lądowania, aby mięśnie dwugłowe je przyjęły, a nie staw kolanowy.

jedi1 pisze:To ja tylko dodam, żeby przypadkiem nie "prostować nóg, żeby zamortyzować lądowanie" . Lądowanie na prostych nogach to pierwszy krok do operacji więzadeł krzyżowych.

Tak, jasne, nie chodzi o to żeby na prostych nogach lądować.

Zaciagam bara nim latawiec wzniesie sie w zenit i teraz chyba wiem czemu zawsze zlatuje sporo z wiatrem.

kukus pisze:Zaciagam bara nim latawiec wzniesie sie w zenit i teraz chyba wiem czemu zawsze zlatuje sporo z wiatrem.

Wtedy nie masz "liftu". Każdy latawiec działa trochę inaczej, ale bar powinieneś zaciągnąć dokładnie w zenicie lub nawet kawałek za. Ważne jest też, żeby nie wybijać się z nóg. Albo robisz pop i skaczesz wyżej lub po prostu czekasz, aż kite sam Cię wyciągnie, trzymając krawędź i ostrząc.

Ja nie zaciągam bara, a mam podwójny lift.
Jeden na 45 stopni, drugi prawie w zenicie.
Czy coś z moim Fuelem 2009 jest nie tak?

kukus pisze:Zaciagam bara nim latawiec wzniesie sie w zenit i teraz chyba wiem czemu zawsze zlatuje sporo z wiatrem.

z tym zaciągnięciem baru to jedno..

..ale z pewnością główną przyczyną Twoich( i większości uczących się) skoków z wiatrem jest złe/słabe zacięcie krawędzi.

Dobre zacięcie krawędzi, w odpowiednim momencie to podstawa żeby polatać wysoko