Strona 1 z 2

Rożnica między pasztetowym a kawiorowym sprzętem

: 23 maja 2013, 18:34
autor: kukus
Przedewszystkim dzien dobry czesc i czolem.
Podgladam Was od jakiegos czasu ale dopiero nurtujace mnie pytanie, sprawilo ze sie zarejestrowalem.

Posiadam Naisha X2 oraz Ravena a do tego parapet TTPRO 134.
Sprzet patrzac na lata ich wypuszczania na rynek powinien stac w gablocie w muzeum sportu.
Zastanawia mnie jak duza jest roznica miedzy takim starszym sprzetem a obecnie sprzedawanymi.
Czy to jakby przyrownywac trampki z Carrefoura do najnowszych adidasow dla biegaczy czy roznica nie jest az tak powalajaca?
Pytam poniewaz nigdy nie mialem do czynienia z nowymi zabawkami.
Czy ktos majacy porownanie moglby opisac swoje odczucia?
A piszac wprost czy nowy dla przykladu latawiec wart jest +3000 zł

Re: Rożnica między pasztetowym a kawiorowym sprzętem

: 23 maja 2013, 19:30
autor: harnaś
podjedź na testy sprzętu i przepłyń się na jakimś nowym sprzęcie sam ocenisz ( porównasz ) :thumb:

Re: Rożnica między pasztetowym a kawiorowym sprzętem

: 23 maja 2013, 22:13
autor: mandaro
Ano jest wart czasami +3000.
Czasy się zmieniły. Ludziom zaczęło się lepiej powodzić.
Relatywnie sprzęt jest tańszy niż kiedyś.
Mało jest latawców całkiem złych.
W zasadzie tych złych zdecydowanie brakuje.
Jak ktoś chce kupić coś w stylu starego C-18 to ma problem.

Re: Rożnica między pasztetowym a kawiorowym sprzętem

: 23 maja 2013, 23:52
autor: Ziomek.
mandaro pisze:Mało jest latawców całkiem złych.
W zasadzie tych złych zdecydowanie brakuje.


..pozwolę się nie zgodzić - KAŻDA firma, ma w ofercie modele mniej i bardziej udane
niektóre mają 1-2 modele SUPER udane - inne nie mają żadnego
niektóre mają 1-2 modele SUPER nieudane - inne nie mają żadnego
niektóre mają wszystkie średnie - jako takie
żadna nie ma wszystkich "rewelacyjnych"
może niezbyt konkretnie pisze - ale ...i tak mnie nikt nie lubi :D :lol:

jak napiszę, że jakieś deski się łamią, to za chwilę telefon mi się urywa
to może nie będę pisał KTÓRE latawce uznawane jako czołówka, w tym jakościowa , jedne z najdroższych na rynku PĘKAJĄ SAME Z SIEBIE OD LEŻENIA NA PLAŻY NA POTĘGĘ CZEREPU :shock: :roll:

a jak dla mnie - TAKI fakt, mimo nader przyzwoitych właściwości lotnych powoduje, że latawiec kwalifikuje się jednak do miana "całkiem złych"
taki synonim "Alfy Romeo" , z tą różnicą , że niektóre Alfy są ładne ..
Alfy nie miałem i mieć nie zamierzam - TE latawce TAK i ..nie stać mnie na wymianę całego parku maszyn po miesiącu działania na nich :hand:

kukus pisze:
Posiadam Naisha X2 oraz Ravena a do tego parapet TTPRO 134.


znam i pamiętam OBA te latawce
z X2 pociechy nie będziesz miał przypuszczanie żadnej - jest NIE-SA-MO-WI-CIE trudnym latawcem, a pojęcie zakresu wiatrowego w nim po prostu NIE istnieje :idea:
..podobnie jak pojęcie wstawania z wody, chodzenia pod wiatr czy odpuszczania szkwałów :hand:

Raven :think: ..o! na tym chętnie bym obecnie popływał :thumb:
ale też łatwy nie jest , dla nowicjusza..

jak napisał kolega Harnaś - i bez żadnego poziomu zaawansowania - czyli nawet na zerowym - wyczujesz KOLOSALNĄ różnicę między X2 / Raven - a obecnym przyjemnym BOWem czy Deltą.. tak jak wyczujesz różnicę w prowadzeniu Syreny 105 Bosto - a obecnym KAŻDYM samochodem, wyposażonym choćby we wspomaganie kierownicy..


peace

Re: Rożnica między pasztetowym a kawiorowym sprzętem

: 24 maja 2013, 02:40
autor: mandaro
Ja lubię.

Chodziło mi o takie trochę inne "zło".
Torch chyba się niewiele zmienił. A właściciele starych Vegasów spoglądają chyba częściej Razory niż na nowe Vegasy.
Best GP, Nobile 50/50 warto też przebadać czy jakiego Fuela. I tak zakolami, zakosami dochodzimy do latawców "dobrych"
-Dobrych do wszystkiego -na pierwsze halsy i do wyskoków, do pływania tu i tam. Takie tam.
Oczywiście miękkie, komfortowe zawieszenie ma też swoje wady. Zwłaszcza na zakręcie.
Ale zakręty pt. Spory Nadmiar Wiatru są odbierane w dzisiejszych czasach jako błąd kierowcy,
a nie wina zbyt szerokiego latawca i grubej tuby.
Oczywiście można się nie zgodzić, bo są wyjątki. Jest kilka "dobrych" dobrych i "złych" złych.
Wszystkich nie sposób przetestować w pojedynkę.
Warto przymierzyć się do przynajmniej trzech, czterech przed zakupem.
W ciemno nic nie warto.

Re: Rożnica między pasztetowym a kawiorowym sprzętem

: 24 maja 2013, 10:44
autor: Ziomek.
mandaro pisze:Ja lubię.

Chodziło mi o takie trochę inne "zło".


jasne, rozumiem , o CO Tobie chodziło
o parametry , właściwości , zachowanie latawca
jednak jeśli jest on JEDNORAZOWY - nawet najlepsze parametry nie przysłonią tego "zła"

peace

Re: Rożnica między pasztetowym a kawiorowym sprzętem

: 24 maja 2013, 12:05
autor: PusieK
kukus pisze:Przedewszystkim dzien dobry czesc i czolem.

A piszac wprost czy nowy dla przykladu latawiec wart jest +3000 zł


Cześć, w mojej opinii nie są warte tych pieniędzy!! Jeżeli stawiasz pierwsze kroki, absurdem jest kupno nowego latawca!!
Poszukaj sprzętu 2-3 letniego, rocznik 2010 wzwyż. Dostaniesz go 2-3 razy taniej.
Gdzieś na forum ktoś napisał coś o używanym sprzęcie i na co należy zwrócić uwagę (nie pamiętam dokładnie który to temat).
Na każdym sprzęcie da się nauczyć pływać, na jednym trochę łatwiej, na innym trochę trudniej.

Re: Rożnica między pasztetowym a kawiorowym sprzętem

: 24 maja 2013, 12:29
autor: Ziomek.
PusieK pisze:Cześć, w mojej opinii nie są warte tych pieniędzy!! Jeżeli stawiasz pierwsze kroki, absurdem jest kupno nowego latawca!!
Poszukaj sprzętu 2-3 letniego, rocznik 2010 wzwyż. Dostaniesz go 2-3 razy taniej.
.


szanuję Twój punkt widzenia, a nawet go rozumiem
by przybliżyć absurdy, możemy porównać to do branży mniej obcej każdemu - dlatego często się do niej odwołuję : motoryzacyjnej

parafrazując:

".. absurdem jest kupno nowego samochodu..
Poszukaj sprzętu 2-3 letniego, rocznik 2010 wzwyż. Dostaniesz go 2-3 razy taniej"


to szybciej trafi do przemyślenia przeciętnego użytkownika, nie znającego branży kite

a puenta jest jedna: jednego stać na nowe auto i takie kupuje i jest zachwycony ..lub co gorsza nie ;/
drugi z różnych względów - szuka używanych
ale nazywanie tego pierwszego zachowania "absurdem" jest ..absurdalne?

peace

Re: Rożnica między pasztetowym a kawiorowym sprzętem

: 24 maja 2013, 12:35
autor: harnaś
Ziomek. pisze:

a puenta jest jedna: jednego stać na nowe auto i takie kupuje i jest zachwycony ..lub co gorsza nie ;/
drugi z różnych względów - szuka używanych
ale nazywanie tego pierwszego zachowania "absurdem" jest ..absurdalne?

peace


i to jest trafne podsumowanie :thumb:

Re: Rożnica między pasztetowym a kawiorowym sprzętem

: 24 maja 2013, 15:04
autor: kukus
Amatorszczyzna ze mnie. Bawiac sie X2 na sucho na polu wlasnie odnioslem wrazenie ze albo nie ma sily sie unosic albo ciagnie jak glupi a jak mocniej dmuchnie to oralo nami pole :oops:

Co zrobic... Jedziemy na Jeziorsko uczyc sie tak wiec UWAGA wszystkim bo NOOBy beda siac zgroze :mrgreen:

Re: Rożnica między pasztetowym a kawiorowym sprzętem

: 24 maja 2013, 17:16
autor: mandaro
To nie wina latawca, tylko wiatru.

Dlaczego trzeba kupować nowe znalazła się odpowiedź.
-Stare idą na pole i w krzaki.

Ale nie jest dobrze kiedy nowe strzela na plaży.
Oj nie.
Kara za nić.

Re: Rożnica między pasztetowym a kawiorowym sprzętem

: 24 maja 2013, 17:41
autor: Ziomek.
kukus pisze:. Bawiac sie X2 na sucho na polu wlasnie odnioslem wrazenie ze albo nie ma sily sie unosic albo ciagnie jak glupi



..czy nie wspominałem 3 posty wyżej, iż pojęcie zakresu wiatrowego tudzież odpuszczania szkwałów w tym latawcu nie istnieje :hand:
z nową deltą, mógłbyś za bardzo nie odczuć tych "nierówności" wiatru -a jeśli nawet - nie przeszkadzało by to szczególnie..

ot i masz odpowiedź na pytanie:

kukus pisze:A piszac wprost czy nowy dla przykladu latawiec wart jest +3000 zł


peace

Re: Rożnica między pasztetowym a kawiorowym sprzętem

: 24 maja 2013, 18:28
autor: mandaro
Osobiście nie przepadam za deltami, z uwagi na zbyt dużą różnorodność,
ale z nową deltą na pole?

O której mowa?

Re: Rożnica między pasztetowym a kawiorowym sprzętem

: 24 maja 2013, 18:32
autor: Ziomek.
mandaro pisze:Osobiście nie przepadam za deltami, z uwagi na zbyt dużą różnorodność,
?



osobiście - ja też nie
osbiście przepadam za to za C shapeami
ale tych początkującemu osobiście nie polecę
za to deltę - osobiście jak najbardziej
Mandaro - Ty chyba osobiście nie jesteś początkujący ? :wink:
..osobiście widziałem Cię na zwodach z 5lat temu i już hapeków próbowałeś :twisted:
tego etapu nie zaliczam osobiście już do początkujących :naughty:

peace

Re: Rożnica między pasztetowym a kawiorowym sprzętem

: 24 maja 2013, 18:52
autor: mandaro
Takich podwodnych HPków chyba. :)
Właśnie, że jestem początkujący.
Chcę się dowiedzieć, która nowa delta nadaje się na pole.
Oraz, który nowy latawiec (na "O") strzela na plaży.

(myślisz, że HPki to szczyt marzeń każdego kitesurfera?)