KITEFORUM.PL - kitesurfing

Cześć.

Zaczynam dopiero przygodę z Kite. Jestem z Wrocławia.
Jest ktoś chętny na wspólną naukę? np. na Jutrosinie?

Cześć.
Wszystkim polecam jutrosin di nauki. Jak tylko będą warunki to tam będę.
Może są jacyś chętni na wspólne wyjazdy?

Znam lepsze miejsca do nauki.
A też czasami zaboli.

Niezła gleba, dobrze że w wodzie
Znasz coś lepszego blisko Wrocławia?

Zatoka Pucka.
A gdzie miała być? Na ścianie budynku?
Nauczysz mnie też?

Zatoka puckatime to faktycznie blisko wrocławia,
w sam raz na wyjazdy po pracy albo na jeden dzień.
Chyba zostanę przy jutrosinie.

OK. Nauczysz mnie na Jutrosinie?
-Wylądować to, co na filmie?
(przed kamerą, bo tremy pozbyć się za cholerę nie mogę)

Pewnie że cię nauczę.Nie ma problemu. Na jutrosinie, mietkowie, bukówce, gdzie tylko chcesz.
Musisz tylko trochę poczekać aż dojde do tego poziomu
Narazie jestem na etapie nauki startowania z wody.
Jak nauczę się tego co Tobie nie wychodzi to dam ci znać

Na Bukówkę mam najbliżej.
------
Błagam Cię. Nie ucz się nad jeziorem.
Szkoda zdrowia.

Tydzień w Jastarni i możesz wracać nad jezioro.
A tak będziesz jeździł co tydzień przez dwa lata i nic z tego latania nie będzie.

Jesteś kolejny, który mi tak doradza.
Tak to się pewnie skończy bomoja nauka idzie jak krew z nosa. Albo nie mam czasu albo jak mam czas to nie ma warunków. a przede wszystkim na forum nie ma uczących się, sami pływający. Jak by znalazł się ktoś na moim poziomie to byłoby łatwiej.
Pojechał bym na zatoke juz teraz ale mam mały problem z urlopem.
Urlop mam dopiero we wrzesniu i jak do tego czasu się nie nauczę to skończe na zatoce.
Jeżdżę na jutrosin bo tam jak na jezioro jest bezpiecznie. Nie ma drzew i jest w jednym miejscu płytko.

Mikolpa pisze:Jesteś kolejny, który mi tak doradza.
Tak to się pewnie skończy bomoja nauka idzie jak krew z nosa. Albo nie mam czasu albo jak mam czas to nie ma warunków. a przede wszystkim na forum nie ma uczących się, sami pływający. Jak by znalazł się ktoś na moim poziomie to byłoby łatwiej.
Pojechał bym na zatoke juz teraz ale mam mały problem z urlopem.
Urlop mam dopiero we wrzesniu i jak do tego czasu się nie nauczę to skończe na zatoce.
Jeżdżę na jutrosin bo tam jak na jezioro jest bezpiecznie. Nie ma drzew i jest w jednym miejscu płytko.

Wybierz się na wyciąg wake, dla mnie to był najlepszy sposób na obycie z deską i wodą.

W sumie to niezły pomysł. Nie pomyślałem o tym. We wrocławiu nawet jeden jest.
Dzięki za podsuniecie pomysłu

A wrzesień nad zatoką - Poezja.

Jak najbardziej, we wszystkich punktach popieram Mandaro.

Naucz się we Wrocławiu pływania na wake co bardzo podkręci Twój poziom przy późniejszych próbach startów z deską. Sam latawiec dużo łatwiej będzie Ci ogarnąć przy dość równym wietrze nad Zatoką, możesz przeznaczyć na kurs powiedzmy tydzień i już będziesz duuużo więcej wiedział po powrocie.

Polecam dobrą szkołę.


Pzdr

Wyciąg we Wrocławiu narazie nie działa
Jak prognoza się sprawdzi to jutro jadę na jutrosin. Jest tam bardzo bezpiecznie i płytko.
Będę tam po raz trzeci, do tej pory ćwiczyłem body dragi, czas na pierwszy hals