SAMODZIELNY START Z PLAŻY

Forum dla początkujących
mswiercz
Posty: 14
Rejestracja: 11 paź 2011, 13:13
Latawiec: NKB 12 Fuse, NKB 9 REBEL
Dostał piwko: 1 raz
 
Post14 paź 2011, 15:04

Witam,
Jestem zupełnie świeży w temacie KS zatem wybaczcie jeśli pytam o trywiały. Mam pod nosem piękny spot (Jeziorsko) z którego korzystam od lat (ale tylko w charakterze WS). Kite'm zacząłem się bawić dopiero w tym sezonie i napotkałem pierwszy problem. Jak wystartować latawiec (12M) przy sile wiatru na poziomie 18-20 knt w szkwale 24 knt z plaży jak jesteś sam na spocie a wiatr wieje w stronę brzegu ? Wystartować go w pełnej mocy trochę się bałem a wciągnąć do wody przy zafalowanym mocno zbiorniku też było ciężko. Pewnie są jakieś sprawdzone metody startu latawca w takiej sytuacji. Będę wdzięczny za wszelkie wskazówki. Nadmienię, że mam latawiec 5-linkowy bo przeczuwam, że ta 5-ta linka poza asekuracją może być do tego pomocna.

dzięki za pomoc

Slawek-Kopiec
Posty: 913
Rejestracja: 08 sty 2011, 08:42
Deska: Su-2 Custom.Airush Livewire
Latawiec: Airush Varial X
Lokalizacja: www.kitebite.pl
Postawił piwka: 10 razy
Dostał piwko: 6 razy
Kontaktowanie:
 
Post14 paź 2011, 17:57

Sa sprawdzone metody,a tak naprawde tylko jedna- przyjechac na spot z kims kto ogarnia KS i wystartuje/wyladuje Ci latawiec w takich warunkach!Tym bardziej wchodzi w gre tylko ta metoda poniewaz jestes poczatkujacy!!!

szlagus
Posty: 104
Rejestracja: 01 wrz 2011, 22:34
Dostał piwko: 1 raz
 
Post14 paź 2011, 18:00

Jestem poczatkujacy wiec sie za bardzo nie sugeruj tym co pisze bo bardziej doswiadczeni kajciarze pewnie beda miec wiecej do powiedzenia.

Startowanie kajta 12m z plazy przy jeziorku przy 20k onshore jest kiepskim pomyslem jak sie wezmie pod uwage, ze gdy cos pojdzie nie tak zostaniesz pociagniety dosc mocno po brzegu. Jezeli dopiero zaczynasz sie bawic z kajtem zakladam, ze przeszedles jakies szkolenie typu IKO bo jest tam dosc dokladnie wytlumaczone co i jak sie dzieje z latawcem jak wpadnie do power zone.

Jesli chodzi o start z plazy przy slabym wietrze to zdarzalo mi sie taki robic chociaz zdecydowanie wolalem startowac z pomoca innego kajciarza. Jesli juz nie bylo innej opcji to start wykonywalem w ten sposob, ze:
-sprawdzalem czy jest duzo wolnego miejsca downwind na wypadek gdyby cos poszlo nie tak
-latawiec polozony na plazy jak podczas parkowania- krawedzia natarcia w kier wiatru, linki ulozone downwind
-zaciagalem depower na maxa
-wpinalem sie barem w uprzaz i szedlem po polokregu w kierunku wiatru trzymajac linki w napieciu
-przesuwajac po piasku latawiec i obserwujac jak zaczyna lapac wiatr
-w koncu latawiec powinien sam zaczac szybciej przesuwac sie po piasku i wstac na granicy okna wiatrowego jak podczas restartu z wody( bar odpuszczony na maxa)

Podczas calego manewru trzymalem zawsze reke na zrywce i myslalem o tym, ze jakby to nie wystarczylo to zeby zerwac tez lisza gdyby mna zaczelo szarpac. Sam manewr przy slabym wietrze wydaje sie dosc prosty tym niemniej zawsze, jak jest tylko mozliwosc, lepiej jest startowac z pomoca kogos. Podobnie z ladowaniem.

Awatar użytkownika
Pinio
Posty: 3647
Rejestracja: 02 wrz 2006, 03:46
Postawił piwka: 25 razy
Dostał piwko: 30 razy
 
Post14 paź 2011, 18:53

Wystartować to samemu pikuś
Czasem więcej problemów jak grubo przywiewa jest z lądowaniem
Liszowanie to konieczność i tego nie używam :naughty:
Najłatwiej :arrow:
kajt do okna wiatrowego na glebę i zahaczyć o coś czikena :arrow: drzewo, pomost, molo…
Zimą na MM czasem przyczepiałem tak latawiec do pozostałości
po letnim pomoście i potrafił tak „wisieć” godzinkę dwie :)
Widziałem w Szwecji mają takie wkręcane „wiertła” i do tego mocują
To chyba najbezpieczniejszy sposób w jaki możesz samemu startować i lądować latawiec :idea:

szlagus
Posty: 104
Rejestracja: 01 wrz 2011, 22:34
Dostał piwko: 1 raz
 
Post14 paź 2011, 21:06

Racja Pinio, dobre wiertlo na pewno pomoze:

Np. cos takiego http://emeraldcoastkiteboarding.com/kite-anchor-self-land-and-launch-tool.html. Jak ktos ma gdzie to nawet mozna samemu zrobic.

bylemtam
Posty: 336
Rejestracja: 29 kwie 2009, 21:11
 
Post14 paź 2011, 23:05

Gdyby tylko u nas plaże były tak szerokie a wiatry tak równe , jak w reklamach tych kotwic :lol: :thumb:

Awatar użytkownika
surfbabe
Posty: 689
Rejestracja: 17 lip 2005, 16:25
Deska: su2 custom
Latawiec: FX, nemesis
Lokalizacja: wwa
Postawił piwka: 47 razy
Dostał piwko: 29 razy
 
Post15 paź 2011, 10:07

no chłopaki... jestem w szoku, że tak wspieracie kolegę w szaleństwie.
no ale ja nie mam j*j, a mam za to zbyt bujną wyobraźnię... ja od 16 węzłów biorę 8m.
jakkolwiek opływany po jednym sezonie by nie był kolega mswiercz i do tego ważył ze 120kg to ciągle nie jest to dobry pomysł, żeby robić self-launch w takich warunkach na 12m...
no i właśnie, że trzeba będzie samemu potem zapewne lądować.
i jeszcze może te 5 linek to c-shape, co? :lol:
wszyscy to dobrze wiecie, że zamiast służyć radą powinniście go odwodzić od takich pomysłów.
proponuję przenieść się do działu "bezpieczeństwo" :thumbsup: i czekać na doniesienia z doświadczeń kolegi... :roll:

Awatar użytkownika
przemekskowron
Posty: 1150
Rejestracja: 07 wrz 2006, 19:25
Deska: -SharkENERGY-
Latawiec: -SharkENERGY-
Lokalizacja: Elbląg
Postawił piwka: 3 razy
Kontaktowanie:
 
Post16 paź 2011, 14:49

było już na forum nie raz poruszane!! użyj szukacza

Awatar użytkownika
onzo
Posty: 5583
Rejestracja: 19 paź 2003, 22:34
Deska: Wainman Joke 138
Latawiec: Vegas 9,12,16
Lokalizacja: WaWa
Postawił piwka: 41 razy
Dostał piwko: 89 razy
Kontaktowanie:
 
Post20 paź 2011, 10:07

surfbabe pisze:no chłopaki... jestem w szoku, że tak wspieracie kolegę w szaleństwie.
no ale ja nie mam j*j, a mam za to zbyt bujną wyobraźnię... ja od 16 węzłów biorę 8m.
jakkolwiek opływany po jednym sezonie by nie był kolega mswiercz i do tego ważył ze 120kg to ciągle nie jest to dobry pomysł, żeby robić self-launch w takich warunkach na 12m...
no i właśnie, że trzeba będzie samemu potem zapewne lądować.
i jeszcze może te 5 linek to c-shape, co? :lol:
wszyscy to dobrze wiecie, że zamiast służyć radą powinniście go odwodzić od takich pomysłów.
proponuję przenieść się do działu "bezpieczeństwo" :thumbsup: i czekać na doniesienia z doświadczeń kolegi... :roll:


dokładnie - 12m przy 20-24 węzłach to dla przeciętnego kiciarza szczególnie w Polsce, szczególnie na śródlądziu proszenie się o wypadek. A jeżeli ma to robić początkujący... życzę powodzenia - na Jeziorsku masz kilka fajnych miejsc na brzegu gdzie można przyj... głową. Nie bardzo rozumiem też potrzebę samodzielnego startu przy takim wietrze - w większości przypadków jak wieje te 20knt to za każdym razem jest ktoś na plaży - trzeba poprosić go o pomoc.

Slawek-Kopiec
Posty: 913
Rejestracja: 08 sty 2011, 08:42
Deska: Su-2 Custom.Airush Livewire
Latawiec: Airush Varial X
Lokalizacja: www.kitebite.pl
Postawił piwka: 10 razy
Dostał piwko: 6 razy
Kontaktowanie:
 
Post20 paź 2011, 12:16

surfbabe pisze:no chłopaki... jestem w szoku, że tak wspieracie kolegę w szaleństwie.
no ale ja nie mam j*j, a mam za to zbyt bujną wyobraźnię... ja od 16 węzłów biorę 8m.
jakkolwiek opływany po jednym sezonie by nie był kolega mswiercz i do tego ważył ze 120kg to ciągle nie jest to dobry pomysł, żeby robić self-launch w takich warunkach na 12m...
no i właśnie, że trzeba będzie samemu potem zapewne lądować.
i jeszcze może te 5 linek to c-shape, co? :lol:
wszyscy to dobrze wiecie, że zamiast służyć radą powinniście go odwodzić od takich pomysłów.
proponuję przenieść się do działu "bezpieczeństwo" :thumbsup: i czekać na doniesienia z doświadczeń kolegi... :roll:

Ja wlasnie to zrobilem w swoim poscie klika pieter wyzej

Awatar użytkownika
surfbabe
Posty: 689
Rejestracja: 17 lip 2005, 16:25
Deska: su2 custom
Latawiec: FX, nemesis
Lokalizacja: wwa
Postawił piwka: 47 razy
Dostał piwko: 29 razy
 
Post21 paź 2011, 16:27

Slawek-Kopiec pisze:Ja wlasnie to zrobilem w swoim poscie klika pieter wyzej

tak, jasne... :clap:
pozwoliłam sobie na komentarz, żeby przegłosować tych bardziej odważnych... :mrgreen:

Awatar użytkownika
Max/Łódź
Posty: 774
Rejestracja: 27 lut 2004, 19:04
Deska: Naish Haze
Latawiec: Flysurfer Speed
Lokalizacja: Łódź
Kontaktowanie:
 
Post23 paź 2011, 17:10

Dobrze Ci Surfbabe radzi. Generalnie czy umiesz sam startować/lądować latawiec, w pierwszych sezonach warto zawsze jechać z kimś. Idealne warunki możesz trafić do startu, gorzej jak się zmienią przy lądowaniu. Warto by ktoś był do pomocy przy startowaniu, przy problemach ze spłynięciem nie tam gdzie się chce, ze zgubioną deską, w kwestii pobiegnięcia po pomoc, czy choćby dla towarzystwa czy kilku fotek z brzegu.
Najoptymalniej byłby to drugi kajter, a jak nie to choćby koleżanka/kolega. Nauka pomocy przy latawcu nie jest trudna, a poziom bezpieczeństwa na dużo wyższym poziomie.
Z resztą Jeziorsko, dosyć często atakuje ekipa łódzka - napewno z kimś się zgadasz.

Awatar użytkownika
onzo
Posty: 5583
Rejestracja: 19 paź 2003, 22:34
Deska: Wainman Joke 138
Latawiec: Vegas 9,12,16
Lokalizacja: WaWa
Postawił piwka: 41 razy
Dostał piwko: 89 razy
Kontaktowanie:
 
Post25 paź 2011, 15:32

tym bardziej, że tak naprawdę trudno żeby na spocie nikogo nie było - to już nie te czasy. Ja na 10lat pływania taką sytuację miałem kilka razy tak naprawdę i to dawno temu. W tej chwili zawsze ktoś jest na brzegu i na wodzie. A jak nie ma to warto się zastanowić czy pływanie w ogóle ma sens.


Wróć do „Pierwsze Kroki”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 11 gości