problem z bodydragiem na wiatr

Forum dla początkujących
raffaelski
Posty: 30
Rejestracja: 11 wrz 2011, 12:52
Deska: nobile T555 / RRD BS light air
Latawiec: Cabrinha 10/14 Flysurfer 19
Lokalizacja: Łódź
 
Post11 wrz 2011, 12:55

Cześć

Proszę o radę jak dopłynąć bodydragiem do zgubionej deski. Mimo usilnych prób bodydraga pod wiatr z każdym halsem oddalam się od deski.
Co robię nie tak ?

Dzięki za pomoc

Raffaelski

patron
Posty: 1908
Rejestracja: 18 maja 2005, 18:10
Postawił piwka: 6 razy
Kontaktowanie:
 
Post11 wrz 2011, 13:12

Prawdopodobnie płyniesz za ostro na wiatr. Nie płyń w stronę deski, a jedynie prostopadle do wiatru się halsuj. Deska spłynie do Ciebie z wiatrem. Dobrym pomysłem jest liczyć do 20 na każdym halsie. Dzięki temu będziesz wracał w to samo miejsce, gdzie powinieneś spotkać deskę.

Awatar użytkownika
dpacior
Posty: 609
Rejestracja: 28 wrz 2009, 16:38
Latawiec: dmuchawiec, wiatr....
Lokalizacja: Morąg
Postawił piwka: 22 razy
Dostał piwko: 14 razy
 
Post11 wrz 2011, 13:33

Warto tez pamiętać ze w czasie bodydragów chyba nie istnieje cos takiego jak zbyt wolna praca latawcem... Im spokojniej sie porusza tym lepiej

Awatar użytkownika
jedi1
Posty: 2272
Rejestracja: 28 maja 2006, 17:37
Lokalizacja: Gdynia
Postawił piwka: 132 razy
Dostał piwko: 83 razy
Kontaktowanie:
 
Post11 wrz 2011, 15:01

raffaelski pisze:Cześć

Proszę o radę jak dopłynąć bodydragiem do zgubionej deski. Mimo usilnych prób bodydraga pod wiatr z każdym halsem oddalam się od deski.
Co robię nie tak ?

Dzięki za pomoc

Raffaelski


- Latawiec zdepoweruj jak za mocno ciągnie
- tylna ręka na barze jak najbliżej środka
- latawiec dość wysoko tak 60 stopni
- bar odpuszczony ile się da, czyli tak żeby latawiec stał w jednym miejscu i nie spadał

Możesz sobie pomagać przednią ręką i nogami

I w taki sposób powoli będziesz płynąć pod wiatr

phpBB [video]

kowalm
Posty: 1627
Rejestracja: 07 sty 2008, 19:03
Lokalizacja: Chałupy 6, KITE.PL
Dostał piwko: 3 razy
Kontaktowanie:
 
Post11 wrz 2011, 16:41

Siema,

- Jeśli mimo zapierania się ciałem pod wiatr, płyniesz z wiatrem, nie w kierunku w którym jesteś skierowany - to znaczy, że jesteś ustawiony za bardzo pod wiatr.
- Nie płyń "do latawca" tylko pod kątem OD latawca.
- Możesz popatrzyć na fale, pokazują one kierunek, z którego wieje wiatr, i ustaw się pod małym kątem pod fale.
- Staraj się nie robić nie potrzebnych ruchów latawcem.
- Przy zwrocie lataj kitem bardzo wolno i stabilnie.
- Rób długie halsy (mniej zwrotów - tracisz na nich wysokość), ale orientuj się gdzie jest deska.
- Układaj się w wodzie sztywno w kierunku, w którym masz płynąć, z wyciągniętą w tym kierunku ręką. Układaj się "na boku", nie na brzuchu - przez to nie będzie Cię ściągać do latawca, tylko popłyniesz tam gdzie się skierujesz.
- Jak słabo wieje możesz pomóc sobie nogami.

Ćwicz ! :)

Pozdrawiam

daga
Posty: 279
Rejestracja: 18 lis 2007, 10:23
Deska: F-one TX
Latawiec: F-one Bandit
Postawił piwka: 4 razy
Dostał piwko: 1 raz
 
Post11 wrz 2011, 21:13

jedi1 pisze:- latawiec dość wysoko tak 60 stopni


Na slabym wietrze wyzej, zeby nie wylecial poza okno wiatrowe.
A na silnym wietrze nisko, zeby nie wyciagal cie w gore.

Awatar użytkownika
k_gabra
Posty: 403
Rejestracja: 08 lut 2010, 19:58
Deska: Neuron '11
Latawiec: Crossbow '09
Lokalizacja: Szczecin
Postawił piwka: 2 razy
Kontaktowanie:
 
Post11 wrz 2011, 21:33

daga pisze:
jedi1 pisze:- latawiec dość wysoko tak 60 stopni


Na slabym wietrze wyzej, zeby nie wylecial poza okno wiatrowe.
A na silnym wietrze nisko, zeby nie wyciagal cie w gore.



Dokladnie... cos mnie tez 60topni bołało własnie, ale daga mnie wyprzedziła.
Dodatkowo, tak ode mnie, jezeli jestes te kilka cm do 2/3m od deski (co najbardziej denerwuje jak palcami ledwo co ją chwytasz), to mozesz puscic bar i kraulem jak najszybciej poplynać do deski, tez dziala 8)

raffaelski
Posty: 30
Rejestracja: 11 wrz 2011, 12:52
Deska: nobile T555 / RRD BS light air
Latawiec: Cabrinha 10/14 Flysurfer 19
Lokalizacja: Łódź
 
Post13 wrz 2011, 19:12

dzięki właśnie to ogarnąłem dziś na zatoce.
Dzięki Jedi za celne wkazówki o tym żeby kite był zaparkowany pod katem 60 stopni, ręka mocno na wiatr.
Zdepwerowanie kite'a też pomaga.

Pozdrawiam

Wrogu
Posty: 1932
Rejestracja: 19 maja 2009, 19:40
Deska: do pływania
Latawiec: do latania
Lokalizacja: Gdynia
Dostał piwko: 52 razy
 
Post13 wrz 2011, 23:18

Mi pomaga plywanie na brzuchu (albo prawie na brzuchu, lekko pod katem), cofanie sie po decha halsami jest dlugi i meczace, a takto odwracam sie na brzuch i plune na wiar, latawiec nawet pomaga.

cobytujeszcze
Posty: 13
Rejestracja: 09 lis 2010, 10:22
Deska: Nobile 666
Latawiec: Rally 12/ RPM 8
 
Post23 wrz 2011, 20:39

Cześć. A próbował ktoś się zleashować i płynąć pd wiatr z latawcem na wodzie? taki latawiec nie stawia wtedy oporu, a jak już masz deskę na nogach to łatwo go wystartować. Sam tak próbowałem ze 3 razy i zadziałało. Co Wy na to?

bylemtam
Posty: 336
Rejestracja: 29 kwie 2009, 21:11
 
Post23 wrz 2011, 20:48

jeśli wieje to lepiej się mimo wszystko robi wysokość 'normalnie'
a jeśli nie wieje zupełnie nic a chcesz wrócić do brzegu to moim zdaniem najlepsza tratwa

Awatar użytkownika
surfbabe
Posty: 689
Rejestracja: 17 lip 2005, 16:25
Deska: su2 custom
Latawiec: FX, nemesis
Lokalizacja: wwa
Postawił piwka: 47 razy
Dostał piwko: 29 razy
 
Post24 wrz 2011, 12:53

Wrogu pisze:Mi pomaga plywanie na brzuchu (albo prawie na brzuchu, lekko pod katem), cofanie sie po decha halsami jest dlugi i meczace, a takto odwracam sie na brzuch i plune na wiar, latawiec nawet pomaga.


no to ciekawe...
ale chyba płyniesz tylko jedną ręką, co?.... czy puszczasz bar i huzia na józia :thumbsup: na wiatr?

mnie także uczono, żeby "kopać" wodę jak w kraulu - odpychać się od niej nogami, a nie tylko się jej poddawać - rzeczywiście szybciej do deski się dopływa...

Wrogu
Posty: 1932
Rejestracja: 19 maja 2009, 19:40
Deska: do pływania
Latawiec: do latania
Lokalizacja: Gdynia
Dostał piwko: 52 razy
 
Post24 wrz 2011, 17:36

Jak do holowania za żuchwę - na boku jedna ręka na żuchwie (barze) druga z przodu wiosłuje i nogi do żabki, tylko czasem nawet mocniej się obrócę i ręce wtedy chodzą do żaby, tj jedna ręka. Generalnie to zamiast czekac i umierac z nudów az mnie sam latawiec na wiatr pociagnie do deski to wole pomachac nogami i rekoma i caly proces przyspieszyc 8)

Awatar użytkownika
surfbabe
Posty: 689
Rejestracja: 17 lip 2005, 16:25
Deska: su2 custom
Latawiec: FX, nemesis
Lokalizacja: wwa
Postawił piwka: 47 razy
Dostał piwko: 29 razy
 
Post27 wrz 2011, 16:34

alles klar!
następnym razem tak popróbuję. :thumb:

recha
Posty: 271
Rejestracja: 31 sie 2009, 21:23
 
Post28 wrz 2011, 01:58

Ja zauważyłem, że moje bodydragi są dużo skuteczniejsze jeśli nadaję latawcem wystarczająco dużo ciągu żeby czuć napór wody na ciało i jeśli tym samym wytwarzam opór boczny. Można się przy tym lekko podtopić, ale jeśli nie ma wystarczającego ciągu, to czuję że po prostu dryfuję z latawcem, a nie płynę "pod wiatr".


Wróć do „Pierwsze Kroki”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 6 gości