Strona 1 z 3

jaki leash?

: 20 kwie 2010, 17:19
autor: Ola
Hej.
Mam pytanie w sprawie leasha. Przyznam, że nigdy go nie używałam, bo miałam "jakąś tam" asekurację na barze. Teraz jestem w trakcie kupowania nowego sprzętu i będzie to bar z IDSem. Przypadkiem trafiłam dzisiaj na filmik, na którym Karolinie Winkowskiej leash wypiął się i zapiął o linkę. Pod nim znalazłam taki komentarz:
"Takie leash'e jak w Ozone'ach i Naish'ach (najwidoczniej) ze
"strazackimi" karabinczykami powinny byc zabronione. Taka sytuacja nie
miałaby prawa się zdarzyć, gdyby uzyła leasha ktorego klamra.. składa
się w koło z dwóch C (nie wiem jak to opisac, leashe slinga takie są) to
taka klamra nie ma prawa się otworzyć !"

Czy ktoś mógłby zapodać jakieś fotki jaki powinien być karabińczyk? Ja leasha sama mogę zrobić tylko muszę wiedzieć jaki konkretnie ma być karabińczyk. Mam też pytanie o to, gdzie go doczepić. Różne są szkoły. Mnie na kursie uczono, że do ręki (jak jest taka możliwość), potem że do trapezu. Kiedyś miałam taką smycz przyczepioną od deski do trapezu i to niefajny pomysł, bo smycz w pewnym momencie przy upadku na falach zakręciła mi się dookoła nogi i prawie wyrwała nogę z biodra...

Re: jaki leash?

: 20 kwie 2010, 17:32
autor: patron
Cieszymy się, że nie trzeba Cię przekonywać do nieużywania leasha do deski.

Najlepszy karabińczyk jest taki zakręcany,w przeciwieństwie tego który miała Karolina -wpinanego. Wpinany wygodniejszy jednak i dużo szerzej dostępny.

Re: jaki leash?

: 20 kwie 2010, 18:00
autor: Ola
patron pisze:Cieszymy się, że nie trzeba Cię przekonywać do nieużywania leasha do deski.

Najlepszy karabińczyk jest taki zakręcany,w przeciwieństwie tego który miała Karolina -wpinanego. Wpinany wygodniejszy jednak i dużo szerzej dostępny.


Dzięki. Dokładnie o taki myślałam i taki mam w domu.

Re: jaki leash?

: 20 kwie 2010, 18:47
autor: wolf's shade
"Takie leash'e jak w Ozone'ach i Naish'ach (najwidoczniej) ze
"strazackimi" karabinczykami powinny byc zabronione. Taka sytuacja nie
miałaby prawa się zdarzyć, gdyby uzyła leasha ktorego klamra.. składa
się w koło z dwóch C (nie wiem jak to opisac, leashe slinga takie są) to
taka klamra nie ma prawa się otworzyć !"

autorowi tej wypowiedzi chodziło o taki karabińczyk
Obrazek

Re: jaki leash?

: 20 kwie 2010, 20:22
autor: kowalm
Wg mnie do dupy jest ten system.
Już dwa takie Leashe rozwaliłem - raz sprężynka nie wytrzymała (niby sporo używane i sporo lądowało w piasku, ale raz na miesiąc dawałem jakimś tam wspomagaczem i przez kilka dni było spoko), w drugiej sprężynka zrobiła się za słaba - leash bezużyteczny.
IMO najlepsza jest zwykła zatrzaskówka, byle uważać (w razie co zawsze mamy QR), ewentualnie jak komuś chce się bawić w zakręcanie to..

Re: jaki leash?

: 20 kwie 2010, 21:09
autor: Ola
kowalm pisze:Wg mnie do dupy jest ten system.


Który?

Re: jaki leash?

: 20 kwie 2010, 21:14
autor: przemass
kowalm pisze:Wg mnie do dupy jest ten system.


Dokładnie - wszystkie tego typu karabinki których używałem zepsuły się, w tym dwukrotnie odleciał mi latawiec po triku uh, a karabińczyk "nie wytrzymał ciśnienia" i się rozpiął.

Poza tym o ile pamiętam Karolinie się to zdarzyło przy hp-ku którymś, jeśli się nie wypinasz jeszcze, to raczej bym się tym nie przejmował. Jeśli się wypinasz, zawsze można się zabezpieczyć jakoś, faktycznie na karabińczyk zakręcany nie ma mocnych już chyba ;) Znam też takich co je zaklejają taśmą po prostu.

Odradzałbym natomiast domową produkcję lisza - wbrew pozorom fajnie jest mieć pewną i zawsze działającą 2gą zrywkę, nie mówiąc już o wytrzymałości systemu.

Najlepsze leashe jakich zdarzyło mi się używać to Naish, Best, Ozone ze zwykłymi karabinkami i pochodne tych systemów. Generalnie im dłuższy tym lepszy ( bez popadania w przesadę )

pozdro

Re: jaki leash?

: 20 kwie 2010, 21:15
autor: przemass
Ola pisze:
kowalm pisze:Wg mnie do dupy jest ten system.


Który?



Chodziło chyba o karabińczyk zapinany jak obcęgi ;)

Re: jaki leash?

: 20 kwie 2010, 21:48
autor: kowalm
przemass pisze:
Ola pisze:
kowalm pisze:Wg mnie do dupy jest ten system.


Który?



Chodziło chyba o karabińczyk zapinany jak obcęgi ;)

Dokładnie,
do tego zdecydowana większość się tnie po krótkim czasie :?
a dodatkowo, przynajmniej wg mnie, prawdopodobieństwo takiego zaczepienia (jak wspomniany "safety problem Karoliny Winkowskiej") jest raczej mocno niskie...

Re: jaki leash?

: 20 kwie 2010, 22:09
autor: maski
jest ryzyko jest zabawa :)
....a tak na serio przypadek z Karoliną jest jedyny jaki widziałem ( i to nie na żywca) ...... no ale prawdopodobieństwo zatrzaśnięcia niestety jest

Re: jaki leash?

: 25 kwie 2010, 10:46
autor: Crazy Horse
Oczywiscie, ze ten ze zdjeca potrafi sie wypiac.

Najlepszego to dostaniesz w zestawie z IDS, nie znam przypadku, kiedy to sie wypiął, zerwał, czy rozpruł.
P.S. Masz go na zdjęciu w moim avatarze ;)

Re: jaki leash?

: 25 kwie 2010, 11:33
autor: kowalm
Koniu mówisz o takim :?:

Obrazek

Jest na pewno lepszy od takiego:
Obrazek
Ale z tym to się na pewno nie zgodzę.
nie znam przypadku, kiedy to sie wypiął, zerwał, czy rozpruł.

Re: jaki leash?

: 25 kwie 2010, 20:23
autor: przemass
Crazy Horse pisze:Oczywiscie, ze ten ze zdjeca potrafi sie wypiac.

Najlepszego to dostaniesz w zestawie z IDS, nie znam przypadku, kiedy to sie wypiął, zerwał, czy rozpruł.
P.S. Masz go na zdjęciu w moim avatarze ;)


NIe wiem z którym IDS, ale jakieś 2 dni temu kolega stracił w Rewie latawiec "dzięki" temu leashowi ;)

No to już znasz...

Re: jaki leash?

: 25 kwie 2010, 20:47
autor: Pinio
Tak to czytam i skojarzenie :arrow: „kto ma większego” :lol: ciekawe czemu :think:
Lisz jak lisz ja mam 1 od 3 lat ten sam i działa w 101% a był użyty nie raz :idea:
Aha i nie jest największy on ten lisz bo wie kiedy się zerwać :thumb:
Aloha :wink:

Re: jaki leash?

: 25 kwie 2010, 21:05
autor: zgred
maski pisze:jest ryzyko jest zabawa :)
....a tak na serio przypadek z Karoliną jest jedyny jaki widziałem ( i to nie na żywca) ...... no ale prawdopodobieństwo zatrzaśnięcia niestety jest


a ja miałem 2 akcje kiedy to podobny karabinek z leasha slingshota zatrzasnął mi się raz na lince sterowej a drugi raz na chickenie zabierając przy okazji linkę sterową - 200m bodydruga pewnie ze 20 kiteloopów i 10m od brzegu w rzucewie się zatrzymałem - było zajebiście.
Od tamtej pory mam wyjebane na takie karabińczyki. Te w bestach są the best i wszystkie podobne. A że sie leash urwac potrafi - phi. Nigdzie nie jest napisane że to są leashe do uh!!!