Strona 1 z 1

Rozmiary finów

: 15 wrz 2009, 12:38
autor: m1
Witam,
Pytanie do bardziej ogarniętych kolegów. Jak to właściwie jest z rozmiarami finów w deskach twintip ?

Że są różne rozmiary wiadomo, ale właściwie...
1. Jakie są "dedykowane" dla początkujących a jakie dla asów? (czy np. dla początkującego lepsze będą 55 mm gdy jego starszy stażem koleżka na tej samej desce będzie śmigał z 40 mm?)

2. Z którymi najlepiej na fali a którymi na płaskiej wodzie ?


Podejrzewam, że większe finy=lepsze trzymanie kursu jednocześnie prawdopodobnie są mniej komfortowe przy wykonywaniu zwrotów. Ale i tak jestem ciekaw Waszej opinii.

: 15 wrz 2009, 13:31
autor: yanosik
Widzę, że kolega przesiadł się z Windsurfingu na kite :lol: więc chyba stąd te pytania!!!
Deski KS są zazwyczaj w komplecie z dedykowanymi do nich, odpowiednio dobranymi finami!!!
Pewnie się znajdą i tacy, co przekładają różnej długości finy przy jednej desce, ale powiem szczerze, jeszcze takiego kogoś nie spotkałem. W kitesurfingu raczej zmienia się wielkość, lub typ deski, w zależności od warunków - ot chyba wszystko :D

: 15 wrz 2009, 13:57
autor: andrzejwodejszo
jak juz zaczniesz skakać z różnych boxów to będziesz musiał zdemontować finy - podobnie jest z treningami na trampolinie :D z mniejszymi finami łatwiej przy dużej prędkości zmienić "przednią nogę" w ślizgu, bez podskakiwania, ale za to jest mniej stabilna przy ślizgu na wprost bez krawedziowania i chyba nieco ciężej się uratowac przy lądowaniu, jeśli coś pójdzie nie tak :)

teraz standardem jest fin długości około 5cm. - na deskach typu WAKE znajdziesz zdecydowanie mniejsze finy - np 2cm, lub nawet wcale :)

: 15 wrz 2009, 14:13
autor: march_in
logiczne to co piszecie
a czy plywaliscie z roznymi rozmiarami finow? :hand:

: 15 wrz 2009, 14:35
autor: andrzejwodejszo
ja pływałem bez :) i na takich 2cm, gdzie na tych 2cm jedynie na Wake.

: 15 wrz 2009, 15:54
autor: onzo
No właśnie - zmienialiście :?: Bo ja na jednej desce pływałem w 3 opcjach - na oryginalnych ok 2,5-3cm wysokości ale długich - ok 15cm, bez stateczników i obecnie na 4,5cm, ale krótszych - ok 9,5cm.
Jest spora różnica w komforcie pływania, zwrotów, ale przede wszystkim techniki pływania i wybicia.
Raz byłem zmuszony pływać bez stateczników na innej desce i ponownie potwierdziło się, że im mniejsze stateczniki tym pływanie wymaga lepszej techniki prowadzenia deski - pływa się bardziej wake'owo. Zwroty są "teoretycznie" łatwiejsze, ale łatwiej zerwać krawędź szczególnie na początku - takie wrażenie trochę jak jazda na snowboardzie po lodzie, a właściwie bardziej jak deską po maśle ;) Krótko pisząc - ostre krawędziowanie bo się leeeeci.
Z długimi statecznikami pływa się bardziej jak na ws. Deska jest mniej wrażliwa na pozycję ciała - płynie też bardziej jak po szynach - szczególnie to przeszkadza jak chce się płynnie pokręcić - długie stateczniki mocno to utrudniają.
Ogólnie jak chcemy popływać taki typowy cruising, szczególnie w słabym wietrze to polecam dość długie finy - zwrotów jest mało, więc za bardzo mocne nie przeszkadzają, a przy słabym wietrze łatwiej utrzymać wysokość.
Do skoków wbrew pozorom brak finów nie jest najlepszy chyba, że mamy perfekcyjną technikę wybicia. W przeciwnym wypadku łatwo zerwaćkrawędż przed skokiem i zamiast lotów mamy jakieśtakie podskoki.
Ogólnie im ktoś lepiej pływa tym może mieć mniejsze finy, ale bez przesady.

: 15 wrz 2009, 16:41
autor: Pinio
Kiedyś pływałem i miałem tylko 2 bo gdzieś resztę posiałem
woda fajnie leci przez otwory jak chłodzenie w skuterze wodnym
Jak koleś się mnie zapytał :think: „czemu masz tylko 2”
„wiesz finy są drogie to odkręciłem jak zgubie to będę miał zapasowe”
Tak mi się przypomniało :lol:

: 15 wrz 2009, 21:08
autor: m1
Wielkie dzięki za rozjaśnienie ... nawiasem mówiąc pytałem bo spotkałem ten sam model deski w opcjach z z różnymi wielkościami finów. (mowa o używkach).
pozdrawiam
M