Strona 1 z 2

pytanie

: 20 cze 2009, 21:05
autor: kubanowy
Hej jestem nowy jeśli chodzi o snowkiting i brakuje mi kilku praktycznych porad;) Przeszukałem już wcześniej prawie całe forum ale niestety nie znalazłem tego co mnie interesuje
A więc tak
Jaki latawiec musiałbym mieć na początek tak żeby było to bezpieczne?
Co trzeba mieć oprócz latawca i nart? np. Bar czytałem że niektórzy z niego korzystają a niektórzy nie, w czym on w ogóle pomaga?
I najważniejsze jak postawić pierwsze kroki, może są jakieś poradniki
Liczę na waszą pomoc :wink:

: 20 cze 2009, 21:54
autor: peg
Do snowkita potrzebujesz minimum:

1. latawca full power
2. nart lub deski snowboardowej
3. dużo odwagi, uporu i odporności na siniaki

Jeśli chcesz mieć mniej siniaków, więcej frajdy i trochę mniej hardcoru to potrzebujesz:

1. latawca komorowego typu np Flusurfer, Ozone, Peter Lynn z 4ro linkowym barem ale może być także (z powodzeniem) latawiec pompowany 4/5 linkowy
2. trapez
3. narty lub deska snowboadrowa
4. trochę odporności na siniaki i trochę uporu ;)

Latawiec sterowany za pomocą baru jest "łatwiejszy/przyjaźniejszy" w obsłudze, posiada depower (redukcja mocy - latawce full power typu NASA/PANASH manetkowy, nie posiadają tego typu rozwiązania i latawiec "ciągnie" non stop) oraz jasne i bezpieczne sposoby prowadzenia w oknie wiatrowym, startu i lądowania i NAJWAŻNIEJSZE - system bezpieczeństwa. To chyba wszystko - jeśli coś pominąłem proszę uzupełnijcie.

ALOHA!

: 20 cze 2009, 22:29
autor: kubanowy
Oooo dzięki za odpowiedź;) Tylko ciekawi mnie jeszcze czy potrzebny jest trapez i jak postawic pierwsze kroki od czego zacząć. Myślę że najpierw musiałbym pobawić się tak trochę z latawcem tak na sucho, żeby sprawdzić jak to wszystko działa ( 8m2 latawca wystarczy jak na początek).

: 20 cze 2009, 23:30
autor: peg
Z uwagi na zastosowane rozwiązania dotyczące sterowania latawcem, systemu depower'a i systemu bezpieczeństwa trapez jest potrzebny tylko przy korzystaniu z latawca z barem 4/5 linek. Jeśli wykorzystujesz latawiec 2 lub 4-linkowy typu full power nie potrzebujesz trapezu. Więcej informacji uzyskasz zapewne na forum landkitingowym a konkretnie tutaj:

http://www.kiteforum.pl/forum/viewtopic.php?t=11603

Pozdrawiamy :!:

: 20 cze 2009, 23:32
autor: Regis
Peg: komórka fullpower jest tak samo niebezpieczna jak depower. Kwestia podejscia osoby, która steruje latawcem.
Fullpower na manetkach daje większą swobodę przy freestylu. Jest bardziej męczący od latawek na barze ze względu na ciągłe obciążanie rąk.
Można to prosto wyeliminować poprzez zastosowanie trapezu i linki trapezowej łączącej manetki.
Zresztą zobacz na czym śmigają chłopaki w szkółce Libre (chodzi o racebuggy)
Latawce dwulinkowe są stosowane jako latawce treningowe a nie pociągowe... chyba, że mówimy o Mandibule, ale to jest dość wysoka poprzeczka.

Kubanowy: napisz jaką kwotą dysponujesz i ile ważysz.
Czy chcesz ograniczyć się tylko do snowkite`u czy też landkiting(.pl) wchodzi w grę.
Czy masz już narty/snowboard?

: 20 cze 2009, 23:42
autor: peg
Regis pisze:Peg: komórka fullpower jest tak samo niebezpieczna jak depower....


Z tym stwierdzeniem się NIGDY nie zgodzę TYM BARDZIEJ przy zastosowaniu trapezu i linki trapezowej łączącej manetki. Chyba, że rozpatrujemy przypadek człowieka użytkującego latawiec z depowerem, który szuka mocnych wrażeń i robi wszystko by spotkały go kłopoty - wtedy przyznam Ci rację. Latawce "depower" potrafią odpuścić moc nawet całkowicie natomiast full power jak sama nazwa wskazuje NIE POTRAFIĄ tego zupełnie więc nie widzę tu tożsamości w odniesieniu do grożącego niebezpieczeństwa...


pomijając to wszystko - temat był o czymś innym wiec polecam skorzystać z linku, który załączyłem.

: 20 cze 2009, 23:57
autor: Regis
Głupoty gadasz.
Albo latałeś tylko fullpower Panshami, albo w życiu nie miałeś w rękach komorowca fullpower.

Pamiętaj, że nie porównuje się fullpowera z depowerem o takich samych rozmiarach.
Biorąc do ręki Flexifoila Blade IV w rozmiarze 4.9 masz moc porównywalną z prawie maksymalną mocą powiedzmy Ozone Manta II 8m2.

Pamiętaj też, że strefy okna wiatrowego dla wszystkich latawców mają podobny układ - zenit i krawędzie = najmniejsza moc

Jeśli Kubanowy, chce niskim kosztem zacząć zabawę ze snowkitem, w zależności od jego wagi poleciłbym mu PKD Bustera III w rozmiarze 4-5m2.

: 21 cze 2009, 00:17
autor: peg
Regis pisze:Jeśli Kubanowy, chce niskim kosztem zacząć zabawę ze snowkitem....


Peg pisze:Do snowkita potrzebujesz minimum:
1. latawca full power
2. nart lub deski snowboardowej
3. dużo odwagi, uporu i odporności na siniaki


Otóż właśnie to napisałem parę postów wyżej...

Masz rację - nie mam doświadczenia z latawcami full power (Panash też ma hamulce lecz ma to "średnie" znaczenie w warunkach szkwalistego, kręcącego wiatru) natomiast to, że w zenicie czy na krawędzi okna latawiec najmniej ciągnie nie znaczy, że "komórka full power jest tak samo niebezpieczna jak z depowerem". Jednak potrafię sobie wyobrazić, że istnieją na świecie zapaleni land/snowkitingowcy, którzy wykorzystują TYLKO latawce FP i najzwyczajniej w świecie mają takie umiejętności i są do nich tak przyzwyczajeni, że żadne niedogodności nie stanowią dla nich problemu. Ot co ;)

: 21 cze 2009, 10:19
autor: Regis
peg pisze:Otóż właśnie to napisałem parę postów wyżej...


Zgadza się, ja dopisałem jakim modelem powinien się zainteresować.
Zresztą jak widać w temacie tylko my prowadzimy dyskusje a autor siedzi cicho :P

peg pisze:Masz rację - nie mam doświadczenia z latawcami full power (Panash też ma hamulce lecz ma to "średnie" znaczenie w warunkach szkwalistego, kręcącego wiatru) natomiast to, że w zenicie czy na krawędzi okna latawiec najmniej ciągnie nie znaczy, że "komórka full power jest tak samo niebezpieczna jak z depowerem".


Komórka to nie pompowaniec.
Komórki są dużo bardziej podatne na szkwaliste i zmienne warunki.
Hamulce w fullpowerze są do gaszenia latawca i wykonywania ciaśniejszych skrętów.
Oczywiście w zależności od marki czy modelu jest on mniej lub bardziej podatny na skundlenie. Panshe są latawcami bardzo podatnymi na przepadanie. Ale przy nierównym wietrze i moja manta jest w stanie się skundlić. Z kolei Buster II 5m2 najwyżej tracił powietrze w komorach i siadał na glebie...
Latawiec czy pompowany, czy komorowy jest tak samo niebezpieczny w rękach osoby powiedzmy, nie dysponującej odpowiednią wiedzą przynajmniej teoretyczną.
Zresztą potwierdzeniem może być to, że na każdym kroku na tym forum można się spotkać ze stwierdzeniem - "zaczynasz przygode z kitesurfingiem idź na kurs podstawowy".

peg pisze: Jednak potrafię sobie wyobrazić, że istnieją na świecie zapaleni land/snowkitingowcy, którzy wykorzystują TYLKO latawce FP i najzwyczajniej w świecie mają takie umiejętności i są do nich tak przyzwyczajeni, że żadne niedogodności nie stanowią dla nich problemu. Ot co ;)


Zaczynałem od latawca fullpower. 5m2 przy 60kg i żyje.
A zabawa była przednia.
Kitesurfin, Landkiting czy Snowkiting to sport a nie popołudniowa herbatka.
Latawce fullpower są bardziej męczące ale co z tego.
Tu przecież chodzi o to, żeby się zmęczyć, złapać trochę adrenalinki.

W snowkite opory jakie stawiają narty czy snowboard są dużo mniejsze niż opory stawiane przez MTB. Wystarczy 4m2 latawiec fullpower, żeby wykręcać fajne prędkości.
I uwierz mi, jak już się ruszy i rozpędzi, to latawka fullpower w cale nie jest taka hardcorowa czy męcząca a i wiatr pozorny nie pozwala jej się skundlić.

Tu masz początki gościa ze szczytna:
http://www.youtube.com/watch?v=JDfvU7TeIQ0

Latawka fullpower

A na koniec:
http://www.youtube.com/watch?v=-RVuXjf_PJo

I wmawiaj mi dalej, że depower jest taki super i bezpieczny....

: 21 cze 2009, 10:36
autor: kubanowy
A więc tak ważę 75kg przy 184 cm wzrostu;) Kasy raczej zbyt wiele nie mam na sprzęt powinno starczyć ale na kurs niestety nie.
Raczej jak kupię już latawiec to chcę żeby miał on wiele zastosowań a nie tylko do snowkitingu

: 21 cze 2009, 10:40
autor: kubanowy
Aha i narty mam carvingowe, snowboardu nie mam ale umiem na nim jeździć tylko na nartach jeżdżę dłużej i jednak bardziej je lubię.;)
Tego pierwszego filmiku wcześniej nie widziałem ale jak na początek to idzie mu całkiem nieźle, przynajmniej moim zdaniem.
Ten drugi filmik z wypadkiem wcześniej widziałem ...

: 21 cze 2009, 10:46
autor: Regis
Do czego jeszcze chcesz stosować latawiec?

W Poznaniu masz silną ekipę kite`ową.
Do nauki snowkite nie potrzebujesz specjalnego kursu.
Wystarczy pojechać na spot razem z latającą już ekipą, popytać, pogadać, popatrzeć, popróbować.

: 21 cze 2009, 10:50
autor: kubanowy
Na razie tylko snowkiting ale nie wykluczam że kiedyś będę chciał spróbować kitesurfingu słyszałem że jest on trudniejszy więc najpierw chcę zacząć od zimowej odmiany;)
Może też landkiting;)

: 21 cze 2009, 10:52
autor: kubanowy
A że w Poznaniu jest dobra ekipa to słyszałem;) Nawet czytałem w jednej książce że w Plewiskach koło Poznania są jedne z lepszych warunków w Polsce

: 21 cze 2009, 11:05
autor: Regis
Latawcem komorowym nie wejdziesz na wode. Chyba, że zamkniętokomorowym.

Musisz więc mocno się zastanowić co chcesz robić, żeby odpowiednio zaplanować wydatki.
Jeśli chcesz zejść później na wodę - licz się z wydatkiem przynajmniej 2000-2500zł za sprzęt używany.
Na wodę potrzebujesz latawiec z depowerem, a to jak Peg wcześniej napisał wiąże się z koniecznością zakupu trapezu.