Strona 1 z 2

Ustawienie strapów - prawidłowe zakrawędziowanie deski

: 29 kwie 2008, 22:45
autor: bitter
Nie znalazłem na forum a mnie ostatnio frapuje ustawienie strapów. Zauważyłem, że jak chcę mocniej zakrawędziować dechę to odginam się do tyłu ale nie jestem w stanie mocniej przekręcic deski na krawędź. Otóż ciągnę stopą za strapa a raczej powinienem wciskać piętę. Pomogło trochę jak wysunąłem nogę ze strapa ale przecież nie o to chodzi. Dechę mam SU-2 41cm, myslałem o przesuniecu strapów ale okazuje się, że już są bliżej "tylnej" krawędzi. Ktoś miał podobne wrażenia jak zaczynał krawędziować?

Re: Ustawienie strapów - prawidłowe zakrawędziowanie deski

: 29 kwie 2008, 23:08
autor: TIKKO_aloha
tylna noga i wciskać piętę, ciało obrócone w kierunku jazdy, patrzysz przed siebie-nie na kajta... to wymusza prawidłowe krawędziowanie deski... ja mam tez su-2 na padach i strapach concept-x i w sumie nie mam problemu (ale o dziwo! pierwsze slizgi na krawędzi tez wysuwałem nogę nieco do tyłu aby wbić krawędź, ale potem prawidłowa pozycja wyeliminowała ten mankament)
pozdro

: 30 kwie 2008, 00:09
autor: JastrząB
Miałem podobne odczucia, kiedy ostatnio pływałem na desce SU-2. Chociaż była mniejsza (130) to jednak miałem wrażenie że bardziej trzeba dociągać strapy stopami niż np w moim nobilu. Myślę że może to wynikać z budowy samej deski - szerokości i odległości padów od krawędzi, może też concave'u który jest w niej spory. Ale wydaje mi się że właśnie dzięki temu deska nie chlapała po oczach. W sumie to nie było to aż tak bardzo uciążliwe i dało by się przyzwyczaić, za to miałem kiedyś okazję popływać na bardzo szerokiej desce (48cm) i stopy szybko puchły.

: 30 kwie 2008, 08:42
autor: bitter
Dzienks chłopaki ... no to czekam na wiatr i próbuję znów ;-)

: 30 kwie 2008, 09:37
autor: onzo
Przede wszystkim zwróć uwagę na strapy. Nawet przy bardzo dużej desce jeżeli mam dopasowane strapy to nie muszę "ciągnąć palcami".
Natomiast rzeczywiście co mi zawsze przeszkadzało w strapach concepta na deskach su2 to za duże strapy do mojej stopy, które po prostu źle się trzymały. Mam bardzo wąską stopę i nawet jak dociągnę strapy na maksa to nie czuję pełnego komfortu i albo stopa lata na boki albo właśnie muszę trzymać deskę palcami.

: 30 kwie 2008, 12:19
autor: Ziomek.
JastrząB pisze:Miałem podobne odczucia, kiedy ostatnio pływałem na desce SU-2. Chociaż była mniejsza (130) to jednak miałem wrażenie że bardziej trzeba dociągać strapy stopami niż np w moim nobilu. .


miałem podobny problem z halsowaniem :shock: podczas pływania na SU-2 2007 :?

pozdrawiam

: 30 kwie 2008, 20:37
autor: bitter
Ziomek. pisze:
JastrząB pisze:Miałem podobne odczucia, kiedy ostatnio pływałem na desce SU-2. Chociaż była mniejsza (130) to jednak miałem wrażenie że bardziej trzeba dociągać strapy stopami niż np w moim nobilu. .


miałem podobny problem z halsowaniem :shock: podczas pływania na SU-2 2007 :?

pozdrawiam


No tylko mi nie mówcie, że mam zmienić deskę, strapy i owszem zamierzam ale deskę??? Nie dość że mój the Best latawiec nie za bardzo wstaje przy slabym wiatrze to jeszcze The Best SU-2 deska która tak tu zachwalaliście też ma być do kitu???

: 30 kwie 2008, 21:20
autor: bobek_h
bitter pisze:
Ziomek. pisze:
JastrząB pisze:Miałem podobne odczucia, kiedy ostatnio pływałem na desce SU-2. Chociaż była mniejsza (130) to jednak miałem wrażenie że bardziej trzeba dociągać strapy stopami niż np w moim nobilu. .


miałem podobny problem z halsowaniem :shock: podczas pływania na SU-2 2007 :?

pozdrawiam


No tylko mi nie mówcie, że mam zmienić deskę, strapy i owszem zamierzam ale deskę??? Nie dość że mój the Best latawiec nie za bardzo wstaje przy slabym wiatrze to jeszcze The Best SU-2 deska która tak tu zachwalaliście też ma być do kitu???


Takie prawa KF, nikt tu nie powie Ci złego słowa o swoim sprzęcie :D
Dlatego ja pływam na nobile, i nie mam na co narzekać :D
pozdro

: 30 kwie 2008, 21:33
autor: patron
Ja do Su-2 nic nie mam. Bardzo mi się podoba i rozważam być może kupno w przyszłości. Żeby nie było - mam skywalkera, którego też nota bene sobie chwalę ;)

: 30 kwie 2008, 21:48
autor: SWIRUS
Ziomek. pisze:miałem podobny problem z halsowaniem :shock: podczas pływania na SU-2 2007 :?

pozdrawiam


Kto jak kto - ale Ty, Ziomek, naprawdę miewasz takie problemy?????????
Myślałem, że z Tobą jest jak z polskimi lotnikami, że jak trzeba to i na
drzwiach od stodoły polecą...
:oops: :oops: :oops:

: 30 kwie 2008, 22:02
autor: waldir
JastrząB pisze:Miałem podobne odczucia, kiedy ostatnio pływałem na desce SU-2. Chociaż była mniejsza (130) to jednak miałem wrażenie że bardziej trzeba dociągać strapy stopami niż np w moim nobilu.
Myśle że piszesz o mojej desce ;) więc zgodze się z tobą i powiem że mimo długości bo aż 144 to duuuuużo lepiej mi się pływa na moim skywalkerze niż na mniejszej su-2. Pływałem na niej (su-2) z 13 edge'm i tak się wymęczyłem że po zmiania na 9 edge'a i długą deskę nareszcie zacząłem się bawić ;) Coś jest nie tak z tym umiejscowieniem padów w SU-2. Zakwasy mam do dziś na mięśniach piszczelowych przednich - masakra.

: 30 kwie 2008, 22:33
autor: Stirling
Witam

Mam zamiar zainwestowc w su2 ale tu zaczalem sie zastanawiac po waszych wypowiedziach. Czy problem strapow ktore opisujecie dotyczy tylko rocznika 2007 czy 2008 to te same czesci zamienne ?.

Pozdrawiam i czekam na info.

: 30 kwie 2008, 22:46
autor: waldir
Ja myślę że nie chodzi tu nie tyle o same strapy ile o ich umiejscowienie. Przyznam że SU-2 nie spada mi z nóg tak często jak skywalker ale na skywalkerze lepiej mi sie pływa - łatwiej krawędziuje itd.

: 30 kwie 2008, 23:36
autor: JastrząB
waldir pisze:Ja myślę że nie chodzi tu nie tyle o same strapy ile o ich umiejscowienie. Przyznam że SU-2 nie spada mi z nóg tak często jak skywalker ale na skywalkerze lepiej mi sie pływa - łatwiej krawędziuje itd.


Logicznie rozumując wychodzi na to że to właśnie kwestia odległości padów od krawędzi i/lub concavu. Nie przyglądałem się tej desce i nie porównywałem do innych więc może powód jest inny, nie wiem...
ALE absolutnie nie twierdzę że to zła deska a wspomniany "problem" nie był dla mnie na tyle duży żeby odbierać przyjemność z pływania albo utrudniać ostrzenie. Co więcej myślę że szybko bym się przyzwyczaił i po zejściu z wody stwierdziłem że to całkiem fajna deska. Ostrzyło mi się bardzo dobrze no i nie bryzgało po oczach. Nie wiem za to jak byłoby przy mocniejszym wietrze bo nie miałem przyjemności sprawdzić. Powyższe odczucia dotyczą oczywiście Waldkowej dechy, nie wiem który rocznik, o długości 130 cm (dzięki za pożyczenie btw;). Pewnie przy szerszej, to o czym piszemy, jest proporcjonalnie bardziej odczuwalne.
Wniosek taki że najlepiej przed zakupem przetestować, albo w ogóle próbować wszystkiego co mamy okazję i może znajdziemy dechę idealną (dla siebie) :wink:
Pozdrawiam

: 01 maja 2008, 08:08
autor: waldir
JastrząB pisze: Powyższe odczucia dotyczą oczywiście Waldkowej dechy, nie wiem który rocznik, o długości 130 cm (dzięki za pożyczenie btw;).

Możesz na mnie liczyć ;)

JastrząB pisze: Pewnie przy szerszej, to o czym piszemy, jest proporcjonalnie bardziej odczuwalne.
Wniosek taki że najlepiej przed zakupem przetestować, albo w ogóle próbować wszystkiego co mamy okazję i może znajdziemy dechę idealną (dla siebie) :wink:
Pozdrawiam

Ja tak właśnie kupiłem tą właśnie deskę - nie próby tylko impuls i rozmiar decydowały. Szkoda. Nie wiem jak wy pływacie koledzy ale mi po oczach bryzga zarówno jedna jak i druga ;) do tego stopnia że kupiłem okulary 8) Faktem jest że jakieś zabawy to faktycznie ma małej desce jest łatwiej wykonać (obroty itp) ale coś z nią nie tak skoro po 2 godzinkach nabawiłem się zakwasów na piszczelach :roll: .............. szukam chętnego co ją polubi ;) nie drogo :lol: :lol: :lol: