start i lądowanie gdy nie ma nikogo w pobliżu
: 31 mar 2008, 20:55
Witam serdecznie
Wiem ,że najlepiej pływa sie w towarzystwie,co jednak kiedy na brzegu nikogo dookoła.Czy samodzielny start z przysypanym jednym uchem zdaje egzamin(tak jak w książce Ziomka?) Podobnie co z lądowaniem ? Sprowadzić latawiec na wodę i podpięty cały czas do latawca podejść do niego ? Nie ma obawy przed poplątaniem linek ?lub ,że zacznie wstawać z wody ?(nie chciałbym się liszować ) Pozdrawiam
Wiem ,że najlepiej pływa sie w towarzystwie,co jednak kiedy na brzegu nikogo dookoła.Czy samodzielny start z przysypanym jednym uchem zdaje egzamin(tak jak w książce Ziomka?) Podobnie co z lądowaniem ? Sprowadzić latawiec na wodę i podpięty cały czas do latawca podejść do niego ? Nie ma obawy przed poplątaniem linek ?lub ,że zacznie wstawać z wody ?(nie chciałbym się liszować ) Pozdrawiam