Ziomek. pisze:w sezonie WSZEDZIE jest dużo ludzi
ale jakoś w ciągu wielu lat szkoleń nie zdarzyły nam sie sytuacje niebezpieczne związane z dużą ilością korzystających z akwenu
a zarówno optymalna STAŁA (bez pływów) głębokość Zatoki
jak i BRAK kamieni, raf, jeżowców oraz megasłonej wody tudzież możliwość
znalezienia w moment miejsca z ODPOWIEDNIM do brzegu kierunkiem wiatru sprawia że Zatoka JEST przyjemniejsza
pozdrawiam
Racja - akwen jest moim zdaniem najlepszy - piszę o całej zatoce a nie o konkretnym miejscu. Tylko, że zniechęcają mnie kwestie "poboczne"...
Ale to jest taka polska specyfika, że wszędzie jest mega dużo ludzi a w sumie tych wypadków tak dużo nie ma co dla mnie jest ewenementem
Gdzie nie pójdziesz "w sezonie" to ciężko się wepchnąć. Góry zimą = kolejki po 40 min i cięzko skręcić, Mazury w sezonie - łajba na łajbie, gówno na gównie.... Zatoka latem i w kazdy wietrzny weekend - ciężko się zmieścić nawet podczas dojeżdżania. Nawet na p... basenie jak jest ciepło to można sobie tylko postać i posikać
Ja na narty już właściwie w polskie góry nie jeżdżę, bo wolę trochę dołożyć i wyszaleć się w Alpach, gdzie dziennie przejeżdżam tyle ile w Polsce przez 2-3 dni, albo nawet tydzień w ferie. Na Mazury tylko poza sezonem, ale odeszło mi przez kite

Czy na kite będę musiał wyjeżdżać za granicę żeby się wyszaleć
Kiedyś będąc w weekend sierpniowy na CHVI podszedł do mnie Włoch i się zapytał czy tu zawsze tak tłoczno bo u nich na Gardnie (mam nadzieję, że nie pomyliłem nazwy) to nawet w środku wietrznego weekendu jest luźniej. Zdziwił się jak powiedziałem, że jeszcze nie było tragicznego wypadku (podczas 0,5h dwa razy kursant i początkujący zaliczył WS linkami ale nic się poważnego nie stało).