skok z krawedzi

Forum dla początkujących
Awatar użytkownika
waldir
Posty: 1118
Rejestracja: 14 lut 2007, 08:52
Deska: ZEEKO
Latawiec: ZEEKO Krush
Lokalizacja: Miedwie 503185453
Kontaktowanie:
 
Post28 sie 2011, 21:01

A piszecie o czystym skoku z krawędzi? To nie wiem jak ;-)

Awatar użytkownika
rolnik
Posty: 4544
Rejestracja: 07 sie 2003, 21:16
Deska: SU2
Latawiec: Obojetne
Lokalizacja: Stara Gwardia
Postawił piwka: 44 razy
Dostał piwko: 44 razy
 
Post29 sie 2011, 11:46

Jak nie wiesz :shock: latawka nie ruszasz parkujesz na 45st itd ...ladujesz z wiatrem :lol:


kanap4 pisze:Po kolejnym rozkminianiu tematu pojawily sie u mnie kolejne watpliwosci. Nie wychodzi mi wyrzucenie nog mocno do tylu, jak do railey. W momencie kiedy stawiam deske na wiatr, w pewnym momencie wydaje mi sie, ze mam juz wystarczajaco mocy i odpuszczam krawedz, zaciagajac przy tym mocniej bar. Problem polega na tym, ze zamiast wyrzucac nogi mocno do tylu, jestem w stanie jedynie lekko je cofnac za siebie, podkurczajac je pod siebie jak do pozycji "na kiblu" :) . Z tego co myslalem po plywaniu, to chyba za bardzo ciezar ciala daje do tylu, przez co odpuszczajac krawedz nie jestem w stanie wychylic sie za bardzo do przodu, zeby moc nogi wywalic do tylu. Macie moze na to jakies rady? Moze w koncowym momencie trzymania krawedzi cos zle robie? Czy moze po prostu wciaz zle odpuszczam? Czy w chwili wybijania sie z wody mam sie mocno przechylic do przodu, zeby mi to wyszlo?

Bede bardzo wdzieczny za wszelka pomoc.

jak juz wyjdziesz z krawedzi to wyobraz sobie fajna rozebrana laske pod soba, gotowa na ....i spróbuj ja dosiegnac wiesz czym nie walac w nia kolanami .Cialo ulozy sie automatycznie dobrze .

Awatar użytkownika
waldir
Posty: 1118
Rejestracja: 14 lut 2007, 08:52
Deska: ZEEKO
Latawiec: ZEEKO Krush
Lokalizacja: Miedwie 503185453
Kontaktowanie:
 
Post29 sie 2011, 13:05

rolnik pisze:jak juz wyjdziesz z krawedzi to wyobraz sobie fajna rozebrana laske pod soba, gotowa na ....i spróbuj ja dosiegnac wiesz czym nie walac w nia kolanami .Cialo ulozy sie automatycznie dobrze .
Dobrze wiedzieć o czym myslisz jak skaczesz z krawędzi - będę pamiętał pływając obok :D

Awatar użytkownika
onzo
Posty: 5583
Rejestracja: 19 paź 2003, 22:34
Deska: Wainman Joke 138
Latawiec: Vegas 9,12,16
Lokalizacja: WaWa
Postawił piwka: 41 razy
Dostał piwko: 89 razy
Kontaktowanie:
 
Post29 sie 2011, 14:13

waldir pisze:A piszecie o czystym skoku z krawędzi? To nie wiem jak ;-)


patrząc na awatar to rzeczywiście nie wiesz jak ;)

Awatar użytkownika
rolnik
Posty: 4544
Rejestracja: 07 sie 2003, 21:16
Deska: SU2
Latawiec: Obojetne
Lokalizacja: Stara Gwardia
Postawił piwka: 44 razy
Dostał piwko: 44 razy
 
Post29 sie 2011, 21:24

waldir pisze:
rolnik pisze:jak juz wyjdziesz z krawedzi to wyobraz sobie fajna rozebrana laske pod soba, gotowa na ....i spróbuj ja dosiegnac wiesz czym nie walac w nia kolanami .Cialo ulozy sie automatycznie dobrze .
Dobrze wiedzieć o czym myslisz jak skaczesz z krawędzi - będę pamiętał pływając obok :D


zawsze o tym mysle ale Tobie nic nie grozi z mojej strony :lol:

Awatar użytkownika
MalkontenT
Posty: 156
Rejestracja: 08 paź 2009, 21:57
Deska: Jade By Coco one shot, bhoot
Latawiec: zeeko notus
Lokalizacja: G.W.
Kontaktowanie:
 
Post29 sie 2011, 21:33

waldir pisze:A piszecie o czystym skoku z krawędzi? To nie wiem jak ;-)


Ach ta twoja skromność Waldi;)

Awatar użytkownika
kanap4
Posty: 184
Rejestracja: 27 sie 2009, 17:27
Deska: 77
Latawiec: RRD Obsession, SS RPM
Lokalizacja: Olsztyn/Warszawa
 
Post30 sie 2011, 23:40

rolnik pisze:Jak nie wiesz :shock: latawka nie ruszasz parkujesz na 45st itd ...ladujesz z wiatrem :lol:


kanap4 pisze:Po kolejnym rozkminianiu tematu pojawily sie u mnie kolejne watpliwosci. Nie wychodzi mi wyrzucenie nog mocno do tylu, jak do railey. W momencie kiedy stawiam deske na wiatr, w pewnym momencie wydaje mi sie, ze mam juz wystarczajaco mocy i odpuszczam krawedz, zaciagajac przy tym mocniej bar. Problem polega na tym, ze zamiast wyrzucac nogi mocno do tylu, jestem w stanie jedynie lekko je cofnac za siebie, podkurczajac je pod siebie jak do pozycji "na kiblu" :) . Z tego co myslalem po plywaniu, to chyba za bardzo ciezar ciala daje do tylu, przez co odpuszczajac krawedz nie jestem w stanie wychylic sie za bardzo do przodu, zeby moc nogi wywalic do tylu. Macie moze na to jakies rady? Moze w koncowym momencie trzymania krawedzi cos zle robie? Czy moze po prostu wciaz zle odpuszczam? Czy w chwili wybijania sie z wody mam sie mocno przechylic do przodu, zeby mi to wyszlo?

Bede bardzo wdzieczny za wszelka pomoc.

jak juz wyjdziesz z krawedzi to wyobraz sobie fajna rozebrana laske pod soba, gotowa na ....i spróbuj ja dosiegnac wiesz czym nie walac w nia kolanami .Cialo ulozy sie automatycznie dobrze .


Heh, to chyba najlepsza motywacja, jaka kiedykolwiek czytalem :) . Nastepnym razem z pewnoscia wyprobuje ;) .

Awatar użytkownika
waldir
Posty: 1118
Rejestracja: 14 lut 2007, 08:52
Deska: ZEEKO
Latawiec: ZEEKO Krush
Lokalizacja: Miedwie 503185453
Kontaktowanie:
 
Post31 sie 2011, 11:32

onzo pisze:
waldir pisze:A piszecie o czystym skoku z krawędzi? To nie wiem jak ;-)


patrząc na awatar to rzeczywiście nie wiesz jak ;)

W sumie to pisanie nie ma większego sensu bo co bys nie napisał to i tak kolesiowi nie pomoże. Musi pływać wśród ludzi i się przyglądać. Jak znajdzie kogoś kto lepiej pływa to już tylko naśladować i tyle.
Z samej krawędzi wysoki skok raczej nie wyjdzie (wysoki 7-10m), trzeba zaciąć porządnie latawcem do zenitu inaczej wyjdzie podskoczek ;) (mam na myśli skoki w haku)
Skoki na wypięciu to juz inna bajka, i jak domniemam kolega ma problem ze skokami w haku a nie na wypięciu.
Fly hi! ;)

PusieK
Posty: 480
Rejestracja: 10 cze 2007, 23:46
Postawił piwka: 3 razy
Dostał piwko: 7 razy
 
Post31 sie 2011, 14:22

@kanap4:
Pierwsza sprawa to prędkość, bez tego zapomnij o dobrym wybiciu.
Druga to sylwetka, nie może być tak że przed samym wybiciem z krawędzi masz wypięte 4 litery.. W momencie zacięcia całe ciało musi być usztywnione/spięte, tak by sam ruch postawienia deski w poprzek nie był wykonany tylko przy pomocy rotacji nóg/bioder, a przy pomocy całego ciała, ważne by plecy były wyprostowane i jak wbijasz krawędź to całym ciałem.

phpBB [video]

Awatar użytkownika
kanap4
Posty: 184
Rejestracja: 27 sie 2009, 17:27
Deska: 77
Latawiec: RRD Obsession, SS RPM
Lokalizacja: Olsztyn/Warszawa
 
Post16 wrz 2011, 19:41

Dzieki za wszelka pomoc.

waldir, chodzi mi rzeczywiscie o skok bedac wpietym, ale jednak bez ruszania latawcem.Skoki przez zenit jako tako mi wychodza i teraz po prostu robie przymiarke do unhooked. Tak sobie wymyslilem, ze najpierw wlasnie poucze sie bedac wpietym, zeby pozniej bylo latwiej.

Filmik duzo mi pomogl, a zwlaszcza ulozenie ciala podczas ostatniej fazy, czyli odpuszczenia krawedzi...teraz pozostaje tylko potrenowac to w praktyce.

Awatar użytkownika
k_gabra
Posty: 403
Rejestracja: 08 lut 2010, 19:58
Deska: Neuron '11
Latawiec: Crossbow '09
Lokalizacja: Szczecin
Postawił piwka: 2 razy
Kontaktowanie:
 
Post17 wrz 2011, 10:21

Jak będziesz się dobrze wybijał, to samo ciało wygnie ci się w łuk.... choć dobry raily w haku wychodzi mi 1 na 5 prób, to właśnie po dobrym zacięciu ciało samo się wygina w łuk, nawet aż tak że biodra mi się skręcają i muszę siłą wrócić deską do dobrego lądowania...


Głowna zasada, to robić to dla siebie, a nie żeby komuś pokazać, bo wtedy praktycznie nigdy nie wychodzi... :D ważne, żeby przed samym skokiem się skupić, ja jak ostrze przed wybiciem wkladam dobrze stopy w kapcie, osiągam duża prędkość, spływam delikatnie z wiatrem (czasami pomoge sobie delikatnym machnieciem latawcem w strone zenitu) i na koncu krawędziuje mocno pod wiatr.

Samo krawędziowanie wygląda tak że po spływaniu na prostych nogach i przystąpieniu do wybicia, przednia noga jest w miarę prosta i kieruje ona łukiem cała deskę pod wiatr na tylniej delikatnie siadam i w odpowiednim momencie ją w wciskam, po czym automatycznie samo mnie wybija... ponoć wybicie z 2ch nóg daje lepsze efekty.

Co do samego wybicia, tutaj Ksieciu fajnie to pokazuje:
http://www.youtube.com/watch?v=avcjwp8KuTQ

Awatar użytkownika
kanap4
Posty: 184
Rejestracja: 27 sie 2009, 17:27
Deska: 77
Latawiec: RRD Obsession, SS RPM
Lokalizacja: Olsztyn/Warszawa
 
Post18 wrz 2011, 22:55

Dzieki za kolejne rady...wczoraj i dzisiaj pokombinowalem z tym troche i jako tako udaje mi sie wyrzucac nogi za siebie. Ja to widze tak, ze po splynieciu w dol wiatru, nagle zaczynam ostrzyc mocno, daje krawedz i jak czuje moc, to wyrzucam deske troche w bok, troche za siebie (tak jakby za ucho :) ). Moze nie mam jeszcze pozycji poziomej z ladnie wygietym cialem w luk, no ale progres jakis tam jest...nogi same spieprzaja mi do tylu, a latawiec ciagnie do przodu.

Dzisiaj pod koniec pokombinowalem troche z unhooked, ale juz wiatr siadal niestety. W kazdym razie po wypieciu sie, moc jest na tyle duza, ze mysle, ze bez problemu wyciagnie mnie tak, ze cialo samo sie odpowiednio ulozy.

Czekam teraz na kolejny wietrzny weekend i znowu szlifuje wybicie. Wciaz licze na to, ze pod koniec sezonu bede w stanie strzelic railey :) .


Wróć do „Pierwsze Kroki”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości

cron