Czesc
Mam pytanko. Stawiam dopiero pierwsze kroki. Latam na Flexifoil Sting 2,4m ale powoli robi się już nudnawo.
Myślę o czymś większym. Ważę 71kg +/-2kg. Trochę poczytałem na temat sprzętu. I tak zimą chciałbym zacząć już na śniegu z deską, a latem przejść na wodę.
Myślałem dużo i początkowo (z mentalnością oszczędzacza) doszedłem do wniosku, że najlepiej kupić jakiegoś TwinSkina i mieć jeden sprzęt do wszystkiego, czytałem i czytałem wpadły mi w oko Peter Lynn'y, bo autozenit i wogle przyjazne na początku przygody. Myślałem przez chwilę, żeby się szarpnąć np. na Chargera 12m2 i mieć z głowy (Jestem zdeterminowany

)
No, ale teraz myślę tak wydam 4500zł na latawiec, który mi nie podejdzie i będę kombinował żeby opchnąć gdzieś hmm. Dodatkowo pojawiła się teraz okazja, żeby kupić Venoma 10m.
I wobec tego mam odnośnie niego parę pytań:
1. Latawiec ponoć w b.dobrym stanie niby wisiał w sklepie w Anglii na wystawie. Sprzedawca mówi, że OK, mało latany, wszystko superczysty i wogle (możliwe?? latawiec parę lat już ma i trochę leciwa konstrukcja, ale może dla osoby która jeszcze nie latała będzie OK. Powiedzmy, że jest 2007 i ja właśnie zaczynam

). Dodatkowo sprzedawca mówił, że cena też jest odpowiednia. Powiedzcie, wobec tego jaka cena była by za Venoma 10m2 w dobrym stanie odpowiednia. Widzę, że nowsze modele PL tj. Scorpion, Synergy w tym rozmiarze stoją ok 1000-1200zł. Chce się jakby co targować, więc ile powiedzieć jakby co? 700-800zł? I przede wszystkim CZY WARTO??
2. Czy rozmiar 10m2 będzie do mojej wagi odowiedni?? Latać w zimie planuję w okolicy Poznania, troche Wrocław i Legnica-Jelenia Góra. Latem woda, to głównie jeziora Wielkopolski i pewnie kilka razy może. Czy z takim kalibrem podziałałbym na wodzie coś?
Konkludując obecny plan wygląda tak: na zimę bym miał na początek Venoma 10m, a latem jakby wszystko dobrze szło, może spróbowałbym na wodę jakieś pompki ale dalej jakiś zamknięto komorowy? Tak, żeby po prostu móc świadomie wybrać ?
pozdrawiam i pomocy !!