Szkola Lavida - opinie?

Forum dla początkujących
Awatar użytkownika
onzo
Posty: 5583
Rejestracja: 19 paź 2003, 22:34
Deska: Wainman Joke 138
Latawiec: Vegas 9,12,16
Lokalizacja: WaWa
Postawił piwka: 41 razy
Dostał piwko: 89 razy
Kontaktowanie:
 
Post06 wrz 2013, 10:08

Myślę, ze prawda leży po środku i w rzeczywistości kursanci po kursie na płw w większości wypadków nawet nie zastanawiają się jak to jest pływać na głębokiej wodzie, a Ci co robią kursy gdzieś gdzie jest głęboko, nie widzą jakiegokolwiek problemu z ogarnięciem latawca bez gruntu.
Mnie bardziej zastanawia jak to możliwe, że szkółka sprzedała setki szkoleń w minionym sezonie i jesteś jedyny, który o tym pisze. Pytanie ile osób nie skorzystało z kuponu, ile odrzuciło terminy zaproponowane przez szkółkę itp. Może napisz jak wyglądało szkolenie teoretyczne i praktyczne, w jakiej grupie osób się uczyłeś i gdzie i ile ostatecznie zapłaciłeś?
A na płw. z Warszawy do Chałup jest 413km, więc na początek płw poniżej 400km lecąc 7.

Fabi150
Posty: 63
Rejestracja: 16 lip 2013, 11:40
Deska: Airush Switch 142x44
Latawiec: Cabrinha Vector 14, SB 10
Lokalizacja: Płock, W-wa
Postawił piwka: 3 razy
Dostał piwko: 1 raz
 
Post06 wrz 2013, 11:24

Wydaje mi się że jak to z gruponami dość często bywa część sobie kupiła i nie wykorzystała. Osobiście korzystam z różnych gruponów i nie raz tak było że obudziłem się za pięć dwunasta mając jakiś do wykorzystania albo coś przepadło. IKO1 robiłem własnie z kuponu. Z umówieniem się nie było problemu. Od razu zaznaczę, że z tym Zegrzem instruktor przestrzegł, że tak naprawdę to bardzo słaba opcja gdyż nie ma tam warunków i zaleca tak czy siak półwysep. Podejrzewam że opcja Zegrzyńska była dla mieszkańców Stolicy którzy ni huku nie ruszą się dalej niż nad Zegrze a chcieliby choć odrobinę posmakować czym ten kite pachnie.

Przechodząc do konkretów IKO 1 zrobiłem w ostatni weekend września 2011 na półwyspie łącznie było 4 osoby.
- Omówienie zasad bezpieczeństwa, znaki(lądowanie startowanie itd), co to okno wiatrowe, budowa sprzętu , rozkładanie i składanie całego majdanu, również wszelakiego rodzaju informacje czego nie robić i jak się nie rozkładać, żeby za chwile nie ściągać latawki z krzaków.
- sterowanie różnej wielkości latawcami na lądzie.
- sterowanie w wodzie.
- body dragi.

IKO2 początek lipca tego roku robione już bez kuponu. Byłem sam. Jako że miałem 2 letnia przerwę musiałem się cofnąć trochę wstecz i tak:
- Generalnie szybkie przypomnienie tego co było na IKO1
- Siłą rzeczy rozkładanie, startowanei i lądowanie. Przy okazji moja kobieta uczyła się bycia asystentką.
- Self rescue.
- W dużej mierze jednak pierwsze starty z deska i ćwiczenie tego do bólu(dosłownie gdyż trafiłem dobre warunki i złapałem taką zajawę, że prędzej bym zemdlał niż zszedł z wody) aż wykonałem pierwsze kilku - nasto-dziesięcio metrowe ślizgi w obu kierunkach.

Mam nadzieję, że mniej więcej wymieniłem wszystko co było i nie zapomniałem niczego. Ogólnie sam instruktor bardzo spoko człowiek (pozdrawiam przy okazji jeśli to czyta!!), widać że robi to z pasją i zależy mu na tym żeby każdy złapał o co chodzi. Po kursie pomoże przy doborze 1 zestawu, zawsze można podjechać w miejsce gdzie akurat szkoli i zawsze podrzuci jakąś dobrą radę jak widzi, że odstawia się żenadę. Ocenę tego pozostawiam tym którzy się zastanawiają. Nie namawiam nie odradzam. Ja ogólnie jestem zadowolony na tyle na ile to sobie wyobrażałem.

Fakt z Wawki są krótsze ścieżki ale ja lubię wyjątkowo tą trasę (szczególnie w piątki po robocie ) http://goo.gl/maps/hxly4 i czekam z niecierpliwością aż wreszcie połączą obydwie autostrady. Tak czy siak to nadal kawał drogi. No ale cóż zrobić. Jest wojna muszą być ofiary nie może być za lekko. Przynajmniej do momentu póki nie będę się czuł już pewnie wówczas z całą pewnością spróbuję swoich sił na Zegrzu do którego mam 30km. No ale to pieśń przyszłości.

Ps. Mhmm właśnie sobie zdałem sprawę czemu na IKO 2 byłem sam. Pewnie nikt nie przeżył IKO 1 na Zegrzu ! :)

Pozdrawiam.

Offca
Posty: 46
Rejestracja: 02 maja 2013, 17:14
Deska: SU-2 Prorider 3D LDS
Latawiec: Airush DNA
Lokalizacja: UK / Warszawa
Dostał piwko: 1 raz
 
Post06 wrz 2013, 16:05

To ja sie wypowiem, choc juz sie wczesniej wypowiadalam na temat tej szkolki.

Kupilam IKO 1 na grouponie. To byl czerwiec 2011. Umowilam sie na 1/wyspie. Powiedzialam ze nie mam zadnego sprzetu - no ok. Koles zaprowadzil mnie do jakiejs szopy w Swarzewie i wybral pianke, ktora byla za duza (mniejszych nie mial), jakis tam trapez i kamizelke xxxxxxl, podczas gdy ja nosze rozmiar mocne xs.

Bylam na kursie z jakims innym typem. Koles zawiozl nas na jakies pole i kazal nam sterowac trenazerka. Wytlumaczyl zasady bezpieczenstwa, potem nas zabral na 1/2wysep na parking za Malym Morzem. Tam weszlam do wody z latawcem 6m, moj owczesny chlopak byl na 7. Miotalo mna jak szatan, nie dalam rady.. a instruktor ze on nie bedzie mnie uczyl skoro ja nie ogarniam, a jak prawie zarylam twarza o dno to w sumie go to malo obchodzilo, oczywiscie ja bylam w tej kamizelce xxxxxxl ;) pomijam fakt ze na brzegu czekala dziewczyna, ktora zaplacila za lekcje indywidualne. Mi kazal wyjsc z wody i jej przekazac trapez, ona weszla, nie minelo 15min a latawka lezala na wodzie rozdarta na pol ;)

Szkolka smiechu warte. Jakas szopa a tam dwa kajty na krzyz mega stare. Po takim traktowaniu moj zapal do tego sportu oslabl. Aktualnie mam skonczony kurs, plywam, jestem zakochana w kajcie ale co przezylam to moje :)

A i teoria byla w Wawie. Tlumaczona na ksiazce Ziomka.


Wróć do „Pierwsze Kroki”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 8 gości