Ostrzenie

Forum dla początkujących
Awatar użytkownika
zielwandam
Posty: 749
Rejestracja: 19 kwie 2007, 09:02
Lokalizacja: Puck
 
Post16 lip 2008, 10:54

Bra Curu sprobowalem z ta tylna noga przy raczce...

Jedyne co moge powiedzic to ze za slabo wialo generalnie :)

do tego stopnia ze przy przekladaniu decha mi nurkowala pod wode...
ale da rade, da rade...
zastanawim sie czy nie zrobic tego z obydwiema nogami naraz... :wink:

Awatar użytkownika
BraCuru
Posty: 5967
Rejestracja: 13 mar 2006, 20:56
Deska: BraCuru Hover, SABfoil
Latawiec: Flysurfer Sonics
Postawił piwka: 185 razy
Dostał piwko: 374 razy
Kontaktowanie:
 
Post19 lip 2008, 03:09

zielwandam pisze:zastanawim sie czy nie zrobic tego z obydwiema nogami naraz... :wink:


Smieszna sprawa jak sie plynie na desce bez padow, strapow, statecznikow i nawet raczki. Przypomina to bardzo jazde na skimie. Jak ktos na takiej golej desce zrobi zwrot do switcha i potem przelozy nogi to moze uwazac sie za wymiatacza :D

Powaznie - ilez to roboty - srubokret i po 2 minutach deska jest golusienka...

yanosik
Posty: 3075
Rejestracja: 22 gru 2006, 22:16
Deska: DaMystery
Latawiec: Twister
Lokalizacja: HelZatokaŻnin
Postawił piwka: 10 razy
Dostał piwko: 13 razy
Kontaktowanie:
 
Post25 lip 2008, 11:44

No to udało się w końcu zaliczyć moje jeziorko od strony płd-wsch, przy dobrym wietrze płn-wsch :D
...i do tematu:
Ostrzenie na bardzo zafalowanym akwenie, przy nierównym porywistym wietrze jest jeszcze dla mnie nie lada sztuką. O ile na prawym halsie idzie mi całkiem całkiem, o tyle na lewym troszku gorzej.
Czterokrotne wracanie brzegiem :) z deską i kitem pod pachą nieco mnie wymęczyło :shock:
Niestety, to co zyskiwałem na wysokości płynąc w prawo (oczywiście rotacja barków, przednia noga skręcona itp... :) ), traciłem na jakichś dziwnych przygodach, typu przymoczenie latawca (za bardzo chciałem chcieć, więc latawiec nad samą powierzchnią wody czasem, co kończyło się zahaczeniem o wodę i przymoczeniem) i zbyt "skoczne" :wink: zwroty,co powodowało, że spadałem z wiatrem i znosiło mnie zbytnio do lewego brzegu i z buta trza było wracać.
Ale z cyklu na cykl wychodziło mi coraz lepiej i śmiem stwierdzić, że nawet na mocno zafalowanym akwenie można wcisnąć krawędź i ostrzyć :wink:
Myślę, że gdybym miał jeszcze czas (...i wiatr) na, powiedzmy, dwia podejścia, to za drugim razem wróciłbym na plażę :thumbsup:
Czyli po prostu: godziny, godziny, godziny.....:)

Awatar użytkownika
Red
Posty: 628
Rejestracja: 23 lip 2005, 19:38
Lokalizacja: Giżycko
Dostał piwko: 5 razy
Kontaktowanie:
 
Post25 lip 2008, 13:17

A ja w dniu wczorajszym przekonałem się że żeby porządnie ostrzyć musi być minimum 15 węzłów, i nie trzeba się bać prędkości. Wcześniej miałem problemy z ostrzeniem nawet przy mocnym wietrze dlatego że wbijałem mocno krawędź zanim deska nabrała odpowiedniej prędkości, niby płynęła w ślizgu ale jakoś tak muliła , a latawiec ciągnął na granicy okna. Najefektywniej się ostrzy jak dość długo odpuszczę krawędź i dam się rozpędzić desce tak że nie mogę jej już tak łatwo wyhamować wbijając krawędź i co jakiś czas odpuszczam na moment żeby znowu się rozpędziła. Co prawda ewentualna gleba przy takiej prędkości nie należy do przyjemnych, ale jak się już da radę opanować deskę na zafalowanej wodzie to można podostrzyć naprawdę dużo nie wiedziałem że aż tak.

yanosik
Posty: 3075
Rejestracja: 22 gru 2006, 22:16
Deska: DaMystery
Latawiec: Twister
Lokalizacja: HelZatokaŻnin
Postawił piwka: 10 razy
Dostał piwko: 13 razy
Kontaktowanie:
 
Post25 lip 2008, 13:44

...normalnie, jakbym siebie czytał :)
Mam takie same spostrzeżenia :)

Zed
Posty: 841
Rejestracja: 05 lip 2007, 19:18
Deska: Nobile NhP
Latawiec: Best Nemesis
Lokalizacja: Jestem z Wrocka, bo temu cholernemu bocianowi nie chcialo sie leciec na Hawaje... Nie cierpie drobiu
Dostał piwko: 3 razy
Kontaktowanie:
 
Post25 lip 2008, 19:14

Może ktoś poradzi? To częściowo jest ostrzenie tak więc...

Przy wietrze ON-shore, falach koło 1,5-2m na bałtyku mam lekki problem z lądowaniem skoków :evil: Normalnie ląduje "deska z wiatrem" ofc, "dziób" wyżej... moc mam latawiec odpowiednio a mimo wszystko lekko się przytapiam (mocy naprawdę nie brakuje)... Może trzeba coś zrobić?
Na płaskim akwenie lub, mniejszych falach (albo dużo większych) nie mam takiego problemu :roll: Całkowicie nie kapuje czemu tak się dzieje :oops:

Awatar użytkownika
zielwandam
Posty: 749
Rejestracja: 19 kwie 2007, 09:02
Lokalizacja: Puck
 
Post25 lip 2008, 20:17

Zed92 pisze: Całkowicie nie kapuje czemu tak się dzieje :oops:


Bo woda ci sie pod stopami rusza :wink:

Jest trudniej nieco ale dojdziesz napewno...

Teoretycznie to ci jednak nie poopowiadam, sa madrzejsi tu wiec odpowiedza...

Awatar użytkownika
onzo
Posty: 5583
Rejestracja: 19 paź 2003, 22:34
Deska: Wainman Joke 138
Latawiec: Vegas 9,12,16
Lokalizacja: WaWa
Postawił piwka: 41 razy
Dostał piwko: 89 razy
Kontaktowanie:
 
Post26 lip 2008, 00:01

Red pisze:A ja w dniu wczorajszym przekonałem się że żeby porządnie ostrzyć musi być minimum 15 węzłów, i nie trzeba się bać prędkości. Wcześniej miałem problemy z ostrzeniem nawet przy mocnym wietrze dlatego że wbijałem mocno krawędź zanim deska nabrała odpowiedniej prędkości, niby płynęła w ślizgu ale jakoś tak muliła , a latawiec ciągnął na granicy okna. Najefektywniej się ostrzy jak dość długo odpuszczę krawędź i dam się rozpędzić desce tak że nie mogę jej już tak łatwo wyhamować wbijając krawędź i co jakiś czas odpuszczam na moment żeby znowu się rozpędziła. Co prawda ewentualna gleba przy takiej prędkości nie należy do przyjemnych, ale jak się już da radę opanować deskę na zafalowanej wodzie to można podostrzyć naprawdę dużo nie wiedziałem że aż tak.


Pamiętaj, że FSy lubią szybkie deski, przy których osiągają szczyty swoich możliwości. Przy słabej prędkości może być z tym problem.

Awatar użytkownika
Red
Posty: 628
Rejestracja: 23 lip 2005, 19:38
Lokalizacja: Giżycko
Dostał piwko: 5 razy
Kontaktowanie:
 
Post26 lip 2008, 09:21

onzo pisze:Pamiętaj, że FSy lubią szybkie deski, przy których osiągają szczyty swoich możliwości. Przy słabej prędkości może być z tym problem.


No teraz to ja już to wiem , tylko czemu nikt wcześniej tego nie napisał.
Po osiagnięciu pewnej prędkości (dla mnie trochę za szybko, ale trzeba się uczyć panować nad deską) wszystko wychodzi jakoś lepiej , o skokach to nawet nie wspomne- mega loty tylko jeszcze z lądowaniem nie zawsze dobrze bo trochę muli w powietrzu ta moja trzynastka.

evolutionVIII
Posty: 1820
Rejestracja: 03 lip 2006, 08:46
Deska: nkb
Latawiec: nkb
Lokalizacja: kitesurfshop.pl
Kontaktowanie:
 
Post26 lip 2008, 10:45

Red pisze:
onzo pisze:Pamiętaj, że FSy lubią szybkie deski, przy których osiągają szczyty swoich możliwości. Przy słabej prędkości może być z tym problem.


No teraz to ja już to wiem , tylko czemu nikt wcześniej tego nie napisał.
Po osiagnięciu pewnej prędkości (dla mnie trochę za szybko, ale trzeba się uczyć panować nad deską) wszystko wychodzi jakoś lepiej , o skokach to nawet nie wspomne- mega loty tylko jeszcze z lądowaniem nie zawsze dobrze bo trochę muli w powietrzu ta moja trzynastka.

Jak patrzę na siebie, to ty i tak postępy robisz conajmniej 3-rzay szybciej ode mnie. jeszcze parę takich dni jak przed wczoraj i będziesz miał pozamiatane .....

Awatar użytkownika
Red
Posty: 628
Rejestracja: 23 lip 2005, 19:38
Lokalizacja: Giżycko
Dostał piwko: 5 razy
Kontaktowanie:
 
Post26 lip 2008, 11:59

No to się pochwalę a co tam
Obrazek
Obrazek

Ziomek.
Posty: 13222
Rejestracja: 04 maja 2004, 19:01
Deska: C L A S H / BEST Armada
Latawiec: BEST TS / Airrush Razor
Lokalizacja: EKOLAGUNAChałupy
Postawił piwka: 261 razy
Dostał piwko: 300 razy
Kontaktowanie:
 
Post26 lip 2008, 12:15

BraCuru pisze:Smieszna sprawa jak sie plynie na desce bez padow, strapow, statecznikow i nawet raczki. Przypomina to bardzo jazde na skimie. Jak ktos na takiej golej desce zrobi zwrot do switcha i potem przelozy nogi to moze uwazac sie za wymiatacza :D




ee tam
jak zrobi to bez deski :idea: to dopiero zyska "rozgłos" :wink:



Red pisze:..zanim deska nabrała odpowiedniej prędkości, niby płynęła w ślizgu ale jakoś tak muliła , a latawiec ciągnął na granicy okna. Najefektywniej (...) co jakiś czas odpuszczam na moment żeby znowu się rozpędziła.



jaka to deska :?:
bo są różne "modele" - o których się mówi dyplomatycznie że "lubią wiatr" :wink:
..żeby nie mówić że "nie chcą wchodzić w ślizg" :?

:?: :?:


pozdrawiam

Awatar użytkownika
Red
Posty: 628
Rejestracja: 23 lip 2005, 19:38
Lokalizacja: Giżycko
Dostał piwko: 5 razy
Kontaktowanie:
 
Post26 lip 2008, 12:22

Ziomek. pisze:

jaka to deska :?:
bo są różne "modele" - o których się mówi dyplomatycznie że "lubią wiatr" :wink:
..żeby nie mówić że "nie chcą wchodzić w ślizg" :?

:?: :?:


pozdrawiam



Deska jak w opisie tylko przemalowana góra . W ślizg wchodzi szybko chociaż to 128x40 ale żeby dobrze ostrzyć trzeba jednak złapaś sporego speeda.
Miałem na nogach też bigfoota i o wiele lepiej idzie w tych samych warunkach , no ale jak sie nie ma co się lubi ,to się lubi co się ma. Pozdrawiam.

yanosik
Posty: 3075
Rejestracja: 22 gru 2006, 22:16
Deska: DaMystery
Latawiec: Twister
Lokalizacja: HelZatokaŻnin
Postawił piwka: 10 razy
Dostał piwko: 13 razy
Kontaktowanie:
 
Post26 lip 2008, 13:06

...ale niech mi ktoś powie, jak ostrzyć, jak wcisnąć krawędź, kiedy nabrało sie dużego speeda, a fale momentami dochodzą do pół metra ???
Gdy nabierałem duuużej szybkości, to momentami skakałem po grzbietach fal jak kaczuszka :?
Jak w takich warunkach skutecznie ostrzyć??? Czy na maxa prostować i odchylać tułów (na kelnera), czy też przybierać pozycję bardziej kibelkową, co troche ułatwia wciśnięcie krawędzi? Czy przekręcać wtedy stopę w strapach palcami w przód, czy też trzymać obie stopy prostopadle do osi deski??? Czy oprócz wciskania pięty, odchylać także palce stóp w górę podciągając górną krawędź deski za strapy w górę, a piętą wciskając???
Milion pytań mam - odpowie ktoś??? Please :)

P.S. Red - na tych zdjęciach to ci się woda ledwie marszczyła :) U mnie to były fale jak piramidy ( w moich oczach pewnie tak wyglądały :lol: :shock: )
Myślę, że chyba ważne jest, aby pozbyć się spięcia, bo jak za czwartym wypłynięciem halsowałem, to ostrzyłem bardzo przyzwoicie i stwierdziłem, że jestem bardziej rozluźniony i nogi swobodniej amortyzowały fale !!! Kuuuurde, szkoda, że zabrakło mi już wiatru, bo na pewno bym ogarnął temat :)
...ale, co się odwlecze.....

P.S. II
Kite: Fs Psycho3 10
Denia: Spleene RIP 35 135/39

Awatar użytkownika
onzo
Posty: 5583
Rejestracja: 19 paź 2003, 22:34
Deska: Wainman Joke 138
Latawiec: Vegas 9,12,16
Lokalizacja: WaWa
Postawił piwka: 41 razy
Dostał piwko: 89 razy
Kontaktowanie:
 
Post27 lip 2008, 00:15

Ziomek ma rację - szybka deska to istotna sprawa.

Red - Na pierwszej fotce wygląda jakbyś mozno przeostrzył i byłza bardzo na przedniej nodze. Ale widzę, że już skaczesz. Jeżeli jest za wolno - przerzuć się na P4 12 lub 15 - wtedy będziesz szukał metod na zwolnienie go w powietrzu ;) Albo wykończysz każdy skok kiteloopem :!:

Yanosik - przede wszystkim twarde, zdecydowane wbijanie krawędzi w wodę. Im bardziej opanujesz krawędziowanie w warunkach słabowiatrowych tym lepiej pójdzie Ci w trudniejszych warunkach. Wszystko masz już napisane w tym topicu - po prostu musisz to dobrze opanować.
Kiedyś myślałem, że kite to takie lekkie łatwe pływanie w lewo i w prawo. Ale dobra jazda wymaga trochę siły.

Myślisz, że dlaczego Twoja deska nazywa się RIP :?: Bynajmniej nie chodzi o skrót od "rest in peace" ;)


Wróć do „Pierwsze Kroki”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości