Marcin_k2 pisze:
Miałem kilka niebezpiecznych sytuacji. Znajoma, która robiła kurs równocześnie miała wypadek, spowodowany przeżaglowaniem, ...
możesz rozwinąć? bo zaczyna się interesująco

czy tylko tak nadal sobie "solisz"

Marcin_k2 pisze:
Miałem kilka niebezpiecznych sytuacji. Znajoma, która robiła kurs równocześnie miała wypadek, spowodowany przeżaglowaniem, ...
Marcin_k2 pisze:Wystarczy Ci taki przykład, .
majka pisze:może jeden mały minusik a zarazem plusik: jak się uczysz i tracisz wysokośc, to nauczciel wraca na desce a ty na nogach..jest to troche męczące ale i to należy na początku przerobić.
BraCuru pisze:majka pisze:może jeden mały minusik a zarazem plusik: jak się uczysz i tracisz wysokośc, to nauczciel wraca na desce a ty na nogach..jest to troche męczące ale i to należy na początku przerobić.
Akurat to jest raczej najmniej męczące. Czy wolałabyś wracać choćby 100m pod wiatr z latawcem i deską?
Parę takich trójkącików i jesteś wypompowana na amen.
majka pisze:ale dla info..to i z latawcem juz wracalem i wiem co to znaczy...*peace*
onzo pisze:A ja myślę, że trochę dreptania z kitem pod wiatr to się przydaje - zawsze to czas na naukę panowania nad latawcem w zenicie, do tego właśnie można zauważyć, że gdy kite jest w górze na pełnej mocy to chodzi się mało przyjemnie z trapezem pod gardłem, żebrami wepchnietymi w płuca i z ryzykiem liftu przy każdym szkwale...
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość