No nie wiem Chlopaki:/
Kitesurfing,jaki jest,kazdy wie...i Co, jak CO,ale dobre umiejętności pływackie uważam za podstawę. Można pływać na płytkiej wodzie,ale KAŻDEMU zdarza się spłynać (chcąc,czy nie chcąc:D ) na głębszy akwen.
Trenowałem pływanie, więc chyba temat mam obcykany a pomimo to przeżyłem juz w ciągu swojej rocznej, kajtowej, przygody kilka "horrorow". Za każdym razem obiecywałem sobie, że pomyśle o kamizelce...ale wiadomo, jak jest:) Pamiętajcie, że często do całej sytuacji dochodzą nerwy i element paniki(mi ostatnio włączył się po ok godzinie walki:D), zdarzyło mi się też kilka razy, że w zimnej wodzie, po długgggggggggggim powrocie zgłebokiej wody w Rewie łapały mnie skurcze-nie wiem,czy ze zmęczenia, czy z powodu temperatury wody...a może z obu powodów? Moim zdaniem powinieneń jednak podszkolić umiejętności pływackie, chociażby dlatego, że być może kiedyś będziesz zmuszony wracać wpław z: latawcem, splątanymi linkami i deską...nie daj boże pod wiatr:)