Jako osoba mająca ten niefart, że na Półwysep jest mi ciut za daleko żeby się tam pojawić w 20 minut, czy w godzinkę, zacząłem się w tym sezonie przyglądać prognozom i ich odwzorowaniu w rzeczywistości.
Wniosek jaki mi się nasunął jest jeden: prognozy sprawdzają się w rzeczywistości na 50% - czyli "wieje albo nie".
W takiej sytuacji dość drażniące wydały mi się opisy tych epickich, wietrznych tygodni, na które warto przyjechać przed/w trakcie/po sezonie. Nie twierdzę, że taka pogoda się nie zdarza bo zdarza się na pewno. Pytanie - jak często?
Drugą sprawą jest dostępność do statystyk wiatrowych, które byłyby PRZYDATNE dla kitesurfera - czyli uwzględniających nie tylko siłę wiatru ale także jego kierunek na spocie.
Dlatego też pytanie: czy ktoś zna jakikolwiek serwis pogodowy, który udostępnia statystyki uwzględniające kierunki wiatru - np. chciałbym sobie wyszukać informację:
-ile na danym spocie jest dni w roku (średnio) o wietrze powyżej 12kts
-z dni o wietrze powyżej 12kts, ile dni (średnio) był to kierunek wiatru X...
Albo jeszcze prościej: ile średnio dni w roku na danym spocie da się pływać, bo wieje wystarczająco i nie wieje offshore...
Jeśli ktoś takie serwisy zna, to proszę o informację.
A teraz druga część postu - czyli dlaczego temat to "Demistyfikacja Półwyspu":
Pomyślałem sobie o możliwości zautomatyzowania prowadzenia takich statystyk dla Półwyspu (na początek - możliwe są oczywiście również inne spoty). Pytanie jak to zrobić nie będąc non stop na miejscu?
Wzdłuż Półwyspu jest co najmniej kilka kamerek internetowych skierowanych na zatokę (szkółki, hotele...) (a właśnie zatoka mnie interesuje).
Wystarczy stworzyć mały programik systematycznie (czyli np. co godzinę) zasysający serię obrazów z takich kamerek i analizujący go pod kątem ilości (lub braku) kite'ów na niebiosach.
Wbrew pozorom automatyczna analiza obrazu na takim poziomie nie jest trudna - definiuje się stałe obszary obrazu, w których należy szukać elementów zmieniających pozycję z obrazu na obraz, lub o innej kolorystyce niż tło - jeśli zdefiniujemy przeszukiwany fragment obrazu jako tą część obrazu z kamerki, na której znajduje się tylko niebo nad zatoką - powinno być w miarę łatwo wykryć tak duże obiekty jak kite, eliminując deskarzy, mewy, etc...
Kwestię tworzenia statystyk po analizie obrazu pomijam bo jest pomijalnie łatwa po zebraniu właściwych danych.
Jest jeden problem: prawdopodobnie (nie jestem pewien) wykorzystanie obrazu z większości kamer do tego celu będzie wymagalo zgody szkółki/hotelu/firmy oognet, przez którą idą strumienie danych.
Jeśli pomysł się sprawdzi, będzie go można zastosować na każdym spocie, na którym jest nieruchoma kamera...
Jakieś pomysły? Opinie? Jest to kawałek kodu do napisania, ale jak to mówią w pewnym popularnym tasiemcu "The winter is coming..."