...a taką miałem ochotę na budyń !!!

Dyskusje nie związane z profilem forum.
yanosik
Posty: 3075
Rejestracja: 22 gru 2006, 22:16
Deska: DaMystery
Latawiec: Twister
Lokalizacja: HelZatokaŻnin
Postawił piwka: 10 razy
Dostał piwko: 13 razy
Kontaktowanie:
 
Post13 lis 2007, 12:02

bitter:
.... ja się cieszę że tak było, jak mi się w dupie przewraca i narzekam, że mi źle to sobie przypominam jak miałem kiedyś i już mi lepiej bo tak naprawdę w życiu liczą się ludzie nie przedmioty ...


:clap: ...tyz PROWDA !!! :thumbsup:

P.S. fajny avatar bitter :clap: , ja też czekam aż synek mi takie coś narysuje, ale na razie jego rysunki bardziej abstrakcyjne :thumbsup:

Misha
Posty: 168
Rejestracja: 24 sty 2007, 16:02
Lokalizacja: Daegu - South Korea
Kontaktowanie:
 
Post13 lis 2007, 17:32

kubat2 pisze:Misha a co z tymi wszystkimi "E" którymi jest już napchane prawie wszystko. Na lodach można znaleść i dwadzieścia pare, naprzykład. Czy to jest jakaś syficzna, trująca chemia? Która odkłada się "w nas"?
Bo słyszałem że nie wszystkie E są szkodliwe. A i tutaj jeszcze dwa pytania. Czy jakiś powiedzmy niezbyt zdrowy związek chemiczny może kryć się pod jakąś mylącą nazwą np. tlenek, dwutlenek czegoś tam (byłem słaby z chemii;p) i pytanko drugie: znajomy, którego ciocia pracowała w jednej z firm jogurtowych, mówił mi zebym n i g d y nie zeskrobywał jogurtu z wieczka (sreberka) i go nie jadł :? :think:


Generalnie wszystkie „E” to są tak zwane funkcjonalne dodatki do żywności. Funkcjonalne to znaczy, że mają pełnić w niej jakąś ściśle określoną funkcję np.: stabilizować strukturę danego rodzaju produktu, utrwalać i wzmacniać jego naturalne walory lub je eksponować, ale także barwić, konserwować itp. Wiele z tego co kryje się pod nazwą E – xxxx to niczemu nie winne rzeczy takie jak, guma arabska, lub ksantan albo jakaś inna, albo skrobia w różnych postaciach lub jakieś polisacharady pochodzące z morskich wodorostów. Może nie wszystko z tego jest przez nas przyswajalne, ale jest to nieszkodliwe. Jeśli chodzi o barwniki, konserwanty i utrwalacze to sprawa wygląda gorzej, ale tu są ustalane normy, ile czego można dodać. Dla tych co chcą się zagłębić w temat to można zajrzeć tu:

http://www.pfpz.pl/index/?id=7cc532d783 ... a8ea80bfe1

i tu:

http://www.food-info.net/pl/ (w dziale E-numery opisy większości stosowanych E)


Odnośnie tych wieczek (sreberek) na jogurtach to nic innego jak tylko bezpodstawny zabobon. Tak samo jak to, żeby nie zjadać końców i początków bananów bo są tam robaki. Nie mam pojęcia kto takie rzeczy wymyśla. Z tymi wieczkami to może chodzić o to, że niby jogurt ze względu na kwaśny odczyn może reagować z aluminiowym wieczkiem, ale to jest paranoja. Jak zjesz zupę aluminiową łyżką to będzie tak samo jakbyś polizał wieczko, a może i nawet gorzej he he he... paranoja - LUDZIE LIŻCIE WIECZKA TO NIE SZKODZI!!! He he

Awatar użytkownika
kubat2
Posty: 707
Rejestracja: 02 sie 2006, 22:20
Lokalizacja: Warta (jez. Jeziorsko:D)
Kontaktowanie:
 
Post13 lis 2007, 17:36

Dzięki :wink: od tej pory liżę wieczka :wink: A co do bananów to słyszałem jeszcze większy z a b o b o n :wink: uwaga :wink: : to że pająk, wąż może wstrzyknąć tam jad i jak zjesz to umrzesz :D :D :D :D chyba z podstawówki to pamiętam :D

yanosik
Posty: 3075
Rejestracja: 22 gru 2006, 22:16
Deska: DaMystery
Latawiec: Twister
Lokalizacja: HelZatokaŻnin
Postawił piwka: 10 razy
Dostał piwko: 13 razy
Kontaktowanie:
 
Post14 lis 2007, 12:11

Jadłeś banany w podstawówce :?: :shock: - szczęściarz :D :D :D

...a ja piję teraz zupkę kubek cebulowy - kurde, z cebulą to ma tyle wspólnego, co rysunek na paczce :shock:
...i powiedz mi Misha, czemu przez godzine taki dziwny "smak" w ryju zostaje??? :disgusted: :disgusted: :disgusted:

Ahaaa, i już wiem kto jest odpowiedzialny za dodawanie wszędzie, gdzie popadnie, tych cholernych słodzików : aspartamu i acesulfamu K :naughty: To ty Misha i twoi współpracownicy!!! Jutro proszę mi wycofać to gówno z produkcji!!! :twisted: :twisted: :twisted:

Kilka lat temu pojawiła się "Oranżada" firmy Hellena, taka w półtoralitrowych butelkach. Jako żywo smakiem przypominała tę starą, z dzieciństwa. Kupowałem ją codziennie, nawet po dwie butelki :D:D:D ...aż pewnego dnia :shock: :shock: :shock: szok!!! Mam mydło w ryju :doh: Patrze na etykietę, a tam widzę, że te gnoje dodały zamiast cukru, ASPARTAM :x :evil: :x :evil:
Myślałem, że mnie szlag trafi na miejscu!!! ...i musiałem porzucić ukochaną, do tej pory, oranżadkę :cry: :cry: :cry:

I takich przykładów "ulepszania" dobrych dotąd produktów można by mnożyć!!! ....to żałosne!!!

gregorg
Posty: 911
Rejestracja: 11 paź 2006, 19:27
Lokalizacja: Gdańsk
Postawił piwka: 1 raz
Dostał piwko: 1 raz
Kontaktowanie:
 
Post14 lis 2007, 13:44

je*** banany i oranżade Heleny :!: :mrgreen:

Awatar użytkownika
bitter
Posty: 859
Rejestracja: 01 lis 2006, 20:17
Lokalizacja: Kliniska pod Szczecinem
Kontaktowanie:
 
Post14 lis 2007, 18:46

yanosik pisze:P.S. fajny avatar bitter :clap: , ja też czekam aż synek mi takie coś narysuje, ale na razie jego rysunki bardziej abstrakcyjne :thumbsup:


hehe dzięki, to moja 6 letnia córka tak sama z siebie narysowała - mam oprawione w ramkę ;-)

Awatar użytkownika
zgred
Posty: 2614
Rejestracja: 30 paź 2005, 19:20
Deska: nbl
Latawiec: ozone, best
Lokalizacja: Pułtusk-Władek-Sopot-Gdańsk :)
Dostał piwko: 1 raz
Kontaktowanie:
 
Post15 lis 2007, 11:57

bitter pisze:
yanosik pisze:P.S. fajny avatar bitter :clap: , ja też czekam aż synek mi takie coś narysuje, ale na razie jego rysunki bardziej abstrakcyjne :thumbsup:


hehe dzięki, to moja 6 letnia córka tak sama z siebie narysowała - mam oprawione w ramkę ;-)


to chyba miała urodziny niedawno bo w podpisie masz że 5-letnia córa :)

Tak czy siak obrazek fajny.

Awatar użytkownika
bitter
Posty: 859
Rejestracja: 01 lis 2006, 20:17
Lokalizacja: Kliniska pod Szczecinem
Kontaktowanie:
 
Post15 lis 2007, 20:03

no ma pięć ale zaraz kończy 6 gwoli ścisłości ;D

Awatar użytkownika
galileo70
Posty: 218
Rejestracja: 22 sie 2006, 15:47
Lokalizacja: Warszawa
 
Post15 lis 2007, 20:15

fajowski temacik. Yanosik, szczerze współczuję traumy która była powodem takiego wzburzenia, żeby nie powiedzieć wkur..nia. Nie miałem pojęcia, że tyle było rzeczy, które teraz można znaleźć tylko w "a pamiętasz?..." To już chyba gdzieś tu grali w tą nutę, ale faktem jest, że jak się wspominki robi w wielopokoleniowych grupkach, to dzisiejsza młodzież (tfu, ale zabrzmiało...) oczy wybałusza jak słyszy o numerach jakie się wyprawiało za dzieciaka. Nie wiem czy wiecie, ale dla dzisiejszego trzynastolatka wydojenie mleka z butli ZNALEZIONEJ u kogoś pod drzwiami to prawie skrajny debilizm wsteczny. Albo wpierdzielanie marchewki wyrwanej sąsiadowi z ogródka i wytartej o spodnie.
Aha, i przejmuję niechlubną pałeczkę lidera: 1970!!

Awatar użytkownika
galileo70
Posty: 218
Rejestracja: 22 sie 2006, 15:47
Lokalizacja: Warszawa
 
Post15 lis 2007, 20:17

A bączki "zamkowe" z budki pod szkołą i tak były najlepsze... :lol:

Awatar użytkownika
zgred
Posty: 2614
Rejestracja: 30 paź 2005, 19:20
Deska: nbl
Latawiec: ozone, best
Lokalizacja: Pułtusk-Władek-Sopot-Gdańsk :)
Dostał piwko: 1 raz
Kontaktowanie:
 
Post15 lis 2007, 22:19

marchewka z ogródka sąsiada to klasyka :)

taka młodziutka i świerzutka - i ten piach w zębach :)

Awatar użytkownika
anfenger
Posty: 460
Rejestracja: 06 paź 2005, 21:17
Lokalizacja: Malbork
 
Post18 lis 2007, 19:03

A ktoś pamięta jak za kwitek z makulatury można było wystać w kolejce piękne korale na sznurku :P Tzn. tradycyjny papier do podcierania tyłka

Awatar użytkownika
zgred
Posty: 2614
Rejestracja: 30 paź 2005, 19:20
Deska: nbl
Latawiec: ozone, best
Lokalizacja: Pułtusk-Władek-Sopot-Gdańsk :)
Dostał piwko: 1 raz
Kontaktowanie:
 
Post19 lis 2007, 08:31

makulatura to shit :)

za butelki lepiej płacili. Ile to ja się z kumplami tego szkła nadźwigałem

Gość
 
Post19 lis 2007, 22:40

galileo70 pisze:fajowski temacik. Yanosik, szczerze współczuję traumy która była powodem takiego wzburzenia, żeby nie powiedzieć wkur..nia. Nie miałem pojęcia, że tyle było rzeczy, które teraz można znaleźć tylko w "a pamiętasz?..." To już chyba gdzieś tu grali w tą nutę, ale faktem jest, że jak się wspominki robi w wielopokoleniowych grupkach, to dzisiejsza młodzież (tfu, ale zabrzmiało...) oczy wybałusza jak słyszy o numerach jakie się wyprawiało za dzieciaka. Nie wiem czy wiecie, ale dla dzisiejszego trzynastolatka wydojenie mleka z butli ZNALEZIONEJ u kogoś pod drzwiami to prawie skrajny debilizm wsteczny. Albo wpierdzielanie marchewki wyrwanej sąsiadowi z ogródka i wytartej o spodnie.
Aha, i przejmuję niechlubną pałeczkę lidera: 1970!!


Nio, biedny ten Yanosik...
:?


Wróć do „Offtopic”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Majestic-12 [Bot] i 9 gości