KITEFORUM.PL - kitesurfing

Koniec sezonu przyniósł nam niecodzienne wydarzenie, okrzyknięte "rekordem świata" polegającym na wyholowaniu na 68m za samochodem na lince Victora Borsuka. W mediach burza i szampany, na FB pytania o to jak została zmierzona wysokość i czy to wszystko przystoi kitesurferowi. Sprawdźmy co o tym myśli kiteforum.

tak jak na FB napisalem, czekalem tyle lat zeby w koncu przydal sie sinus i cosinus
wszystko mozna zmierzyc

Przecież wiadomo o co tu chodzi. Myślicie, że za darmo dostał Mitsubishi L200?

kuicets pisze:Przecież wiadomo o co tu chodzi. Myślicie, że za darmo dostał Mitsubishi L200?

Z mojego chyba sobie znaczek odkleję Albo kite albo Mitsubishi :]

ps. Dostał to dostał, niech jeździ bo to praktyczna furka, tylko ten rekord rekordów taki dziwny.

A jaki to ma związek z kitesurfingiem? że z latawcem? czy że Borsuk?

Kaskader -> Tak, Kitesurfer -> Nie

eska pisze:
Z mojego chyba sobie znaczek odkleję Albo kite albo Mitsubishi :]

Jeśli tak zrobisz to wielu będzie miało dylemat, albo kite albo Ford

To kolejny cyrkowy popis, który stawia kitesurfing na równi z klaunami.
Pseudo rekordy świata, "korona mórz", 24h non-stop na desce wave po Zatoce i kite-męczarnia na Azorach razem wzięte nie umywają się do jednego prawdziwego wyczynu:

który pozostał niezauważony nawet przez nasze środowisko. Czemu?!

Już się nie dziwię, że żeglarze patrzą na nas jak na małpki w cyrku i nigdy nie zaakceptują nas w swojej rodzinie.
Takie pseudo i samozwańcze "rekordy" szkodzą bardzo mocno naszemu wizerunkowi.

Jestem mile zaskoczony wynikami ankiety. Brawo Kiteforum.pl
Jak do tej pory żadnego głosu, że Eska zazdrości, jest zawisna, podkopuje czyjeś sukcesy itd.

ja tam nie miałbym zdania gdyby nie fakt, że TRĄBIĄ O RZEKOMYM REKORDZIE ŚWIATA co jest totalną bzdurą!!! To nawet by była bzdura gdyby próba była zgłoszona i ustanowiona.

Jaka jest różnica co ciągnie takiego kajciarza??? Bo o to przecież chodziło- rekord mówi o " najwyższym tow up'ie za SAMOCHODEM".

W porównaniu do Jessiego Richmana, który poleciał na ponad 200m do góry to jest NIC. Poza tym całkiem fajna akcja, dobra zabawa. Jakby się z tego nie robiło "wyczynu" (co w większości przypadków w połączeniu ze słowem "kitesurfing" jest jakimś skrajnym idiotyzmem) tylko fajną relację lub filmik jestem wtedy za.

heh dokładnie to był wyczyn paralotniarski bardziej niż kitesurfingowy bo jak sama nazwa wskazuje w kitesurfingu się surfuje z kitem a nie zagląda na chmury z góry.

BraCuru pisze:który pozostał niezauważony nawet przez nasze środowisko. Czemu?!

Został, został. A to że nie dostajesz oklasków może być spowodowane, że cały czas masz spinę na foila, na admina, na forum.
Tak samo było z Waszym osiągnięciem. Popłynęliście i rewelacja. Nie było pokłonów, to się obraziłeś i zamknąłeś temat.

Gdybym wiedział, że to obowiązkowe to pierwszy bym bił brawo

Część brawa nie biła bo Cie nie lubi, części to zwisa, a część zazdrości. Ale gwarantuje Ci, że większość zauważyła.

Proponuje trochę dystansu. Masz doświadczenie, wiedzę, rób swoje. Chyba, że robisz to dla chwały i nagród, to wtedy możesz się obrazić (zresztą groziłeś chyba, że sobie pójdziesz).

JanuszD pisze:Został, został.

Udowodnij
Kto o tym wie?
W jakich mediach było o MISTRZOWSKIM wyczynie Tadzia, który zainspirował wielu i BYŁ pierwszym foilarzem w POLSCE?
Dla mnie to osoba kultowa. Prawdziwy Mistrz

PS. Dzięki za szczere słowa. Może w innym wątku bym odpowiedział bo tuja nie chce znowu śmiecić.

BraCuru pisze:

JanuszD pisze:Został, został.

Udowodnij
Kto o tym wie?

Pisałeś o Naszym środowisku czyli jak rozumiem o kf.
No więc ja nie komentowałem bo foil tak samo mnie kręci jak spadochroniarstwo. Szczególnie od momentu wątku o pływaniu bez wiatru. Wolę gruszki niż jabłka.

Ale zauważyłem. Parę osób również dowiedziało się ode mnie, że pyknęliście tam i z powrotem. Osób z poza forum (więc marketingiem się zająłem).

I w poprzednich i w tym poście wyczuwam żal, że coś jest niedoceniane, nie jest medialne, że nie jest w TV. A coś innego, mniej wartościowego jest. Ale do kogo ten żal? Do kf? Życie.

Tadzia nie znam.

Wyczyn Borsuka traktuję jako ciekawostkę jakich wiele.

eska pisze:Koniec sezonu przyniósł nam niecodzienne wydarzenie, okrzyknięte "rekordem świata" polegającym na wyholowaniu na 68m za samochodem na lince Victora Borsuka. W mediach burza i szampany, na FB pytania o to jak została zmierzona wysokość i czy to wszystko przystoi kitesurferowi. Sprawdźmy co o tym myśli kiteforum.

Ten tak zwany rekord nie został ogłoszony jako wynik kitesurfingowy, lecz jako lot dokonany przez polskiego zawodowego kitebordera, a sam Victor Borusk jako najbardziej usytuowany i znany polski zawodnik , może pozwolić sobie na różne ekstrawaganckie przedsięwzięcia.

BraCuru pisze:

JanuszD pisze:Został, został.

Udowodnij
Kto o tym wie?
W jakich mediach było o MISTRZOWSKIM wyczynie Tadzia, który zainspirował wielu i BYŁ pierwszym foilarzem w POLSCE?
Dla mnie to osoba kultowa. Prawdziwy Mistrz

PS. Dzięki za szczere słowa. Może w innym wątku bym odpowiedział bo tuja nie chce znowu śmiecić.

Ja zauważyłem. Rano kiedy zacząłem stać w wodzie (instruktorka) pomyślalem sobie że trafiliście w pogodę jak nigdy, nawet zastanawialem sie czy nie za mocno bo na zatoce dla niektórych było wtedy selektywnie. Niestety/stety wiało wtedy kilka dni i zanim zszedlem z wody i miałem czas wrócić do waszego tematu na kf byłeś już w trakcie zamykania tematu z powodu niklego zainteresowania. ale spoko ja sie nie obraziłem

Ps. Dla mnie zrobiliście COŚ a to co stało sie w Rewie nie ma sensu nawet komentować.