KITEFORUM.PL - kitesurfing

Cześć,

czy ktoś z forumowiczów ma tak zwane ucho surfera, zwężony kanał słuchowy, egzystoze?

Od 2 lat borykam się z chorymi uszami, podobno bezpośredni związek z tym ma moje uprawianie surfingu i kitesurfingu.

Z tego co wyczytałem w sieci problem jest dość powszechny i poważny wśród surferów, bardzo często kończy się operacja ucha/poszerzaniem kanału słuchowego.

Czy ktoś ma podobne dolegliwości z forumowiczów, którzy uprawiają tylko kitesurfing??

dobrze wiedzieć że coś takiego jest.

Kiedys temat poruszany. Jednym z rozwiązań są zatyczki do uszu.

Grzegorz KiteLife pisze:Kiedys temat poruszany. Jednym z rozwiązań są zatyczki do uszu.

Dzieki, poszukam.

Zatyczki owszem, problem jest tylko taki ze praktycznie nic nie słyszysz(dla mnie do przeżycia, jednak nie jest to bezpieczne zarówno w surfingu jak i kitesurfingu), a jak nic nie słyszysz to pojawiają sie zaburzenia równowagi, co dla mnie przy wykonywaniu jakichkolwiek trików, surfowani jest nie do zaakceptowania, dlatego bez zatyczek pływa mi sie 100% lepiej :/

W polsce na to sie mowi ucho plywaka, ale ucho surfera brzmi lepiej
Zdecydowanie polecam profilaktyke
http://www.suho.pl/upload/SU-HO_leaftet.pdf

Pozdro...

Korzystam z choineczek i silikonowych zatyczek do uszu juz od dobrych 5-6 lat i nigdy mi nie przeszkadzają w trikach. A nawet trikasy same wchodzą bo sie nie wkur.... zimna woda w uszach tylko jak samemu cos spier....
skacze w nich ze spadochronem bez spadochronu w tym także pomagają a jeszcze lepiej pomagają na chrapiące osoby nie pozwalające spać normalnie. W zatyczkach wszystko mozna nawet baby nie słyszysz gdy nie chcesz. Polecam ale najpierw wylecz uszy jeżeli juz zaniedbałeś - aloha

Lada moment będę testował coś bardziej profesjonalnego niż zwykłe zatyczki:
http://surfears.com/
bo mam problem surferskim uchem od 2-3 lat.
zwykłe zatyczki są OK ale pojawił mi się z czasem problem, że mimo zatyczek woda dostanie się pod nie, to potem przez dwa dni mam głuche ucho na amen - a to nie jest miłe.

Raz na dwa miechy używam płynu do usuwania nadmiaru wosku zgodnie z zaleceniem laryngologa.
Od tamtej pory nie miałem zapalenia ucha ale sporo dyskomfortu z zablokowanymi uszami.

Zacząłem pływać bo zrezygnowałem z poprzednich zajawek ze względu na różne kontuzje.
Przez kite dowiedziałem się co to dolegliwości zwana łokciem tenisisty, w obu rękach
teraz czytam o uchu pływaka/serfera
Nie ma co, sport to zdrowie ale jak się go nie uprawia

BraCuru pisze:Lada moment będę testował coś bardziej profesjonalnego niż zwykłe zatyczki:
http://surfears.com/
bo mam problem surferskim uchem od 2-3 lat.
zwykłe zatyczki są OK ale pojawił mi się z czasem problem, że mimo zatyczek woda dostanie się pod nie, to potem przez dwa dni mam głuche ucho na amen - a to nie jest miłe.

Raz na dwa miechy używam płynu do usuwania nadmiaru wosku zgodnie z zaleceniem laryngologa.
Od tamtej pory nie miałem zapalenia ucha ale sporo dyskomfortu z zablokowanymi uszami.

Wygladaja mega spoko - dzieki ! zamowilem

ja bym zaczął od wizyty u dobrego laryngologa....

surfoteka pisze:ja bym zaczął od wizyty u dobrego laryngologa....

Skoro kolega pisze o zawezonym kanale sluchowym to mozna mniemac ze byl u laryngologa,
a kazdy laryngolog zaproponuje to samo, czyli zabieg powiekszajacy kanal sluchowy,
na to nie ma lekarstwa.

Pozdro...

mary.dk pisze:

surfoteka pisze:ja bym zaczął od wizyty u dobrego laryngologa....

Skoro kolega pisze o zawezonym kanale sluchowym to mozna mniemac ze byl u laryngologa,
a kazdy laryngolog zaproponuje to samo, czyli zabieg powiekszajacy kanal sluchowy,
na to nie ma lekarstwa.

Pozdro...

Byłem u kilku, od 3-4 sezonów średnio 2-3 razy i ogólnie nie ma na to rady. Każda osoba pływająca regularnie w chłodnych wodach, jest narażona na egzostoze, czyli zwężanie kanału słuchowego.

Dopiero kilka dni temu byłem za granicą u lekarza który miał rozsądną aparature(o dziwo było to na Ukrainie:) i dokładnie na monitorze pokazał mi jak wygląda problem w środku mojego ucha. Poki co u mnie jest baaardzo nie wielki, ale często się nawraca z tego powodu zapalenie lub inne takiego typu schorzenia.

Tylko zatyczki, w których ja nie potrafie pływać bo ogarniczaja praktycznie całkowicie słuch i mocno równowage.

Zatyczka, zatyczce nie równa. 3m w swojej ofercie ma spory wybór. Zwróć uwagę na zatyczki dla muzykow. Myślę że coś dla siebie odpowiedniego znajdziesz
http://www.nopex.com.pl/zatyczki_3m.html

bartekk pisze:

mary.dk pisze:

surfoteka pisze:ja bym zaczął od wizyty u dobrego laryngologa....

Skoro kolega pisze o zawezonym kanale sluchowym to mozna mniemac ze byl u laryngologa,
a kazdy laryngolog zaproponuje to samo, czyli zabieg powiekszajacy kanal sluchowy,
na to nie ma lekarstwa.

Pozdro...

Byłem u kilku, od 3-4 sezonów średnio 2-3 razy i ogólnie nie ma na to rady. Każda osoba pływająca regularnie w chłodnych wodach, jest narażona na egzostoze, czyli zwężanie kanału słuchowego.

Dopiero kilka dni temu byłem za granicą u lekarza który miał rozsądną aparature(o dziwo było to na Ukrainie:) i dokładnie na monitorze pokazał mi jak wygląda problem w środku mojego ucha. Poki co u mnie jest baaardzo nie wielki, ale często się nawraca z tego powodu zapalenie lub inne takiego typu schorzenia.

Tylko zatyczki, w których ja nie potrafie pływać bo ogarniczaja praktycznie całkowicie słuch i mocno równowage.

Generalnie higiena ucha bardzo duzo daje i tak jak pisalem wczesniej
sa srodki wspomagajace - krople do ucha ktore ulatwiaja wysuszanie kanalu sluchowego
oraz przywracaja fizjologiczne pH ktore chroni ucha przed stanami zapalnymi.
I tak mamy SU-HO czy Dolphiner, zakraplanie ucha zwyklym spirytusem tez jest ok,
trzeba pamietac tylko po kazdym plywaniu ze mamy problem.
Ja walcze z uszami od ponad 10 lat i tez nie ma tragedii, ale tez nie ma szalu

Sam w zatyczkach tez nie moge plywac, choc te co Bracuru zareklamowal wydaja sie byc bardzo OK
a co wazniejsze maja membrane, wiec bedziemy slyszec co sie dzieje - zamowilem - potestuje.

Pozdro...

Mam nieco inny problem - doigrałem się takiego zapalenia zatok, ze trzeba operować - za 3 tygodnie pod skalpel. Pływajcie w kapturach, bo tez Was to diabelstwo dopadnie.