KITEFORUM.PL - kitesurfing

Ktoś z was ma moze jakies informacje o zaginionym kite-surferze. Ostatni kontakt czy tez jego start z polwyspu kolo 15, leci go szukac smiglowiec z Darłowa. Prosze o info jesli ktos cos wie, zeby nie bylo jak kiedys ze smiglowiec polecial szukac czlowieka a on splynal i pojechal do domu.

Ciekawe, może gość zrobił downwind do Rewy a tu afere ktoś rozkrecił i ponton i dwa heli go szukały niepotrzebnie...
Tak czy siak wolałbym żeby kapał się teraz w wannie niż w zatoce.
Finger crossed

Dobrze by bylo jakby sie znalazl na brzegu ewentualny poszukiwany bo śmigłowiec polecial ponownie na poszukiwanie w rejon zatoki...

Pracowałem kiedyś w SARze wiec proszę - Jak już nie potrzebujecie pomocy to zadzwońcie - odwołajcie AKCJE to nic nie kosztuje, nie ma konsekwencji. Należy się nie bać .
Bo potem są dylematy i brakuje jednostek ratowniczych jak są prowadzone działania równolegle w obrębie jednej jednostki terenowej.Pozdrawiam

piotr.82 pisze:Pracowałem kiedyś w SARze wiec proszę - Jak już nie potrzebujecie pomocy to zadzwońcie - odwołajcie AKCJE to nic nie kosztuje, nie ma konsekwencji. Należy się nie bać .
Bo potem są dylematy i brakuje jednostek ratowniczych jak są prowadzone działania równolegle w obrębie jednej jednostki terenowej.Pozdrawiam

To jest FUNDAMENTALNA zasada jaką powinni przestrzegać wszyscy co do jednego!

Niestety z naszą świadomością w tej sprawie jest najczęściej źle.
Było to wałkowane parokrotnie tutaj. Ci którzy czytali ostre dyskusje to raczej pamiętają:
viewtopic.php?f=1&t=44125&hilit=akcja+ratownicza&start=165

Jednak pojawiają się masy nowych kajciarzy, którzy nie zdają sobie sprawy z istoty odwołania akcji.
Dodatkowy problem jest gdy "ratowany" nie wie nic o akcji.

Trzymam kciuki za dobre njusy z tej akcji:
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title, ... aid=117ae0

radiogdansk.pl
Znaleziono latawiec a człowieka nie

Przy wietrze NE płynąć z juraty na hel po stronie zatoki to nie łatwe zadanie. Po znalezieniu latawca szanse maleją, bo na latawcu można i dłużej dryfować. Mimo wszytko trzymam kciuki.

Cholera. Trzymam kciuki żeby jednak znaleźli chłopaka gdzieś choć nieprzytomnego ale żywego. W nocy było 16 stopni woda jesCze ciepła.


Uwaga - nie wiem która policja ma ten latawiec ale po uprzęży można sprobowac zgadnąć co się stało i może to będzie kierunkiem do poszukiwań !!!!!!

Uwaga - dzwoniłam do Sar. Zobaczą co da się zrobić w kwesti udostępnienia nam zdjęcia baru.

eska pisze:Uwaga - dzwoniłam do Sar. Zobaczą co da się zrobić w kwesti udostępnienia nam zdjęcia baru.

Dzieki Eska - wrzucja fote jak będziesz miała.

http://radiogdansk.pl/index.php/wiadomo ... E.facebook

bosh... 5 w skali beaufort i oni piszą o Ciężkich warunkach ?? straszne...

Kitesurferowi oczywiście życzę szczęśliwego zakończenia.

Wiało N to jakim cudem z Juraty na Hel po stronie zatoki chciał płynąć toż to nierealne ? Chyba, że start na otwartym a i przestrzelił Hel to wtedy uwierzę i pole poszukiwań się robi od Krynicy do Pucka

Patrzac na Marine Traffic to lodzie poszukiwawcze plyna w kierunku portu w Gdyni.

Co to znaczy - nie wiem.
Albo maja chlopa na co mam nadzieje, albo koniec poszukiwan, w co watpie, bo mieli szukac...
Ewentualnie zmieniaja obszar poszukiwan i zaczynaja od brzegu.

Niekoniecznie znaleźli go, oby tak ale z tego co słyszałem podobno o 13 mieli zakończyć akcje. Nie wiem na ile to prawda.

Dziwne to trochę, że znaleźli sam latawiec i po całej nocy na linii Gdynia-Hel, a nie dalej. Może będąc blisko półwyspu i nie mogąc dopłynąć do brzegu z uwagi na kierunek wiatru, wpadł na pomysł wypięcia się, by o własnych siłach do brzegu dobić. W takim razie należałoby szukać go na półwyspie przy brzegu od Juraty do Helu. W każdym razie coś musiało się stać. Myślę, że niedoświadczona osoba nie porwałaby się na wycieczkę nawet Jurata-Hel. Doświadczony zaś nie pozbył by się latawca bez powodu.
Nie podano też jakiej deski używał, co mogłoby być pomocne w ustaleniu jak się poruszał.
Oby znaleziono go całego i zdrowego.