Belzebub:
a CZYM kierujesz sie chcąc posiadać taką wlaśnie deskę?
bo jeśli TYLKO ceną, to za te pieniądze
kupisz juz niezlą TwinTIP'ową KITE deskę
i to w Polsce, bez kombinacji..
jeśli nastawiasz sie typowo na WAKE , oczywiście lepszy bedzie wakeboard
(mega sztywny, mocno wygięty w łuk.. ciężki

)
i można na nim NIECO poplywać za kite, ale nie jset to latwe..
jeśli chcesz deski używać glównie pod kite, a czasem tylko do wakeboardingu
zdecydowanie wybierz deskę KITEową

typu Twin
(innych już za bardzo zresztą nie produkuje się, choć kupić mozna i to bardzo tanio.)
"PEWNĄ" różnicą, mjącą swe odbicie w ulożeniu finów na dnie deski
jest skierowanie sily ciągu

w obu sportach
na kite zapierasz się najczęściej jadąc bokiem do niej
na wake - jadąc (najczesciej) ZA (motorówką etc)
a co do wlożenia nóg "na stale"
zwykle, typowe kajtowe dobre pace i strapy
są jednak najbardziej bezpieczne do kite
choć można "poprawić"

caly ten uklad
stosując żelowe paski okalające piętę
do zwyklych strapów kajtowych
wypuścila takie jedna z firm
której nazwy nie można mi podać
bo odezwą się "przeciwnicy komercji"
tak więc niedlugo na kiteforum pisać będziemy juz tylko dowcipy
o Chucku, być może o Bialorusi i nieco o prognozach pogody..
pasków takich używal nieco min Merfi w zeszlym sezonie
osobiście czulem sie w nich niekomfortowo (= niebezpiecznie

)
od bidy można zastosować na próbę paski zwyklej dętki rowerowej
utrudnia to tylko ich zakladanie , bo jednak guma nie jest tak elastyczna jak silikon..
tyle..
ps: a odnalezienia mojego postu o deskach wake'owych (Morlov)
to nawet ja sienie podejmę
pis
