KITEFORUM.PL - kitesurfing

także ten…. ekhm...

http://www.youcaring.com/ruben-lenten-419726

FilipN pisze:także ten…. ekhm...

http://www.youcaring.com/ruben-lenten-419726

Zdecydowanie jedna z bardziej hmmm zaskakujących (nie mam innego odpowiedniego słowa w tym momencie) wiadomości z górnej półki świata kite ....

i ze nie ma ubezpieczenia? ani 100,000$
ok piechota nie chodzi ale bez przesady zeby znany sportowiec musial w necie zbiorke robic o takie pieniadze?

kukus pisze:i ze nie ma ubezpieczenia? ani 100,000$
ok piechota nie chodzi ale bez przesady zeby znany sportowiec musial w necie zbiorke robic o takie pieniadze?

Zaraz pojawią się teorie spiskowe :/

Ruben to w końcu Painkiller , trzymam kciuki za to ,że da radę .

kukus pisze:i ze nie ma ubezpieczenia? ani 100,000$
ok piechota nie chodzi ale bez przesady zeby znany sportowiec musial w necie zbiorke robic o takie pieniadze?

Z tego co napisal na facebooku to jego znajomi to rozpoczeli.

Tak czy siak... trudno uwierzyc, widac niezaleznie jak zyjesz kazdemu moze sie przytrafic.

kurde..... nie ma ludzi z żelaza

Ręce opadają

Współczuję i trzymam kciuki, ale cała ta akcja trochę jest moim zdaniem niesmaczna.

Rozumiem że kiciarze starają się być cool, trendy i wsadzać swoje twarze wszędzie gdzie tylko można zarobić hajs żeby mieć na ciągłe podróże, treningi i zawody. Rozumiem i z chęcią dorzuciłbym kilka groszy jeśli była by to akcja promująca jakiś event, albo pomoc komuś innemu kto potrzebuje pieniążków bądź wsparcia w walce z chorobą.

Ale taki startup, żeby opłacić leczenie choroby kolesia, który w każdym filmiku nie narzeka na brak hajsu jest ohydna. Jest masa ludzi znany i mniej znanych którzy przechodzą przez raka i trzymam za Rubena kciuki żeby też wygrał z chorobą, ale wkurza mnie jak ostatnio suferzy pokazują całemu światu co u ich tak boli.

A na jego miejscu bym wywalił tę stronę z sieci i prosił o prywatność i słowo otuchy, być dobrej myśl, módl się za mnie i tyle... Jest to ochydne i moim zdaniem nie godne osoby co uważa się za wzór...

Niech jeszcze może płatne podcasty robi z przebiegu choroby...

Już bardziej mi się podobała akcja z Fajdem, który podobnież zapłacił złotym medalem za przejazd taksówką po całonocnej balandze po wygraniu złota

Sniady pisze:Współczuję i trzymam kciuki, ale cała ta akcja trochę jest moim zdaniem niesmaczna.

Rozumiem że kiciarze starają się być cool, trendy i wsadzać swoje twarze wszędzie gdzie tylko można zarobić hajs żeby mieć na ciągłe podróże, treningi i zawody. Rozumiem i z chęcią dorzuciłbym kilka groszy jeśli była by to akcja promująca jakiś event, albo pomoc komuś innemu kto potrzebuje pieniążków bądź wsparcia w walce z chorobą.

Ale taki startup, żeby opłacić leczenie choroby kolesia, który w każdym filmiku nie narzeka na brak hajsu jest ohydna. Jest masa ludzi znany i mniej znanych którzy przechodzą przez raka i trzymam za Rubena kciuki żeby też wygrał z chorobą, ale wkurza mnie jak ostatnio suferzy pokazują całemu światu co u ich tak boli.

A na jego miejscu bym wywalił tę stronę z sieci i prosił o prywatność i słowo otuchy, być dobrej myśl, módl się za mnie i tyle... Jest to ochydne i moim zdaniem nie godne osoby co uważa się za wzór...

Niech jeszcze może płatne podcasty robi z przebiegu choroby...

Już bardziej mi się podobała akcja z Fajdem, który podobnież zapłacił złotym medalem za przejazd taksówką po całonocnej balandze po wygraniu złota

Dla mnie jest niesmaczne jak możesz tak kaleczyć język polski (nie tylko w tym temacie zresztą).

,,Ale taki startup, żeby opłacić leczenie choroby kolesia, który w każdym filmiku nie narzeka na brak hajsu jest ohydna."

Rozumiem że jakby narzekał w filmikach na brak kasy to może się leczyć, ale nie narzeka to ma prawo tylko do modlitwy i podziwu do helskich miszczów.

Ręce opadają 

Śniady chyba nie przeczytałeś tego co Ruben miał do powiedzenia. Sam pisze że ta sytuacja ze startupem jest dla niego dziwna i została zorganizowana przez przyjaciół z Mai Tai, czyli głównie przez Susi Mai. Zapewne większość z nas, nie posiada polisy na wypadek leczenia raka w US. Łatwo sobie wyobrazić jak szybko koszta leczenia przerastają kieszeń sportowców z górnej półki kitesurfingowego światka, który raczej jest mocno niszowy i zarobki są raczej mizerne porównując je chociażby do surferów.

Sniady pisze:Współczuję i trzymam kciuki, ale cała ta akcja trochę jest moim zdaniem niesmaczna.

A na jego miejscu bym wywalił tę stronę z sieci i prosił o prywatność i słowo otuchy, być dobrej myśl, módl się za mnie i tyle... Jest to ochydne i moim zdaniem nie godne osoby co uważa się za wzór...

To żeś dowalił, ja pierdyle...

Skoro są ludzie, którzy z radością mogą dołożyć się do tej składki to co w tym złego? Przecież to nie jest tak, że jeśli dadzą Rubenowi to automatycznie nie dadzą na inny "bardziej szczytny" cel. Lenten zainspirował pewnie wiele osób i nie dziwię się, że ludzie chcą pomóc mu w tej strasznej sytuacji.
Nie wiem gdzie w jego filmikach widziałeś sypiące się dolary albo czy utożsamiasz latanie samolotem co miesiąc z bogactwem. Według mnie nie będzie miał lekko.

No ale jak Ty chcesz być taki szlachetny i sprawiedliwy...
Może też kiedyś zainspirujesz ludzi tym co robisz. Może nawet na tyle, że sypną Ci 100k. A jak nie to zawsze możemy razem stworzyć stronkę na kickstarterze i zebrać te 100k żeby zorganizować wielką stypę i ponarzekać jak to generalnie na świecie jest ch*****

pozdrawiam

Po pierwsze współczuję i trzymam kciuki. Na szczęście żyjemy w XXI wieku więc rak to nie wyrok.

Nie śledzę kariery Rubena i nie wiem czy dużo zarabiał i czy dużo wydawał, ale widzę mniej więcej jaki styl życia prowadzą ludzie żyjący z tego sportu więc pozwolę sobie na kilka spostrzeżeń. I to nie po to żeby kogoś ganić czy oceniać.

Po pierwsze, pewna nieścisłość, która mi rzuca się w oczy na dzień dobry. Nie wiem jakie ubezpieczenie turystyczne mają zawodnicy, ale większość ubezpieczeń działa tak samo. Rak, nawet wykryty poza granicami kraju, nie będzie leczony z ubezpieczenia. Ewentualnie początek kuracji, koszty diagnozy. Po drugie, nie wiem jaki jest stan Rubena i czy pozwala mu na powrót do Holandii, bo to przy ubezpieczeniu i zwrocie kosztów leczenia jest dość istotne (ja przeważnie kupuję Elvie na wyjazdy i jest to do 50.000 EUR ale jestem na 99% przekonany, że wysłali by mnie na drzewo).

I to skłania mnie ku wnioskom, że być może nie wraca do Holandii bo nie jest tam ubezpieczony. Więc jeśli ma się leczyć za pieniądze to lepiej w Stanach. Oczywiście to tylko moje gdybanie.

A to co jest istotne z tej sytuacji to właśnie kwestie kto z naszych zawodników czy instruktorów jest na stałe ubezpieczony w ZUSIE czy w innych firmach ubezpieczeniowych (np ING, Aviva). Może w sezonie, jak jest praca na Helu to składki są, a potem? Może się mylę, ale w pewnym wieku się o tym nie myśli.

Może ten przypadek zadziała jak przestroga.

A Rubenowi oczywiście życzę zebrania kasy i powrotu do zdrowia.

A może nasze wyobrażenie o grubych tysiącach, milionach zarabianych przez Mistrzów Świata, Polski itd. nie ma nic wspólnego z rzeczywistością i wcale Oni nie mają tak różowo?
Człowiek walczy ze straszną chorobą, walka jest nierówna, ale mimo wszystko nie podaje się i najważniejsze, że ma ludzi którzy Go wspierają.

Życzę zdrowia, zdrowia i jeszcze raz gotówki.,

Pozdrawiam

Nie wiem skąd przekonanie o "skoku na kasę"... uwagi żenujace, zwłaszcza jak koleś ma bliżej na 2 świat i co innego ma w głowie teraz.

Akurat milionów dla wszystkich w tym sporcie nigdy nie było i nie ma. Jak ktoś nie jest bogaty z domu w takich przypadkach ma mega słabo.
To że ten sport ma wizerunek nieustającej imprezy, bogactwa, zabawy bogatych dzieci, życia na plaży to już inna sprawa jakie osoby się nim zajmują i jacy są "sponsorzy".

Lentenowi życzyć tylko by wyszedł z tego cało. Inspirował i inspiruje wiele osób. Super że ma ludzi i ziomków którzy wspierają go w tak trudnych czasach.
Poznałem go osobiście, miałem możliwość dłużej porozmawiać. Ty bardziej zmartwiła mnie ta informacja.

PS> nie ma czegoś takiego jak ubezpieczenie na wypadek raka.