Strona 1 z 1

Pompowany rękawek zamiast leasha do deski

: 16 lip 2015, 17:08
autor: tomek1
Może ktoś wie, gdzie kupić coś, co ułatwi mi poszukiwanie / zauważenie zgubionej deski na morzu szczególnie morzu zafalowanym.
Nie chcę kupować leasha do deski z powodów wszystkim znanych, z drugiej strony nie trudno zgubić jest deskę jeśli się jest początkującym, ale kręci pływanie na falach. Wszyscy wiemy o bodydragach itd. ale przy dużej fali nie jest to takie proste..
Proszę o wasze uwagi, namiary i nazwę tych "dmuchańców" .

Re: Pompowany rękawek zamiast leasha do deski

: 16 lip 2015, 17:36
autor: Mikolpa
tomek1 pisze:Może ktoś wie, gdzie kupić coś, co ułatwi mi poszukiwanie / zauważenie zgubionej deski na morzu szczególnie morzu zafalowanym.
Nie chcę kupować leasha do deski z powodów wszystkim znanych, z drugiej strony nie trudno zgubić jest deskę jeśli się jest początkującym, ale kręci pływanie na falach. Wszyscy wiemy o bodydragach itd. ale przy dużej fali nie jest to takie proste..
Proszę o wasze uwagi, namiary i nazwę tych "dmuchańców" .


Namiary: każdy sklep przed wejściem na plażę
Nazwa: dmuchane rękawki w kolorze oczojebnym
Uwagi: nie żartuje, mówię poważnie, odkręcasz rączkę, zakładasz, pompujesz i na pewno łatwiej znajdziesz.

Re: Pompowany rękawek zamiast leasha do deski

: 16 lip 2015, 19:18
autor: kukus
ale takie rekawiki pruja sie niestety
w sklepach surferskich to sie nazywa jakos jak podusia do kajtusia :)
serio
Moj patent to cale dno deski pomalowane farba pomaranczowa fluorestencyjna
Widac z bardzo baaaaardzo daleka :)

Re: Pompowany rękawek zamiast leasha do deski

: 16 lip 2015, 19:19
autor: kukus

Re: Pompowany rękawek zamiast leasha do deski

: 16 lip 2015, 19:36
autor: Kristoff
Podusia 99 pln a zestaw 2! Rękawów bodajże 20 pln.

Re: Pompowany rękawek zamiast leasha do deski

: 16 lip 2015, 21:39
autor: Mikolpa
kukus pisze:ale takie rekawiki pruja sie niestety


To chyba jakieś chińskie miałeś :P
Żartuje, może i tak jest. Kumpel miał przez dłuższy czas, taki w delfinki :wink: nie kiprował na kamień tak jak kite i nic mu się nie pruło.

Re: Pompowany rękawek zamiast leasha do deski

: 16 lip 2015, 22:19
autor: kukus
prekladalem rekawek przez pasek od strapa i gdy decha wpadala z impetem do wody rekawek powoli kawalek po kawalku rwal sie na zgrzewie
ktos kiedys tu pisal ze do deski na lince przyczepia butelke po mountine dew :D
byly tez patenty z piankowym makaronem do nauki plywania:)
porzeba matka wynalazku
jak pisalem pomaranczowy odblask na wzburzonym morzu :thumb:

Re: Pompowany rękawek zamiast leasha do deski

: 16 lip 2015, 23:08
autor: gredy
Zastanawialem siè kiedys ,nad smyczà rozwijanà dla psiaka. 10m ,powina wystarczyc, zeby w dynie nie zarobiç :wink: Testowal ktos moze??

Re: Pompowany rękawek zamiast leasha do deski

: 17 lip 2015, 09:28
autor: szlagus
https://www.oceanrodeo.com/products/go_joe

Go Joe od Ocean Rodeo. Ale nie wiem gdzie coś takiego dostać aprócz Amazon USA.

Obrazek

Re: Pompowany rękawek zamiast leasha do deski

: 17 lip 2015, 11:06
autor: dpacior
Z tym tylko sczegółem że jakbym miał określic cene go joe jednym słowem, to "absurdalna" byłoby moim wyborem :doh:

Re: Pompowany rękawek zamiast leasha do deski

: 17 lip 2015, 11:20
autor: darkowic
Z tego co pamiętam to puduszka ocean jest bardzo duża i może być niewygodna. Polska wersja jest niezuważalna podczas pływania.
Miałem przyjemnośc testowac 3 lata temu na zawodach (byłem jedynym i ostatnim zawodnikiem pływającymTT na zawodach race :) .
Moja uwaga: poduszka nie dała rady przekręcić dużej, cieżkiej deski tej poniżej jak wylądowała strapami pod wodę. Nie wiem jak z deską wave.
Obrazek

Re: Pompowany rękawek zamiast leasha do deski

: 17 lip 2015, 11:31
autor: robertdr
gredy pisze:Zastanawialem siè kiedys ,nad smyczà rozwijanà dla psiaka. 10m ,powina wystarczyc, zeby w dynie nie zarobiç :wink: Testowal ktos moze??



Tak kilku testowało, nawet profesjonalne z hamulcem w rolce - możesz zobaczyć filmy na YT lub tutaj też był wątek (nie oglądaj przy dzieciach) :naughty:

BARDZO ODRADZAM

pozdrawiam
R

Re: Pompowany rękawek zamiast leasha do deski

: 17 lip 2015, 12:22
autor: szlagus
dpacior pisze:Z tym tylko sczegółem że jakbym miał określic cene go joe jednym słowem, to "absurdalna" byłoby moim wyborem :doh:


Inwestycja w GJ nabiera więcej sensu już po stracie pierwszej deski.

Jak ileś tam lat temu pływałem w morzu i ucząc sie pierwszychskoków często gubiłem deskę to GJ bardzo sprawnie mi ją obracał i deska szybko spływała do własciciela. Moim zdaniem całkiem fajny patent jak sie nie chce przez 10 min bodydragować i tracić energię na bycie zzatapianym przez fale. Jak ktoś nie chce płaćic za metkę OR to można zastosować zwykłe skrzydełko dmuchane za 15 PLn ale GJ na pewno jest lepsze bo jak sie je dobrze nabije pompka to na 100% obraca deskę i wtedy działa jak żagielek.