Strona 1 z 3

Duży progres przy małych wydatkach

: 02 kwie 2014, 12:10
autor: angyoung
Cześć,

Kiedyś gadałem z pewnym wuesowcem wracającym z medano, który opowiadał, jak śmiga z chłopakami. Otóż wynajmują jakieś mieszkanko na miesiąc, z tego co pamiętam było to około 600zł, w przypadkuTeneryfy, (standard dość kiepskawy, chodzi tylko o dach nad głową) zabierają ze sobą sporą ilość jedzonka z Polski, a jeśli zakupy to tylko w jakiejś 'el biedronce' w stylu studenckim. I siedzą i tylko pływają. Nie chcę kłamać, ale mówił o naprawdę niskich kosztach za właśnie miesiąc takiego pobytu. Czy próbował ktoś z was wynajmować jakieś mieszkania koło spotów albo generalnie takiego bytowania? Rzeczywiście to wygląda tak kolorowo?

Re: Duży progres przy małych wydatkach

: 02 kwie 2014, 14:41
autor: szed
Wszystko się da zorganizować. Pamiętam czasy gdy latało się na Praso czarterem z quiverem ponad 40 kg w śmiesznych cenach za bilet, bez opłat dodatkowych za bagaż, śpiąc gdzieś w krzaczorach na wydmach w namiocie z biedronki na zdobytym materacu z pobliskich 'parasolek'. Trzeba było pływać od świtu do wieczora bo i tak nie było co robić innego, a bezlitosna temperatura wyganiała z namiotu skoro świt. Jak wróciłem do domu po kilku tygodniach to starzy mnie ledwo poznali :D
Nie wiem czy obecnie jeszcze ktoś się na taki hardcore decyduje. Ale da się.

Re: Duży progres przy małych wydatkach

: 02 kwie 2014, 15:58
autor: bartekk
Pewnie że tak, sam spędziłem kilka lat temu, parę dobrych tygodni na Maui najmniejszym możliwym kosztem :thumb:

Mieszkałem u hipisa w kultowym miasteczku Paia i miesięczny pobyt ze wszystkim wychodził mnie tyle samo co życie studenckie w krakowie - płaciliśmy 1200 zł za pokój dwuosobowy za miesiąc! Z domu mieliśmy 50 metrów na plaże, a na hoo'kipe 10 minut pieszo :twisted: Jeżdżąc wszędzie na stopa, poznaliśmy sporo ludzi z wyspy.

Jak kupowałem bilet to wiedziałem tylko że wieje i jest fala, dokładnie tak było przez ponad 8 tygodni ;)

Niestety do miesięcznych kosztów - ok. 2000 zł za wszystko, trzeba doliczyć bilet w tamte rejony :(

Szed z tego co wiem, to dużo osób dalej mieszka w krzakach na Praso :) :thumb:

Re: Duży progres przy małych wydatkach

: 02 kwie 2014, 17:28
autor: TrueKejner
szed pisze:Wszystko się da zorganizować. Pamiętam czasy gdy latało się na Praso...
Nie wiem czy obecnie jeszcze ktoś się na taki hardcore decyduje. Ale da się.


namioty na Praso to chyba najlepszy hotel w jakim byłem!!! kiedyś udało mi się kupić bilet za 350zł w dwie strony. poza tym z własnego doświadczenia mogę polecić jeszcze Azję. wystarczy gdzieś wyhaczyć tani bilet a na miejscu życie już nic nie kosztuje. Jeżeli wie się w miarę gdzie jeść i mieszkać to miesiąc całkiem komfortowego życia wynosi około 1000zł.

Re: Duży progres przy małych wydatkach

: 02 kwie 2014, 17:36
autor: majeranek
Orientujecie się czy są jakieś ekipy na forum co latają jesienią na Praso na takie "dzikie" wczasy do których można ew. dołączyć?

Re: Duży progres przy małych wydatkach

: 02 kwie 2014, 17:41
autor: szed
Wg mnie każdy powinien coś takiego przeżyć i poczuć ten klimacik. Te wspomnienia zostają potem na zawsze. To zupełnie inna bajka niż 'Al' w hotelu i transfer na spot :wink:

Majeranek,
z pewnością są. Ja się zgadywałem m.in. tutaj, a ekipę poznawałem dopiero w samolocie :D

Re: Duży progres przy małych wydatkach

: 02 kwie 2014, 18:00
autor: angyoung
podoba mi się pomysł z namiotami na praso, jeszcze jestem młody i gniewny (oby jak najdłużej :D ) to chyba pójdę w tę stronę

Re: Duży progres przy małych wydatkach

: 02 kwie 2014, 19:42
autor: zaq
może się skusze w tym roku lub nastepnym na wczasy na wydmach 8) , teraz w planach jest gokova. bilet na wrzesień na praso, w 2 strony kosztuje 600-650 pln.

Re: Duży progres przy małych wydatkach

: 02 kwie 2014, 21:28
autor: TrueKejner
niestety namioty na Praso= brud, drogie rzeczy w sklepie, brak internetu, prądu, normalnej łazienki. trzeba też uważać na policję no i nie zawsze mieszkanie w krzakach na wydmie jest takie fajne. jest dużo lepszych miejsc żeby za małą kasę spędzać czas na wodzie i mieszkać w jakiś ludzkich warunkach.

Re: Odp: Duży progres przy małych wydatkach

: 02 kwie 2014, 21:54
autor: Sonix
TrueKejner pisze:jest dużo lepszych miejsc żeby za małą kasę spędzać czas na wodzie i mieszkać w jakiś ludzkich warunkach.

Z pewnością i jest, ale co się przeżyje to Twoje. Pamiętam jak miałem 19 lat pojechałem do Ustronia Morskiego z 3 kolegami od rodziców mieliśmy kasę na jedzenie noclegi itd. My jednak wybraliśmy noclegi pod molo. By osłonić się od wiatru zabudowaliśmy część mola kartonami spaliśmy na materacach, a zęby myło się w słonej wodzie. Co to były za piękne wakacje które zapamiętam do końca życia. Wyjazdów do Egiptu czy Chorwacji na kwatery już tak nie wspominam, a o wiele tam ładniej.


Wysłane z mojego GT-I9000 przy użyciu Tapatalka

Re: Duży progres przy małych wydatkach

: 04 kwie 2014, 23:14
autor: G2N
Wszedłbym w coś takiego w ciemno. Lubię wyjazdy na dziko i bez większego planu = najlepsze wspomnienia 8)

Re: Duży progres przy małych wydatkach

: 16 kwie 2014, 02:25
autor: suburban kite
hm, tez mieszkałem miesiąc w kszakach na praso ale nie uważam tej miejscówki za jakąś fajna na kite'a a już szczególnie w sezonie to masakra... Na windsurfing zarąbista ale na kite'a już nie koniecznie. Co do kszaków na praso to można dostać spory mandat od policji tamtejszej bo niestety czasy większego luzu tam już się skończyły i żywność jest cholernie droga u Kiki czyli w najbliższym sklepie... a do "markietu" daleko. Piechotą nieosiągalne.
Mieszkałem też 3 miesiące w kszakach na Paros jak mówimy o Grecji i kszakach. Bardziej mi się tam podobało lecz wiatr niestety nie aż tak regularny i pewny jak na Rhodos

Re: Duży progres przy małych wydatkach

: 16 kwie 2014, 11:04
autor: zbrochaty
suburban kite pisze:hm, tez mieszkałem miesiąc w kszakach na praso ale nie uważam tej miejscówki za jakąś fajna na kite'a a już szczególnie w sezonie to masakra... Na windsurfing zarąbista ale na kite'a już nie koniecznie. Co do kszaków na praso to można dostać spory mandat od policji tamtejszej bo niestety czasy większego luzu tam już się skończyły i żywność jest cholernie droga u Kiki czyli w najbliższym sklepie... a do "markietu" daleko. Piechotą nieosiągalne.
Mieszkałem też 3 miesiące w kszakach na Paros jak mówimy o Grecji i kszakach. Bardziej mi się tam podobało lecz wiatr niestety nie aż tak regularny i pewny jak na Rhodos


Jak widać niesamowity jest ten progres techniczny i niektórzy za nim nie nadążają.
Kolego, słownik Ci się wykSZaczył
Zbrochaty

Re: Duży progres przy małych wydatkach

: 21 kwie 2014, 12:41
autor: Kuba KiteSurf
TrueKejner pisze:niestety namioty na Praso= brud, drogie rzeczy w sklepie, brak internetu, prądu, normalnej łazienki. trzeba też uważać na policję no i nie zawsze mieszkanie w krzakach na wydmie jest takie fajne. jest dużo lepszych miejsc żeby za małą kasę spędzać czas na wodzie i mieszkać w jakiś ludzkich warunkach.

Brzmi zniechęcająco, a ja już się szykuję na wrześniowe namioty w krzorach na Praso :) Mam nadzieję, że jakoś się jeszcze w tym roku będzie dało przeżyć bez płacenia horrendalnych pieniędzy za mandaty.

A co do cygańskich akcji to przez 10 dni mieszkałem z ziomalem w Seacie Leonie w Portugalii (tak wiem, że samochód to już szczyt luksusu), zjeżdżając ją od Porto do Lizbony i zahaczając o wszystkie fajne spoty kite i surf. Co prawda mój kręgosłup był w kształcie zygzaka po 10 nockach w furze na fotelu i po powrocie łóżko wydawało mi się jakimś kosmicznym luksusem, ale przeżycia niezapomniane.
Chyba każdy musi przeżyć jakąś akcję w stylu cygańskiego taboru, żeby zrozumieć czym jest surfing :D
Obrazek

Re: Duży progres przy małych wydatkach

: 22 kwie 2014, 01:40
autor: stiv amoralny
zaq pisze:może się skusze w tym roku lub nastepnym na wczasy na wydmach 8) , teraz w planach jest gokova. bilet na wrzesień na praso, w 2 strony kosztuje 600-650 pln.


ale ty obliczony jesteś, ... olej te bilety za 600...pln - liczy sie frEEstylE, jedziesz z nami na pacyfik!?