Kite Race w systemie sportowym

Kitesurfing i wszystko z nim związane.
surfoteka
Posty: 97
Rejestracja: 03 sty 2012, 19:18
Deska: North Gonzales
Latawiec: North Rebel
Postawił piwka: 8 razy
Dostał piwko: 1 raz
Kontaktowanie:
 
Post12 maja 2013, 16:48

Tak piszac o lidze szkol przypomnialem sobie pewna sprawe z zeszlego roku... i wlasnie pojawilo sie pytanie

Co PSKite robi aby kitesurfing pojawil sie sportowym systemie rywalizacji dzieci i mlodziezy?

Jako przedstawiciel zlomiarstwa majac na uwadze rozwoj dyscypliny i jej przyszle szanse olimpijskie poparlbym np wstawienie kiterace do 21 lat w zamian za dlugodystansowe MP w RSX, mowilem o tym publicznie na slynnym majowym spotkaniu 2012 w Pucku, co zrobili w tej sprawie "prezesi" z jednej czy drugiej strony?
Punkty dla dyscypliny pozowolilyby na finansowanie kadr wojewodzkich ( okolo 50 dni szkoleniowych w roku) co byloby ogormna motywacja dla klubow, szkolek itp i jestem pewien ze liczba uczestnikow kiterace by szybko wzrosla bo kluby szukałyby tych punktow. Na dzien dzisiejszy niska liczba mlodziezowcow jest sporym ograniczeniem rozwoju tej dyscypliny w kraju.
i jeszcze jedno piszac poparlbym prosze miec na uwadze ze i tak nie mam nic do gadania :)

Awatar użytkownika
Adam S
Posty: 321
Rejestracja: 22 maja 2004, 08:30
Lokalizacja: Kosakowo
Postawił piwka: 1 raz
Dostał piwko: 9 razy
Kontaktowanie:
 
Post13 maja 2013, 22:54

Podstawowym kryterium pojawienia się jakiegokolwiek sportu w sportowym systemie jest jego istnienie w sensie popularności wśród juniorów i młodzików obu płci (udokumentowanej w sensie startów w zawodach).
O ile w freestyle czasami uzbiera się wystarczająca liczba do utworzenia kategorii (5 osób wg regulaminu PZŻ), o tyle w przypadku race to już kłopot. W sensie formalnym nikt nie jest zainteresowany freestyle, a i race tylko w ostatecznej ostateczności.
I koło się zamyka - nie ma małolatów, nie ma systemu punktowego <-> nie ma systemu punktowego, nie ma małolatów.

"Prezesi od kajta" mogą stawać na głowie, ale rzeczywistość jest brutalna - do przełamania zamkniętego koła jest potrzebna grupa dzieci palących do ścigania się i mających rodziców gotowych taką pasję finansować. A kajt to nie optymist - potrzeba więcej pieniędzy, niepowodzenia są bardziej bolesne.

W mojej ocenie sytuacja się nie zmieni dopóki władze klubów nie wezmą się w garść i nie stworzą sobie rynku, zamiast aż ktoś to zrobi za nie i "da im motywację", bo będzie kasa z publicznej puli do wzięcia.
Oczywiście w wielu klubach pozostałe sekcje zrobią wiele, żeby kajt się nie pojawił - na początku zabierze część budżetu innym klasom, a w dalszej perspektywie zabierze i niektórych zawodników.

Żeby było weselej - ludzie mający przygotowanie i doświadczenie konieczne do prowadzenia takich sekcji (mamy ich w Polsce więcej, niż w ogromnej większości pływającego świata) funkcjonują poza "kręgami decyzyjnymi" w klubach. Mamy też stabilny, cykliczny i porządnie przygotowany Puchar Polski, całkiem spory peleton doświadczonych zawodników i mnóstwo wody - jest gdzie, kiedy i od kogo się uczyć.

surfoteka
Posty: 97
Rejestracja: 03 sty 2012, 19:18
Deska: North Gonzales
Latawiec: North Rebel
Postawił piwka: 8 razy
Dostał piwko: 1 raz
Kontaktowanie:
 
Post14 maja 2013, 16:53

Adam dzieki za odp
nie mam czasu na polemike, srodek sezonu, szefowa mnie goni i ostatnio powiedziala ze jak do 20 czerwca nie sprzedam polowy towaru to mnie wyleje z roboty a na moje miejsce znajdzie w Sopocie kogos przystojniejszego i znajacego sie na tych kajtach, ponoc na czele stawki kandydatow jest Niebrzydki i Japa :)
ale obiecuje ze w ciagu 2,3 dni napisze jak ja to widze


Wróć do „Forum Główne”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 29 gości