Strona 1 z 3

Kitesurfing, a kregoslup

: 04 sie 2005, 13:28
autor: zetemte
Witam,

Zamierzam zaczac sie uczyc plywana na kite surfingu. Niestety mam problem z kregoslupem - dyskopatia, w dolnej czesci - ledzwiowej.

Jak jest z obciazeniem kregoslupa w tym sporcie?

Bo np na windsurfingu nie moge plywac ze wzgledu na wyjmowanie zagla z wody ... Taka pozycja przy podnoszeniu jest zabojcza dla moejego kregoslupa ...

: 04 sie 2005, 14:17
autor: onzo
Przy niskim trapezie powinno być w miarę ok pod warunkiem, że nie będziesz zbytnio szalał i kręcił jakichś tricków na powerze ;)

: 04 sie 2005, 14:42
autor: Ziomek.
raczej nie ma przeciwwskazań
nie spotkalem jeszcze kogokolwiek kto by mial klopot z kręgoslupem
podczas kitesurfingu
choć sporo osób się obawia
z kolei przy windsurfingu faktycznie problem się pojawia
i to nie tylko podczas wyjmowania pędnika z wody
ale i podczas samego plywania (w wychyleniu na trapezie)
a nawet osoby wcześniej "zdrowe" skarżą się przy WS

w kite no problem
zwlaszcza w trapezach SEAT (niskich)

pozdro

: 04 sie 2005, 14:51
autor: artkite
Mam spory problem z kregosłupem (też lędzwiowy) i na WS czesto mnie bolał po kilku godzinach jazdy. Na kajcie nie ma tego problemu, oczywiście niski trapez. Latam już trzeci sezon. Kręgosłup jest odciążony nawet przy skokach - uwaga na unhooked - czyli wyczepiony z haka - tu może być niebezpiecznie. Trzeba też uważać przy wywrotkach przy dużej prędkości. Czyli jak nie będziesz szalał na początku i unikał mocnych pociągnięć i skoków na samych łapach to będzie OK.

Powodzenia

Art.

: 04 sie 2005, 15:24
autor: Lubow
Z tym kregosłupem do końca nie jest tak. Zapytajcie Apache.
Btw. pare lat temu (chyba juz z 5 bedzie) na Rodosie pewien "super specjalista wielkiego formatu szef jednej ze szkółek obecnie na półwyspie" tak uczył, że człowiekowi "strzelił" kręgosłup :(

Pozdr,
lubow

: 04 sie 2005, 15:56
autor: artkite
Jasne, jak coś się złego dzieje w kręgosłupie to zawsze trzeba bardzo uważać. Wszystko się może zdarzyć. Każdy powinien sam ocenić, czy dla jego wady lub urazu kite może być niebezpieczny. To jest zbyt indywidualna sprawa i nie da się jednoznacznie wypowiedzieć. W moim przypadku na razie (odpukać) jast dobrze.

I będzie lepiej - tylko więcej wiatru.

: 05 sie 2005, 08:37
autor: Rumun9
A nie lepiej zapytać lekarza ? bo wydaje mi się ,że to pytanie jak by trochę z medycyny.
Przynajmniej będzie wiadomo na co uważać, jakl by co.
POZDRO.

: 05 sie 2005, 08:49
autor: onzo
A lekarz powie:

Co Pan bedzie robił - LATAŁ na jakimś tam latawcu :?: :shock: :?: Pan oszalał i jak to będzie wysoko :?:
Nawet 10 METRÓW :shock: :shock: :?: Święci Pańscy - wariat nie człowiek :!: Pani Jadziu niech mnie Pani trzyma bo to przecież... Ludziom takie idiotyzmy do głowy przychodzą, a potem się dziwią, że nic im nie działa tak jak należy :!: I na to my wydajemy te ciężko zarobione pieniądze :!: W domu na dupie przed telewizorem i kciuki ćwiczyć, a nie jakiś pierdół się zachciewa... :!: :!:

;) ;) ;)
Serio - lekarze w 99% nie mają pojęcia o tym sporcie, sam zresztą kiedyć dawałem wykład na temat kite'a jednemu lekarzowi i też zalecił zrezygnowanie na rzecz czegośbardziej... przyziemnego. Bierki albo co najwyżej serso ;)

: 05 sie 2005, 09:02
autor: artkite
święte słowa, coś wiem na ten temat, dla nich to tylko operacja, zastrzyk w d... a później telewizorek i pilocica i ciao. A najlepiej jak jeszcze grubszą kopertkę...do kieszonki. Nie obrażając tych porządnych lekarzy - może jakichś jeszcze spotkam. Ufo też podobno istnieje...

A tu właśnie sport i rehabilitacja - czyt. dużo ruchu - potrzebne.

: 05 sie 2005, 11:05
autor: zetemte
Z lekarzami to jest inna bajka ... Mi lekarz powiedzial: Najlepszy sport dla pana to WARCABY! :lol:

A ja jezdze na snowboardzie, gram w tenisa`a, koszykowke i teraz szykuje sie do kite'a.

Chcialem wiedziec, jak to jest, bo slyszalem opinie (ale od ludzi, ktorzy nie plywaja), ze obciaza kregoslup, wiec sie spytalem was :)

Jade nad morze czarne w przyszlym tygodniu i tam bede stawail pierwswze kroki. Zobaczymy co z tego wyjdzie :)

Wszystko mozna, ale trzeba z umiarem ... W moim przypadku :)

: 05 sie 2005, 11:21
autor: Rumun9
No to faktycznie.
może mylimy konowałów z lekarzami.
Nie chodzi ,żeby zabronić bo tego nikt Ci nie zabroni - nawet lekarz, ale może dowiesz się na co uważać - to jest oczywiście moje zdanie.
A co do kolegów powyżej - to jak będę chory to do nich napewno napiszę na forum. Od razu widać , że to po medycynie chłopaki.
Jak będziecie kogoś operować w chałupach to dajcie znać - chętnie popatrze 8)

: 05 sie 2005, 11:58
autor: Mikka
Mówcie co chcecie, ale znam jednego z dyskopatią, który wystarczy, że na prostej drodze krzywo stąpnie i pada na glebę...
Nie będę walił eseju na temat: "Podstawowe różnice pomiędzy Kitesurfingiem i niedzielnym spacerkiem"...
Na moje to zły pomysł. Jak gościa pier....nie w wodzie to ciekaw jestem jak sie wygramoli na brzeg... Horror!

: 05 sie 2005, 12:33
autor: onzo
Rumun9 pisze:No to faktycznie.
może mylimy konowałów z lekarzami.
Nie chodzi ,żeby zabronić bo tego nikt Ci nie zabroni - nawet lekarz, ale może dowiesz się na co uważać - to jest oczywiście moje zdanie.
A co do kolegów powyżej - to jak będę chory to do nich napewno napiszę na forum. Od razu widać , że to po medycynie chłopaki.
Jak będziecie kogoś operować w chałupach to dajcie znać - chętnie popatrze 8)


Owszem, po medycynie nie jestem, trochę jednak pokrewną dziedziną się zajmuję i wiesz... z opisu na forum nic się nie da powiedzieć. Ale jeżeli wiadomo, że jeździ na sb, gra w tenisa... myślę, że na sb obciążenia mogą być dużo większe niż w kitesurfingu z niskim trapezem. A taka sytuacja jaką opisałem przytrafiła mi się naprawdę gdy miałem problemy z przeciążeniami stawów przed sezonem. Jak zwykle okazało sie, że to normalne u wysokich facetów i nic sienei da zrobić - jak zacznie boleć niech Pan przyjdzie. A z kite'a proponował zrezygnować. Na wszelki wypadek. Ale to może tylko ja mam złe doświadczenia z lekarzami...

Ale masza rację - forum to nie miejsce do wygłaszania fachowych lekarskich opinii. Tylko własnych.

Peace 8)

: 05 sie 2005, 14:14
autor: Rumun9
Peace peace.

Bez obrazy - liczy się przecież dobra zabawa.
POZDRO. :wave:

: 05 sie 2005, 18:05
autor: Ziomek.
..a ten..
:roll:
: a kto to te "konowaly" :roll:
:wink: