Strona 1 z 3

prawo drogi w praktyce

: 29 sie 2011, 12:45
autor: surfer
ostatnimi czasy pływając na zatoce zauważyłem iż 75% z nas nie zna prawa drogi :shock:
w samą sobotę na własne oczy widziałem 3 kolizje, i o dziwo najwięksi krzykacze typu" co ty k**** wyprawiasz" albo "gdzie masz ch*** oczy" byli winnymi spowodowania kolizji.
Po wytłumaczeniu im razem z pokrzywdzonymi kto miał pierwszeństwo i że istnieje takie coś jak KsPD jeden nawet stwierdził że ma to w dupie i że on jest pokrzywdzonym i że on ma rację, po czym szybko zwiał ze spotu i tyle go widzieli.
czy odnosicie to samo wrażenie?

Re: prawo drogi w praktyce

: 29 sie 2011, 12:49
autor: Crazy Horse
Zwiał ze spotu i nikt nie dał mu w ryj ?

Ja mialem ostatnio goscia wserwisie z porwanymi linkami, bo ktos na niego wpadl, mowie, nie ma co naprawiac, bierz nowe bo i tak gosc placi, a on ze nie, bo on mu odplynal i nie wie kto to byl :(
Chyba bym takiego *(&@)(@ o lasce gonil na Hel...

Generlanie jest nie jeden na KS i WS który nie ma pojecia jak sie zachowac ale cóż zrobić?

J jestem za tablicami info na campingach, ale narazie zamiast tego mamy trzciny :wink:

Re: prawo drogi w praktyce

: 29 sie 2011, 15:57
autor: Pinio
A nie wolno bić ludzi :naughty: bo się idzie do więzienia :arrow: to jedyny powód w tym wypadku żeby nie użyć bańki i liścia :twisted:
A najlepsze prawo drogi to spier...lać jak widzisz, że ktoś nie ogarnia :idea:
A i pewnie niedługo na Małym będziemy mieli oprócz trzciny też Foki Szare wypas 8)

Re: prawo drogi w praktyce

: 29 sie 2011, 16:13
autor: bolo272
a mnie jakiś czas temu koleś nawyzywał bo mocno spłynąłem w dół żeby mu ustąpić.

Re: prawo drogi w praktyce

: 29 sie 2011, 16:46
autor: Butcher
fakt jest taki, ze u nas na Zatoce szczegolnie w wietrzne weekendy ruch jest ogromny...
80-90% ludzi nie zapuszcza sie daleko w wode, gdzie jest wiecej luzu, dlatego prawo drogi jest IMHO zaje... wazne.

poza tym troche zdrowego rozsadku + zasada ograniczonego zaufania tez niezaszkodzi ;)

Re: prawo drogi w praktyce

: 29 sie 2011, 18:07
autor: szed
Tak sie zastanawiam czy to czasem szkolki (niektore) nie przyczyniaja sie do faktu nieznajomosci prawa drogi przez takich delikwentow. Dla mnie jest to totalnie niedopuszczalne.. To w sumie tak jakby gosc wyjezdzal na ulice bryka bez znajomosci czy w PL jest ruch prawostronny czy lewostronny o znakach drogowych nie wspominajac.

Re: prawo drogi w praktyce

: 29 sie 2011, 18:27
autor: zaq
patrzac na to co sie działo np. ostatniego weekendu na helu, za głowe się można złapać.

znajomość prawa drogi?
a co to k**** jest... jade nieważne skąd to jestem pierwszy. jak na westernie, kto pierwszy mrugnie okiem przegrywa.
aż dziw bierze że tak mało wypadków.

Re: prawo drogi w praktyce

: 29 sie 2011, 18:44
autor: przemjas
to polecam książeczkę KsPD ;)
nie namawiam do nauczenia jej się na pamięć, ale chociaż podstawy trzeba znać, niestety nie tylko na zatoce takie sytuacje mają miejsce.

Re: prawo drogi w praktyce

: 29 sie 2011, 19:02
autor: unhooked
Moje zdanie jest takie, ze szkolki niewystarczajaco duzo czasu poswiecaja na omowienie KsPD. Bo po co? Najpierw kursant musi poplynac, a jak poplynie, to koniec, nastepny... ALE wszyscy instruktorzy szkolek na tym forum deklaruja, ze omawiaja ten temat. W zwiazku z tym koledzy i kolezanki dalej promujcie "kajtserfing" w mediach, gdzie pseudo celebryci zacheca bydlo do sprobowania tej zajawki. Jak tlok bedzie sie zblizal do tego z Taryfy w "godzinach szczytu", i dojdzie do kilku powaznych wypadkow, to podziekujemy wam na tym forum :)

Re: prawo drogi w praktyce

: 29 sie 2011, 19:38
autor: mary.dk
Nie ma sie co stresowac, nigdzie po za PL nie spotkalem sie ze znajomoscia "prawa drogi".

Pozdro...

Re: prawo drogi w praktyce

: 29 sie 2011, 19:58
autor: roonek
mary.dk pisze:Nie ma sie co stresowac, nigdzie po za PL nie spotkalem sie ze znajomoscia "prawa drogi".

Pozdro...


hmm... ja w tym sezonie spotkałem Francuza który przyjechał i latał za portem w chałupach - dziwił się strasznie ze jak do ludzi po angielsku krzyczał że on prawym halsem płynie
i ma pierwszeństwo to nie kumali- mówił: "może ja powinienem się nauczyć Polskiego?? :) - ale z uśmiechem na twarzy odpowiedziałem że to nie pomoże....

prawda jest taka ze nieznajomość podstawowej zasady to czysta ignorancja - to samo dotyczy kolego Twojego postu w stylu "Nie ma co sie stresować...."

może te Plakaty przygotowane kiedyś przez Baracuru są za trudne do ogarnięcia??:) i może wystarczyło by łopatologicznie -masz prawą nogę z przodu masz pierwszeństwo (dotyczy zwykłego płynięcia)


--
pozdrawiam i życzę jednak troszkę więcej stresu w dziedzinie bezpieczeństwa.

Re: prawo drogi w praktyce

: 29 sie 2011, 22:34
autor: slomkamat
....

Re: prawo drogi w praktyce

: 29 sie 2011, 22:46
autor: MalkontenT
slomkamat pisze:To nie tylko problem zatoki, na niektórych jeziorach ( pewnie nie wszędzie ) nie obowiązuje żadne prawo drogi , jak nie uważasz to możesz mieć szybko zniszczony sprzęt i to nie przez kitesurferów a głównie przez WS i żaglówki ( wiadomo że nie wszyscy tak pływają ,ale zdecydowana większość tego nie przestrzega :naughty: )

I tu niestety zgodzić się nie mogę. Z moich obserwacji wynika, że to jednak pływający na KS prawo drogi mają w d...., a skąd się to bierze?? nie mam zamiaru dochodzić. Większość pływających obecnie na KS, a wywodzących się czy to z WS czy z żeglarstwa ma pojęcie o prawie drogi i ogólnych, też tych nie zawsze spisanych, zasadach zachowania się na wodzie. Generalnie proponuję stosować zasadę totalnego braku zaufania do innych przebywających na akwenie.

Re: prawo drogi w praktyce

: 29 sie 2011, 22:57
autor: march_in
MalkontenT pisze:Większość pływających obecnie na KS, a wywodzących się czy to z WS czy z żeglarstwa ma pojęcie o prawie drogi i ogólnych, też tych nie zawsze spisanych, zasadach zachowania się na wodzie.


Mam podobne obserwacje. Zagielki tego ucza. ale tam kurs trwa 2 tyg ;)

Re: prawo drogi w praktyce

: 29 sie 2011, 23:05
autor: slomkamat
...