Asekuracja - spoty i ceny

Kitesurfing i wszystko z nim związane.
Awatar użytkownika
szed
Posty: 3853
Rejestracja: 09 lip 2005, 19:34
Deska: CF, North, Shin
Latawiec: Naish
Lokalizacja: Katowice
Postawił piwka: 8 razy
Dostał piwko: 31 razy
Kontaktowanie:
 
Post24 lut 2011, 18:31

Postanowiłem założyć ten myślę dość ciekawy wątek aby uświadomić niektórym (mniej zorientowanym) na jakie dodatkowe koszta powinni się przygotować wybirając się w różne zakątki świata. Zachęcam aby dzielić się sprawdzonymi przez siebie informacjami odnośnie cen asekuracji na różnych spotach oraz jej funkcjonowania w praktyce.

Zacznę od jakże znanego i kultowego miejsca jakim jest Prasonisi gdzie bywałem wiele razy i gdzie wydawało mi się, że nic nie jest w stanie mnie zaskoczyć. A jednak.. Zaskakuje mnie polityka cenowa tamtejszej polskiej szkółki (http://www.wind4fun.pl) i prawdopodobnie najdroższa asekuracja na świecie. Uwaga! Koszt samej asekuracji bagatela 200 Euro/tydzień. Aby nie być gołosłownym: http://www.wind4fun.pl/content/view/89/87/lang,pl/
Po wielkich i naprawdę morderczych negocjacjach zaproponowano mi 100 Euro/tydzień :)
Dlatego radzę przemyśleć 2 razy zanim tam pojedziecie! Czyżby znowu sprawdziła się zasada, że co polskie to najdroższe!? 8)
Zapomniałem jeszcze dodać, że transfer lotnisko/Praso/lotnisko dla 1 os. to koszt 40 Euro/os. + 40 Euro za sprzęt. Chcieliśmy tam jechać w 4 osoby na tydzień (już oczywiście nie chcemy), więc symulacja kosztów jest następująca: 4 x 200 Euro (asekuracja) + 4 x 80 Euro (transfer) = 1120 Euro dodaktowych kosztów dla 4 osób na tydzień :!: :!: :!:

Dla porównania:
- konkurencja na Prasonisi (Kirschner) - 35 Euro/tydzień --> http://www.prasonisi.com/preis_kite.php
- kiteprocenter (Niemcy) w północnej części Rhodos - 50 Euro/tydzień --> http://www.kiteprocenter.gr/kitesurf_pr ... rices.html
- wyspa Naxos (Mikri Vigla) - 50 Euro/tydzień --> http://www.naxos-windsurf.com/english/r ... tesurf.htm
- wyspa Paros (Pounda Beach) - 49 Euro/tydzień --> http://www.paroskite-procenter.com/rentals.html

Mam wrażenie, że ta dysponująca najdroższą asekuracją na świecie szkółka kieruje się zasadą "Zapraszamy wszystkich bardzo serdecznie na kursy do nas, a potem spier.. i nie przyjeżdżajcie więcej do nas". Proponuję więc w ogóle tam nie przyjeżdżać i olać ich tak samo jak oni olewają nas.

Są jednak w miarę dobre podejścia do asekuracji także i polskich baz. Myślę, że przykładem może być redseazone z ElGouny (o ile oferta jest aktualna na stronie) - 45 Euro/tydzień --> http://www.redseazone.com/pl/redseazone ... ie_z_bazy/
I co godne naśladowania, rabaty przy kolejnych wizytach :thumb:

daga
Posty: 279
Rejestracja: 18 lis 2007, 10:23
Deska: F-one TX
Latawiec: F-one Bandit
Postawił piwka: 4 razy
Dostał piwko: 1 raz
 
Post24 lut 2011, 19:56

W takim razie Aruba - spot Fishermans' Huts - 25 USD za jedno rescue. Wiatr: centralny offshore, mega szkwaly, nawet przy 25 kntach zdarzaly sie dziury, gdzie nie dalo sie wejsc w slizg. Poczatkujacy moga liczyc na jedno rescue na godzine/dwie. Czasem zawansowani nie znajacy spotu mieli problem z powrotem. W cenie oprocz rescue nie ma nic;) Jezeli juz Aruba to polecam spot po drugiej stronie wyspy z falami i onshorem ale raczej dla zaawansowanych.

MArcinBe
Posty: 1070
Rejestracja: 13 kwie 2005, 11:29
Lokalizacja: Bielsko/Wieden
Dostał piwko: 1 raz
 
Post24 lut 2011, 20:03

Szed, taka mala uwaga do twojego tekstu:

Na polnocy Rodos i na Naxos masz on-shore/side on-shore (wiec PO CO asekuracja??), na Paros masz side-shore,
na Praso masz totalny off-shore, lub -ok- na wave on-shore.
Co nie zmienia oczywiscie faktu, ze cena jest kosmos...moze przez biura, w jakis pakietach jest taniej???
ALE: tego nie trzeba placic i nikt sie nie bedzie czepiac (maj zeszlego roku, czwerwiec 5 lat temu) jak np. w przez ciebie wymienionej ElGounie, czy tez calym Egipcie...
Problem maja oczywiscie totalni poczatkujacy, ktorzy co chwile mocza latawiec - tylko, ze to moim zdaniem nie jest spot dla poczatkujacych.

To samo apropo transferu, nie przesadzaj, pozycz auto i juz... przy 4rech osobach to smieszna kasa.

Nie wspominam oczywiscie o tloku w lecie, ktory na prawde moze byc powodem rezygnacji z Praso.
Tak wiec moze do tej listy ktora tu powstanie warto dopisywac, czy oplata jest OBOWIAZKOWA oraz czy ma sens???

Awatar użytkownika
szed
Posty: 3853
Rejestracja: 09 lip 2005, 19:34
Deska: CF, North, Shin
Latawiec: Naish
Lokalizacja: Katowice
Postawił piwka: 8 razy
Dostał piwko: 31 razy
Kontaktowanie:
 
Post24 lut 2011, 20:14

Ale nie, nie, Marcin! Nie dyskutujemy tutaj nt czy to ma sens czy tez nie ma :). Ja nie plywam od dzisiaj, znam Praso i wiele innych miejsc na swiecie. Wiem doskonale ze tu czy tu nie potrzebna (dla mnie) jest asekuracja i notabene na Praso nie pamietam kiedy za nia placilem. Ale nie o to biega jak juz napisalem. Chodzi poprostu o fakty i ceny. To ma byc bardziej dla tych (jak pisalem) mniej zorientowanych aby byli swiadomi co i jak.
Dla scislosci na Praso w opisanej przeze mnie bazie poczatkujacych to sie nawet na starcie olewa (malo oplacalne nawet za 200 Euro). Musisz miec min. IKO 3 aby moc wykupic asekuracje za te 200 :lol: Tak, ze dodatkowy total kretynizm prawda. No oczywiscie nie musisz, nikt cie na sile nie zmusi.. tyle tylko, ze wowczas jednorazowa zwozka kosztowac cie bedzie 100 Euro.

Dorian :: SurfPoint
Posty: 289
Rejestracja: 04 lis 2007, 19:12
Latawiec: North Vegas
Lokalizacja: Jastarnia
Postawił piwka: 2 razy
Dostał piwko: 12 razy
Kontaktowanie:
 
Post24 lut 2011, 23:47

Hel - 0zł:)

Ciekawe czy w Polsce przyjelaby sie oplata za asekuracje? Chocby symboliczna?
Czasem mamy przyjemnosc przywozic pare razy dziennie osoby uczace sie na wlasna reke, albo po kursach w szkolach, ktore ucza do osiagniecia efektu;)
Jak narazie traktujemy to jako promocje szkoly i zapraszamy na lekcje:) Bardziej wdzieczni albo swiadomi zagrozenia w jakim byli przychodza w podziekowaniu z 0,5 lub 0,7l:)

sersciuch
Posty: 253
Rejestracja: 06 wrz 2010, 01:02
Deska: north freestyle fish
Latawiec: rpm
Lokalizacja: scheveningen NL
Postawił piwka: 5 razy
Dostał piwko: 8 razy
 
Post25 lut 2011, 00:12

Hollandia Scheveningen

Asekuracja dla należących do klubu gratisowa. A dla nienależących 50 euro jednorazowo

PawelGlw
Posty: 86
Rejestracja: 24 sty 2009, 19:14
Deska: AH Pro
Latawiec: Cabrinha SB i ND
Lokalizacja: zGliwic, Tarifa, Kanary
 
Post25 lut 2011, 03:14

Fuertevenura

Sotavento/ side off shore k%$#&()o szkwalisty, ale mocny :D
Przechowalnie sprzetu zawiera oczywiscie pakiet servisowy w postaci asekuracji (w wyznaczonej zonie) jak CIe nie zauważa to masz problem, a asekuracja nie jest TAXI (tak wam powiedzą po przyjściu na plaże) dodakowo żeby móc wykupić storage należy wylegitymować sie minimum poziomem 3K z IKO albo 5 z VDWS jeżeli nie posiadasz takiej karty przynajmniej musisz pływać na poziomie odpowiadającym owym level
Koszt przechowania w zależnosci od miesiąca 90-120e za 7 dni

żeby wypożyczyć sprzęt rownież takową licencje musisz posiadac lub wykazać sie umiejętnosciami ktore ktoś z bazy musi zobaczyć i potwierdzić

Jezeli nie posiadasz/lub nie potwierdzisz swojich umiejętnosci zaoferują CI lekcje

a jak nie chcesz wydawac w tamtejszym centrum pieniędzy to w razie czego zwiezienie sprzętu kosztuje 30E (dla upewnienia się że zapłacisz zabiorą ci sprzęt dekę lub latawiec)


po za strukturami centrum w razie uruchomienia numeru ratunkowego112 (helikopter, czerwony krzyż) rachunek za powrót do brzegu helikopterem lub łodzią służb ratunkowych zaczyna sie od 1200E bez sprzętu (warto sprawdzic czy ubezpieczenie wam to pokryje)

każdej osobie wybierającej sie tam pierwszy raz polecam gorąco konsultacje w bazie przed rozpoczęciem pływania


Flag Beach side on/ cross shore

tam nie wiem jak to działa teraz kiedyś(jak istniała baza na plaży) trzeba było się rejstrować za 25E i zwiezienie kosztowało "grosze" bez owej rejstracji 200E

po za tymi dwoma bazami na Fuercie jest jeszcze pare innych plaż gdzie można pływać ale bez żadnej asekuracji wtedy juz pozostaje tylko nr 112


Tarifa

Jedyna bazą/ hotelem ktora posiada mozliwość asekuracji jest Dos Mares "price" konsultowany na miejscu
podczas levante pare szkółek używa łodzi do asekuracji swojich ucznii ale są one głownie przeznaczone tylko do asekuracji własnych klijentow, jak bedziesz miał szczescie i spotakja Cie w potrzebie na wodzie/ lub tylko twój sprzęt... tzreba im zapłacić
Jezli ktoś znajdzie Twoj sprzęt na wodzie a niebedzie własciciela w pobliżu moze zażyczyć sobie opłaty 30% wartości rynkowej znalezionego przedmiotu za zwrot owego gadżetu (jest na to jakieś "paragraf" w prawie morskim)i chyba tyle
a no i oczywiscie nr 112

Egipt Dahab

Tam bedąc klijentem Harrego zwózka gratis, nie bedąc klijentem...w razie potrzeby zwiezienia ... coż planujemy zakup nowego sprzetu, lub liczymy na łud szczescia

Awatar użytkownika
Adiq
Posty: 240
Rejestracja: 31 maja 2008, 21:30
Lokalizacja: Piekary Śląskie
 
Post25 lut 2011, 07:59

Cena kosmos.Nic tak bardzo nie wkurza jak bycie rąbanym i to jeszcze przez "swoich" :shock:

Chyba ,że w cenie jest jedzenie na spocie , 2 drinki dziennie (po pływaniu) , szafka na sprzęt ....

Ale takie rzeczy tylko w erze

Awatar użytkownika
szed
Posty: 3853
Rejestracja: 09 lip 2005, 19:34
Deska: CF, North, Shin
Latawiec: Naish
Lokalizacja: Katowice
Postawił piwka: 8 razy
Dostał piwko: 31 razy
Kontaktowanie:
 
Post25 lut 2011, 09:40

Dorian :: SurfPoint pisze:Hel - 0zł:)
Ciekawe czy w Polsce przyjelaby sie oplata za asekuracje? Chocby symboliczna?

Dorian sprobuj to sie przekonasz :wink:

Awatar użytkownika
szed
Posty: 3853
Rejestracja: 09 lip 2005, 19:34
Deska: CF, North, Shin
Latawiec: Naish
Lokalizacja: Katowice
Postawił piwka: 8 razy
Dostał piwko: 31 razy
Kontaktowanie:
 
Post25 lut 2011, 09:48

To jeszcze wsadze maly kij w mrowisko i przytocze art. 162 KK mowiacy:
§ 1. Kto człowiekowi znajdującemu się w położeniu grożącym bezpośrednim niebezpieczeństwem utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu nie udziela pomocy, mogąc jej udzielić bez narażenia siebie lub innej osoby na niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.

Oczywiscie dot. to warunkow kiedy sami jako ratujacy nie narazamy wlasnego zdrowia lub zycia. Wowczas aktem udzielenia pomocy jest chocby sam tel do odpowiednich sluzb.
Jest tez bardzo ciekawe uprawnienie nadane przez Ustawodawce dla udzielajacego takiej pomocy, a mianowicie jako ratujacy mamy takie same uprawnienia jak funkcjonariusz publiczny w mysl KK. Do tego, w ramach udzielania pierwszej pomocy, można zadysponować na jej potrzeby dowolne, dostępne środki. Natomiast za powstałe w wyniku tego szkody rekompensatę wypłaca Skarb Państwa.
Czyli innymi slowy gdybym byl na plazy i widzial ze ktos jest w powaznych tarapatach to tak naprawde moglbym wziac ponton z silnikiem pierwszej lepszej bazy w poblizu i poplynac temu komus na pomoc. I wlasciciel tego pontonu, lodzi czy skutera musialby mi ja udostepnic (no chyba, ze sam by poplynal z pomoca). I nie ma tu dyskusji w ogole.
Te przepisy funkcjonuja w wiekszosci panstw UE.

Dorian :: SurfPoint
Posty: 289
Rejestracja: 04 lis 2007, 19:12
Latawiec: North Vegas
Lokalizacja: Jastarnia
Postawił piwka: 2 razy
Dostał piwko: 12 razy
Kontaktowanie:
 
Post25 lut 2011, 10:26

szed pisze:
Dorian :: SurfPoint pisze:Hel - 0zł:)
Ciekawe czy w Polsce przyjelaby sie oplata za asekuracje? Chocby symboliczna?

Dorian sprobuj to sie przekonasz :wink:


Podejrzewam jaki bylby odzew...

Awatar użytkownika
szed
Posty: 3853
Rejestracja: 09 lip 2005, 19:34
Deska: CF, North, Shin
Latawiec: Naish
Lokalizacja: Katowice
Postawił piwka: 8 razy
Dostał piwko: 31 razy
Kontaktowanie:
 
Post25 lut 2011, 10:49

Dorian,
prawda jest taka, ze najczesciej z przyslowiowej zwozki korzytaja calkiem poczatkujacy i bardzo zaawansowani kajterzy. Ci pierwsi wiadomo dlaczego, a ci drudzy bo trzaskaja trick za trickiem, ktore czasami koncza sie dla nich totalna awaria (a czasem i dla innych bo kogos przy okazji przyhacza). Znaczna wiekszosc jednak plywa sobie lewo/prawo robiac od czasu do czasu jakis tam malo wymagajacy trick. I tacy maja placic np. 200 Euro z tydzien po to tylko aby ktos od czasu do czasu zerknal na nich leniwym okiem z beywatch'a :?:
Efekt jest taki, ze oczywiscie i tak nie placa plywajac 'na dziko' czesto z dusza na ramieniu. A gwarantuje, ze gdyby koszt dla takich uzytkownikow byl przynajmniej przyzwoicie uczciwy tj. powiedzmy jakies 30-40 Euro to z pewnoscia wielu z nich zaplaciloby i plywalo sobie przynajmniej bezstresowo, zazwyczaj i tak nie wykorzystujac ewentualnej asekuracji. Gdzie tu logika!? Wystarczyloby tylko odpowiednio skonfigurowac cennik takich uslug i zarowno wiekszosc bylaby zadowolona jak i sama baza/szkolka mialaby wiecej pieniedzy wlasnie od takich kajterow.

TIKKO_aloha
Posty: 1627
Rejestracja: 11 lip 2006, 09:16
Deska: custom 140
Latawiec: Switchblade/nomad
Lokalizacja: Katowice
Postawił piwka: 3 razy
Kontaktowanie:
 
Post25 lut 2011, 11:03

najgorzej jest tam, gdzie trzeba sie kłócic o to, że nie chcesz płacic za asekuracje itp. (jak nie zapłacisz nie pływasz)

Dorian :: SurfPoint
Posty: 289
Rejestracja: 04 lis 2007, 19:12
Latawiec: North Vegas
Lokalizacja: Jastarnia
Postawił piwka: 2 razy
Dostał piwko: 12 razy
Kontaktowanie:
 
Post25 lut 2011, 13:35

szed pisze:Dorian,
prawda jest taka, ze najczesciej z przyslowiowej zwozki korzytaja calkiem poczatkujacy i bardzo zaawansowani kajterzy. Ci pierwsi wiadomo dlaczego, a ci drudzy bo trzaskaja trick za trickiem, ktore czasami koncza sie dla nich totalna awaria (a czasem i dla innych bo kogos przy okazji przyhacza). Znaczna wiekszosc jednak plywa sobie lewo/prawo robiac od czasu do czasu jakis tam malo wymagajacy trick. I tacy maja placic np. 200 Euro z tydzien po to tylko aby ktos od czasu do czasu zerknal na nich leniwym okiem z beywatch'a :?:
Efekt jest taki, ze oczywiscie i tak nie placa plywajac 'na dziko' czesto z dusza na ramieniu. A gwarantuje, ze gdyby koszt dla takich uzytkownikow byl przynajmniej przyzwoicie uczciwy tj. powiedzmy jakies 30-40 Euro to z pewnoscia wielu z nich zaplaciloby i plywalo sobie przynajmniej bezstresowo, zazwyczaj i tak nie wykorzystujac ewentualnej asekuracji. Gdzie tu logika!? Wystarczyloby tylko odpowiednio skonfigurowac cennik takich uslug i zarowno wiekszosc bylaby zadowolona jak i sama baza/szkolka mialaby wiecej pieniedzy wlasnie od takich kajterow.


Adam,
zgadzam sie z Toba, 200E to jakis kosmos. 30-40E mysle, ze do przejscia, choc i tak znajdzie sie mnostwo osob, ktorzy nie beda chcieli placic.
Najlepsza opcja ze strony szkoly byloby zrobienie takiego cennika, ze jedno zwiezienie jak sie nie ma asekuracji jest drozsze od tygodniowej asekruacji wykupionej z gory. To daloby wszystkim do myslenia czy zaplacic np 30-40E za tydzien z gory i miec spokojna glowe czy ryzykowac i w razie czegos placic np 50E za zwiezienie.
Najlepsza opcja jest oplata za asekuracje i przechowywanie sprzetu, masz wtedy tez dostep do calej bazy jak np w RSZ. Baza jest w takim miejscu, ze trzeba miec dostep chocby do kibelka;)
A na Rodos pewnie Taras nie chce, zeby ludzie, ktorzy nie ucza sie u niego plywali na spocie, na ktorym generalnie nie mieszcza sie juz 3 szkoly, a co dopiero inni turysci. Nie mowiac juz o tym, ze szkolenie (czy plywanie tez?) na kite bylo tam nielegalnie, moze stara sie wiec zredukowac liczbe kite'row.

Awatar użytkownika
skladak
Posty: 110
Rejestracja: 24 gru 2007, 17:25
Lokalizacja: wawa
Postawił piwka: 15 razy
 
Post25 lut 2011, 17:30

hm, :naughty: Punkt widzenia zalezy od punktu siedzenia i odkad plywamy motorowka na suche rewy "ratowalismy" rozne madrale, od ludzi bez wyobrazni plywajacych od strony zatoki przy pn wiatrach, czasami naprawde wycienczonych i na ks i na ws, po "zawodowcow", ktorzy splywali na rewy i tam "zaskakiwala" ich burza albo zmrok albo siadalo. Generalnie, poza poznaniem :D , wszystkie inne nacje zadziwialy nas swoja wdziecznoscia (0.7) :D i przechodzac do watku zastanawiam sie czy na zatoce i na innych morzach nie obowiazuje czasem prawo morskie :D i czy czasem, tak jak mial fryderyk chopin, za sciagniecie kogos do brzegu wedlug prawa nie nalezy sie jakis procent wartosci uratowanego "statku" :D .

Tak swoja droga to dziwne, że na helu od strony morza ratuja cie (za darmo), czy tego chcesz czy nie sluzby ratownicze, w naszym przypadku z jastarni, a od strony zatoki tylko w pucku widzialem jakas aktywnosc ratownicza sluzb.

Marek powiedz jak to jest z tym ratowaniem "rozbitkow", bo moze na "trudnym" spocie warto zaplacic nawet 200E za asekuracje bo jak cie jakis prywatny legalista uratuje to moze sporo kosztowac. :naughty:
Ostatnio zmieniony 26 lut 2011, 20:47 przez skladak, łącznie zmieniany 3 razy.


Wróć do „Forum Główne”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 7 gości