odlegosc przy omijaniu

Kitesurfing i wszystko z nim związane.
zbrochaty
Posty: 77
Rejestracja: 24 wrz 2010, 11:42
Deska: Fanatic TrippleX
Latawiec: North Sails: Duke SuperStar
Dostał piwko: 16 razy
 
Post24 wrz 2010, 12:04

Witam,
Pierwszy raz na tym forum, co prawda nie plywam na kite (jeszcze nie , ale sa pewne plany) tylko na WS.
Kiedys na kursie uczyli mnie jakis paru zdroworazsadkowych regul, pierwszenstwo halsu, odleglosc mijania minimum na 2 maszty i takie tam
Czy cos podobnego jest na kite i czy ucza tego na kursach kite?
Pytam dlatego, ze w zeszla niedziele w jastarni na wysokosci mola jeden koles na kite przejechal mi 50cm kolo szyi kiedy bylem w wodzie i zbieralem sie do waterstartu.
Z lewej strony szyi i to OD NAWIETRZNEJ. Przeciez w ten sposob mozna kogos zabic...

Zbrochaty

zbrochaty
Posty: 77
Rejestracja: 24 wrz 2010, 11:42
Deska: Fanatic TrippleX
Latawiec: North Sails: Duke SuperStar
Dostał piwko: 16 razy
 
Post24 wrz 2010, 12:08

> w zeszla niedziele w jastarni na wysokosci mola
Nie ma to az takiego chyba znaczenia - to byla sobota, wialo wtedy na 4,0-4,5 (WS)

Piotrekb
Posty: 574
Rejestracja: 27 sie 2007, 18:46
Deska: Squad 5,9/SU2 Prorider
Latawiec: LF NRG 12/ SB 8
Lokalizacja: Warszawa
Postawił piwka: 3 razy
Dostał piwko: 2 razy
 
Post24 wrz 2010, 12:12

Chcesz się tylko poskarżyć czy naprawdę interesuje Cię czego uczą na kursach? Temat poruszany był już kilka razy na kf, więc lepiej poszukaj i tam napisz co Cię boli :idea: .

Awatar użytkownika
luzszymon
Posty: 462
Rejestracja: 22 sie 2009, 11:04
Deska: NHP '11
Latawiec: C4/Catalyst
Lokalizacja: Kraków
Dostał piwko: 1 raz
Kontaktowanie:
 
Post24 wrz 2010, 12:59

Zdarzają się chamy co rzeczywiście przejeżdżają koło głowy na WS czy KS. Nie ma znaczenia tutaj kursy, to po prostu zdrowy rozsądek.

PaKi
Posty: 65
Rejestracja: 24 paź 2006, 15:25
Lokalizacja: Pruszków
 
Post24 wrz 2010, 13:51

Niestety to prawda, mi ostatnio w sobotę (Chałupy 3) przy próbie startu z brzegu gdzie ja stałem w wodzie a kolega trzymał latawca na brzegu koleś na WS przeleciał finem po linkach. No cóż nie zauważył. Zasady zasadami a zdrowy rozsądek i szacunek do innych powinny obowiązywać w obu dyscyplinach. :thumb:

Awatar użytkownika
desperadek
Posty: 181
Rejestracja: 27 sie 2009, 10:19
Lokalizacja: Złotoryja
Postawił piwka: 8 razy
Dostał piwko: 1 raz
Kontaktowanie:
 
Post24 wrz 2010, 14:03

Powinieneś "niby niechcący" masztem go zahaczyć i oczywiście ze skruchą grzecznie przeprosić. Jak ktoś jest głupi to mu żaden kurs nie pomoże, ale maszt na żebrach pojmie i na drugi raz będzie trzymał dystans żebyś nie mógł go więcej sięgnąć.

Awatar użytkownika
jarul7
Posty: 376
Rejestracja: 01 cze 2009, 15:00
Deska: su2
Latawiec: torch
Lokalizacja: Trzebiatów & sanatorium Resko:D Zeeland NL
Postawił piwka: 2 razy
Dostał piwko: 1 raz
Kontaktowanie:
 
Post24 wrz 2010, 14:12

Mnie to zawsze wkurwiają ci złomiarze. Mi tez jakie 3 tygodnie temu po nie wylądowanym backrollu z kl kolo wjechał z zarypista predkoscia prosto w linki,juz myslałem ,że bedzie grubo ale jakos wyhamował. Nie było nas wtedy dużo chyba tylko ja na kajcie i moze z trzech wsów,całe jezioro nasze a ten gamoń i tak we mnie wjechał.W sumie nie wiem czy to moja wina bo sie wywróciłem ale chyba nie powinien tak za mna jechac :? Mi sie nic nie stało ale jemu bom linki sponiwierały troche :twisted:

Awatar użytkownika
BraCuru
Posty: 5967
Rejestracja: 13 mar 2006, 20:56
Deska: BraCuru Hover, SABfoil
Latawiec: Flysurfer Sonics
Postawił piwka: 185 razy
Dostał piwko: 374 razy
Kontaktowanie:
 
Post24 wrz 2010, 14:42

jarul7 pisze:całe jezioro nasze a ten gamoń i tak we mnie wjechał.W sumie nie wiem czy to moja wina bo sie wywróciłem ale chyba nie powinien tak za mna jechac :?


Werdykt: 100% Twojej winy.
Uzasadnienie: KsPD Pr.6.1, 6,2, 6.3 i 10.
Wywrociles sie bo robiles trik, ktory Ci nie wyszedl - dlaczego miałaby nie być Twoja wina?!
Poza tym jak piszesz miałeś całe jezioro dla siebie to po co skaczesz przed złomiarzem? Nie mogłes poczekac 5 sekund lub zmienic hals?
Gdybys płynął na halsie i wywrócił się bez przyczyny to wówczas podział winy byłby mniej więcej 66% Twojej i 33% złomiarza. Deskarz nie zachował bezpiecznej odległości.

Mnie to zawsze wkurwiają ci złomiarze

Widzę, że teraz jak sie nie rzuci mięsem to post nie ma tylu wartości emocjonalnych. Emotikony już nie wystarczają?
To forum czytają również ludzie którym może to przeszkadzać.
Więcej wyrozumiałości na wodzie i na forum :idea:

Ps. Z chęcią spróbuję swoich sił w arbitrażu i z chęcią dokonałbym oceny sytuacji wziętych z życia.
Aloha

Ziomek.
Posty: 13222
Rejestracja: 04 maja 2004, 19:01
Deska: C L A S H / BEST Armada
Latawiec: BEST TS / Airrush Razor
Lokalizacja: EKOLAGUNAChałupy
Postawił piwka: 261 razy
Dostał piwko: 300 razy
Kontaktowanie:
 
Post24 wrz 2010, 14:53

BraCuru pisze:
jarul7 pisze:całe jezioro nasze a ten gamoń i tak we mnie wjechał.W sumie nie wiem czy to moja wina bo sie wywróciłem ale chyba nie powinien tak za mna jechac :?


Werdykt: 100% Twojej winy.



też tak uważam

ALE :idea:

zależy JAK daleko za jarulem płynął WS

bo jeśli miał duużą odległość i lata świetlne na ominięcie Go / wykonanie zwrotu itd
to werdykt nie jest juz tak jednogłośny

natomiast jesli "siedział Mu na plecach" a jarul mimo to wykonał trik - - to wina jarula ewidentna

pzdr

Awatar użytkownika
surfbabe
Posty: 689
Rejestracja: 17 lip 2005, 16:25
Deska: su2 custom
Latawiec: FX, nemesis
Lokalizacja: wwa
Postawił piwka: 47 razy
Dostał piwko: 29 razy
 
Post24 wrz 2010, 18:23

to w sumie dobry wątek... ta odległość.
sierpień na helu: na ja prawym halsie, ws na lewym i ostrzy, choć powinien odpaść, bo bezsprzecznie jest na kolizyjnej...
no ale dobra, wygląda, że przejdzie, bo ostrzy równo i strasznie się stara... wygląda na ogarniętego...
a na wodzie max gęsto, więc wszyscy mają ruchy ograniczone... spłynąć mogę tylko trochę, bo innego mam znowu na kolizyjnej.
dałam mu szansę, i zamiast zmienić hals (co byłoby rozsądniejsze) postanowiłam iść dalej...
i mimo, że spłynęłam... nie wystarczyło - przywalił mnie bomem, że potem 3 tygodnie siniaki giganticos obnosiłam.
teraz będę pamiętać teorię kolegi zbrochatego o dwóch masztach...
o i wiele szybciej odpuszczę walkę o wysokość.
ws rules :wink:

immune69
Posty: 106
Rejestracja: 30 lip 2008, 10:10
 
Post24 wrz 2010, 20:28

Często na WS widoczność jest też ograniczona bo pędnik zasłania, trzeba brać pod uwage że pływajać na WS nie jesteś przyzwyczajony patrzeć wokół siebie (gdzie może być kite) a przed siebe pozatym linek nie widać z daleka albo jak są w wodzie.
Jakoś coraz więcej malkontentów na forum - ja nigdy nie miałem problemów z WS często z nimi gadam, chłopaki lubią wiatr i wode tak jak my tylko bajzlu innego używają - nie ma co się antagonizować.

Awatar użytkownika
MalkontenT
Posty: 156
Rejestracja: 08 paź 2009, 21:57
Deska: Jade By Coco one shot, bhoot
Latawiec: zeeko notus
Lokalizacja: G.W.
Kontaktowanie:
 
Post24 wrz 2010, 21:36

Jak, że zostal uzyty mój nick w poprzedniej wypowiedzi postanowilem sie dołączyć:) z wypowiedzią.
Jako, ze od niedawna plywa na KS a WS uskutecznialem kilkanaście lat to w kwestii omijania:
nie ma tu znaczenia na czym plywasz tylko na tym z jakim czlowiekiem sie mijasz - czy ma jakiekolwiek pojecie o prawie drogi lub jeśli nie ma o tym pojęcia to ile w nim uprzejmości, kultury itd.
A wszystkim cfaniaczkom wymuszającym pierwszeństwo proponuje wymuszenie pierwszeństwa na żaglowcu:D

stiv amoralny
Posty: 1522
Rejestracja: 13 sty 2006, 02:55
Deska: 50fifty/Su-2/Spleene
Latawiec: Cabrinha/SShot/Airush
Lokalizacja: terazFilipiny
Postawił piwka: 12 razy
Dostał piwko: 32 razy
Kontaktowanie:
 
Post24 wrz 2010, 23:43

surfbabe pisze:......
o i wiele szybciej odpuszczę walkę o wysokość.
ws rules :wink:


nie ma znaczenia czy WS czy kit, i tu itu można spotkać KWIATÓW! podstawa to ogarnąć klientów którzy wokół ciebie pływają, po 2-3 halsach widzisz , którzy wiedzą o co chodzi i możesz blisko przepływać, a których NALEŻY omijać z daleka:) i zawsze oni mają pierwszeństwo :lol: .... dla twojego bezpieczeństwa :!: nie ma co się pienić, ewentualnie można klienta zatrzymać i go uswiadomić, bez spiny, tylko żeby wiedział, że jest nie tak...

pozdr

stiv a.

Awatar użytkownika
jarul7
Posty: 376
Rejestracja: 01 cze 2009, 15:00
Deska: su2
Latawiec: torch
Lokalizacja: Trzebiatów & sanatorium Resko:D Zeeland NL
Postawił piwka: 2 razy
Dostał piwko: 1 raz
Kontaktowanie:
 
Post25 wrz 2010, 00:27

BraCuru pisze:Widzę, że teraz jak sie nie rzuci mięsem to post nie ma tylu wartości emocjonalnych. Emotikony już nie wystarczają?
To forum czytają również ludzie którym może to przeszkadzać.
Więcej wyrozumiałości na wodzie i na forum

No przepraszam za te mieso faktycznie :mrgreen: Ale on był za mną i rzeczywiscie nie zachował tej odległosci odpowiedniej bo dosłownie zdązyłem sie wynurzyc i juz w linkach był. Dobrze ,że mi po plecach nie przejechał :? zawsze się rozglądam dobrze zanim zrobie cos czego nie jestem pewien ,że mi sie uda, kolo po prostu niezle zapier....ł :thumb:

P.S zreszta jest cos takiego czasem jak jest mniej ludzi no wodzie to tak sie wyluzują ,że uważają mniej niz jak jest tłok :D

Awatar użytkownika
BraCuru
Posty: 5967
Rejestracja: 13 mar 2006, 20:56
Deska: BraCuru Hover, SABfoil
Latawiec: Flysurfer Sonics
Postawił piwka: 185 razy
Dostał piwko: 374 razy
Kontaktowanie:
 
Post25 wrz 2010, 05:22

jarul7 pisze: dosłownie zdązyłem sie wynurzyc i juz w linkach był. Dobrze ,że mi po plecach nie przejechał :


Eeeee, no i wszystko jasne - to musial byc Hubert na 20 letnim Sputniku. Czyli ostatni Mohikanin, ktory jeszcze wierzy, ze WS moze byc szybszy od KS :lol:
Poza tym zawsze jak wspolnie plywamy to robimy sobie jazde synchro - siadam na jego dziobie, wyrzucam deske i napedzamy jedna deske WS dwoma pednikami :D
Trudno wtedy wpasc pod deske zlomiarza :lol: :wink:

Na Miedwiu, Grzybowie, Swinoujsciu mozna sobie jeszcze jako tako poradzic z bliskimi spotkaniami. Ale kazdy juz zauwaza, ze nawet na spotach jak Resko zaczyna przybywac plywajacych roznej masci. Za pare lat bedzie tlocznie jak na MM :D Cale szczescie ze morskie plaze sa u nas dlugie i szerokie.

Zdrowy rozsadek to podstawa bezpiecznego mijania. Pisalem o tym w komentarzach do KsPD o odleglosci bezpiecznej, czyli takiej ktora nie wzbudza zadnej watpliwosci uczestnikom spotkania:

Odległość bezpieczna nie może być podana w konkretnych wartościach ze względu na specyficzne okoliczności każdego spotkania. Podczas spotkań idealnym rozwiązaniem byłoby utrzymywanie odległości większej niż długość linek. Niestety nie zawsze jest to realne na popularnych spotach, szczególnie w letni weekend. W takich sytuacjach bezpieczną odległością jest dystans, który nie będzie wzbudzał wątpliwości u żadnego z uczestników spotkania. Oczywiście jest to uzależnione od umiejętności kitesurferów, warunków wietrznych oraz rodzaju akwenu. Minięcie się w odległości dwóch metrów będzie zupełnie normalne dla zaawansowanych kitesurferów na płaskim akwenie przy słabym wietrze. W tych samych warunkach, przy spotkaniu początkujących, odległość ta powinna wynosić minimum 10 metrów. Przy sztormowym wietrze na rozkołysanym morzu i falach 3-4 metrowych odległość bezpieczna dla bardzo zaawansowanych będzie większa niż długość linek. Jednostką mierzącą bezpieczną odległość nie jest odległość podana w metrach, lecz poczucie bezpiecznego komfortu i zdrowy rozsądek wszystkich uczestników spotkania.


Wróć do „Forum Główne”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 19 gości