Heja,
jestem tu nowy, i mam nadzieje, ze nie bede sie powtarzac, przegladalem stare posty i nie znalazlem odpowiedzi na moje pytania, wiec prosze o porade.
Zaczalem kajtowac w zeszlym roku na jesien i udaje mi sie juz plywac tam i spowrotem i utrzymywac wysokosc.
Mialem jednak dwie nieprzyjemne sytuacje jak kajt spadl do wody i nie moglem go wystartowac. Mam kajta Cabriny z takim systemem, ze moze wystartowac 'do gory nogami' na tylnej krawedzi jest linka ktora zmienia jego ksztalt i kajt startuje. Lecz gdy jest za malo wiatru to nie umiem kajta wystartowac, a mimo tego kajt ciagnie mnie i trace wysokosc.
Jedna nieprzyjemna sytuacja wyladowalem na zaporze, a druga na szczescie w wodzie gdzie moglem stac, ciagnelo mnie na jakies patyki i sieci rybackie, co robic w takim wypadku???
Czy sa jakies sposoby bezpieczne zeby sie dostac do kajta i wziac go
po prostu do reki??, raz skorzystalem z systemu bezpieczenstwa recoon, czyli odblokowalem linke, ale co z tego? Kajt sie obrucil na wodzie i dalej mnie ciagnal, wiatr zaczal znowu mocniej wiac, a ja go nie moglem wystartowac, bo mialem odbezpieczone linki. Prosze o porady, albo o linka gdzie takie sytuacje sa opisane.
Jeszcze jedno pytanie laika o tzw. 'smycz', otoz nie mam tego, mam tylko
oryginalny system bezpieczenstwa ta kulke na przednich linkach,
czy polecacie taka dodatkowa smycz i jaka jest tego idea? Ze jak puszcze calkiem bar, to mam dalej kajta i on nie ma ciagu? Jak sie to montuje.
Mam nadzieje, ze po takim przynudzaniu ktos mi pomorze.
Jeszcze ostatnie krotkie pytanie, jak wiatr slabnie a linki mam ustawione na minimalny ciag i kajt ma juz slabo ciagnie, linki tylne sa slabo napiete, to kajt strasznie powoli reaguje na ruchy barem i skreca ze strasznym opoznieniem, czy to normalne? czy da sie cos z tym zrobic? czy trzeba przepiac linki na mocniejszy ciag, lub wziac wiekszego kajta??
Dzieki z gory za pomoc
hej
MArcin