Strona 1 z 19

Rejsiarze

: 12 sie 2010, 09:06
autor: BraCuru
Myślę, że przydałby się wątek traktujący o gwałtownie rozwijającej się dyscyplinie race.
Zapraszam do dzielenia się swoimi spostrzeżeniami na wszelkie tematy dotyczące ściaganie się. Moze to byc cokolwiek: technika, sprzęt, idea race (czekam na kąśliwe uwagi od CH :wink: ), taktyka, zawody, zawodnicy, plotki, ploteczki itd.

Re: Rejsiarze

: 12 sie 2010, 10:12
autor: Qba-EPP11
Dobry pomysł. Ja dopiero od niedawna bawie sie w pływanie race i jak na razie to mam problem ze zwrotami.Sporo czasu poświęciłem na to i dupa, nie wychodzi.
Ratuje sie przechodzeniem do swich-a.Tutaj nie ma problemu na lewym jak i prawym halsie.Ale jak mam zrobić rufe albo sztag to gleba :oops:
A poza tym fajna zabawa bo pływa sie jak inni siedzą na brzegu i sie wqrw....ją :D Na następne pływanie zabieram GPS na pokład żeby zobaczyć ile sie da wycisnąć.
Obrazek

Re: Rejsiarze

: 12 sie 2010, 11:11
autor: MArcinBe
gwałtownie rozwijającej się dyscyplinie race

a gdzie ta dyscyplina rozwija sie 'gwaltownie'? 8) oprocz zawodow?

Re: Rejsiarze

: 12 sie 2010, 11:36
autor: rolnik
Dla mnie to troche pomylone .Pamietam czasy ws na jeziorach ciagle sciganie ,ciezkie i szybkie zagle camberowe specjalne dechy rejsowe mega lekkie maszty ktore wszystkie potem polamalem na Baltyku. Zostawilem to bezpowrotnie parenascie lat temu dla fal i dobrze mi bylo dopóki nie pojawil sie kite . Nie wroze tej dyscyplinie dobrze jakos nie o to w tym chodzilo. :D
Wave na kite owszem :thumb: ale race nie.

Re: Rejsiarze

: 12 sie 2010, 12:37
autor: Pinio
Qba-EPP11 pisze:Ja dopiero od niedawna bawie sie w pływanie race i jak na razie to mam problem ze zwrotami.Sporo czasu poświęciłem na to i dupa, nie wychodzi....

Przerób sobie deskę tak żeby miała 2 strapy z przodu może być łatwiej :idea:

Re: Rejsiarze

: 12 sie 2010, 12:37
autor: Pinio
1 wpis za dużo :wink:
Qba-EPP11 pisze:Ja dopiero od niedawna bawie sie w pływanie race i jak na razie to mam problem ze zwrotami.Sporo czasu poświęciłem na to i dupa, nie wychodzi....

Przerób sobie deskę tak żeby miała 2 strapy z przodu może być łatwiej :idea:

Re: Rejsiarze

: 12 sie 2010, 12:45
autor: BraCuru
rolnik pisze:Wave na kite owszem :thumb: ale race nie.


Gdybym nazywał sie Robby Naish i mieszkał tam gdzie on zgadziłbym sie z Toba w 100%.

Niestety mieszkamy w PL. Ile dni miałeś w tym roku na polskim wybrzeżu na wave a ile na race?

Jak dla mnie to jest kolejna możliwość wszechstronnego rozwoju KS.

Re: Rejsiarze

: 12 sie 2010, 13:44
autor: DISKORELAKS
rolnik pisze:Dla mnie to troche pomylone


przepłyń się na rejsówce z GpS-em i jak zaczniesz wyciskac ponad 42 węzły na lekkim czopie i mega twardej desce to zobaczysz że to nie taki wcale "pomylone" To chyba inny wymiar, prawie jak F1 i jak się przypadkiem wyp...isz to poczujesz że to coś innego......

Pozdro

Re: Rejsiarze

: 12 sie 2010, 14:41
autor: rolnik
prawie jak F1 i jak się przypadkiem wyp...isz to poczujesz że to coś innego......

wole F16 i megaloopy tam jak sie pierd..... dopiero wiesz ze zyjesz . A spid na wodzie znam i katapy przy wietrze 50kt na ws . Jak mam niezaspokojona potrzebe szybkosci wsiadam na motor .
A tak apropo skoro Cie Marek interesuje speed to kiedy robimy wypad do Leucate? Tam masz szanse pobic rekord predkosci .
Tak z ciekawosci ile wycisneli max z Hydry i gdzie to bylo orientujesz sie?
wszechstronnego rozwoju KS

Tobie chodzi o zawodowstwo a mi o freeride !

Re: Rejsiarze

: 12 sie 2010, 14:52
autor: DISKORELAKS
rolnik pisze:wole F16 i megaloopy tam jak sie pierd..... dopiero wiesz ze zyjesz .


Spoko spoko, ja też wole coś innego 8) Niemniej jednak dobra alternatywa dla tych co czasami chcą dać odpocząć więzadłom.

Re: Rejsiarze

: 12 sie 2010, 15:09
autor: markko
rolnik pisze:Tak z ciekawosci ile wycisneli max z Hydry i gdzie to bylo orientujesz sie?

W 2008 w Luderitz, Namibia na Luderitz Speed Challenge Sébastien Cattelan na Hydrze osiągął 50,52 knots.
W tym roku planowane jest przekroczenie 100km/h. Luderitz Speed Challenge 2010 zaplanowany jest na 04-31 październik.

Re: Rejsiarze

: 12 sie 2010, 17:58
autor: MatDe
DISKORELAKS pisze:
rolnik pisze:Dla mnie to troche pomylone


przepłyń się na rejsówce z GpS-em i jak zaczniesz wyciskac ponad 42 węzły na lekkim czopie i mega twardej desce to zobaczysz że to nie taki wcale "pomylone" To chyba inny wymiar, prawie jak F1 i jak się przypadkiem wyp...isz to poczujesz że to coś innego......

Pozdro



chyba do plywania po 40 kts używa się innych desek niż race...

decha race dobrze ostrzy, czyli super zabawa... :lol:

Re: Rejsiarze

: 13 sie 2010, 00:02
autor: slawek
BraCuru pisze:Sciganie sie to pedaliada, ktorej sprobowalem pare razy

nie chcial bym tu byc lapany za slowa i nie wydaje mi sie zebym wyciagal tutaj zdania z kontekstu, dlatego dziwi mnie, ze poruszasz ten temat. tym bardziej, ze bedac wieloletnim 'scigantem' na jachtach nie widzialem w tej dyscyplinie nic z pederastwa, nawiasem mowiac. pewnie mi powiesz, ze to rozne dyscypliny sportu i moze by do mnie to dotarlo ale poki co to sobie mysle, ze na kajcie mozna sie tak samo scigac jak na jachcie czy windsurfingu wykorzystujac zmiany kierunku wiatru, odpowiednia technike i odpowiednie wyszkolenie fizyczne a te wszystkie czynniki to tak samo ciezka praca jak w przypadku pracy nad freestyle.

Re: Rejsiarze

: 13 sie 2010, 07:19
autor: rolnik
Mysle ze jednak cos w tym jest .Potrzeba wspolzawodnictwa , alternatywa dla tych ktorym warunki fizyczne nie pozwalaja na zawodniczy freestyle .Prawdziwego wave faktycznie jest bardzo malo w naszych okolicach a w tym przypadku mozna sie scigac do starosci :thumb: (bez zadnych podtektow :hand: )

Re: Rejsiarze

: 13 sie 2010, 14:25
autor: yanosik
rolnik pisze:.Potrzeba wspolzawodnictwa , alternatywa dla tych ktorym warunki fizyczne nie pozwalaja na zawodniczy freestyle .


Ostatnimi czasy Kiteforum kręci się wokół zawodów, współzawodnictwa, Kite Cup'ów itp...Każdy ciśnie na uczestnictwo w zawodach, co drugi temat na głównym to zawody, zawodostwo, sponsoring...
...a gdzieś w tym wszystkim umyka taka zwykła przyjemność z uprawiania kite na swój sposób :(
Uważam, że race, ale taki w cywilnym wydaniu jest świetną alternatywą dla osób nie mogących próbować się we freestyle'u i myślę że jest to dobry kierunek, a i sam nie omieszkam spróbować tego również (jak tylko trochę ceny desek spadną, bo na razie to patologia :shock: ) i za race'm w cywilnym wydaniu jestem jak najbardziej ZA.
I zupełnie mi zwisa, czy race będzie uwzględniany jako dyscyplina w zawodach kite, czy nie!!!