Stary, tak to nie rób, nie mash cashu, ok. TO normalne i zdaża się, ale przynajmniej napisz na forum niech ktoś kto mieszka w twojej okolicy ci coś niecoś powie, bo inaczej to się zkończy pewno tak:
http://www.dailymotion.com/video/xk0ca_ca-fait-mal
Człowieku, nigdy nie startuje się (nie powinno) z godziny 12. Nawet na wodzie, gdyż zawsze wtedy masz te 20 m na brzuchu bez większej kontroli... może nie pomyślałeś, ok, ale pewno też nie przyszło ci do głowy aby jak już ciorałeś po piasku aby się wypiąć? TO właśnie takich rzeczy uczą w szkółkach = jak się nie zabić, bo w gruncie rzeczy oprócz demonstracji i podstaw pływania i tak uczysz się sam.
"tylko ze latawiec niechcial sie uniesc" czyli co? leżał na całej tubie głównej, czy na boku? bo jak na tubie co można wnioskować z twojego opisu to się nie dziw;)
A no i pisząc "podstawy znam" pewno wyczytałeś wszystko w jakiejś książce, albo na necie... Skoro było cię stać na latawke, to myślę że te 300 zł na chodziasz pierwszy stopień kursu możesz sobie pozwolić, a tam cię nauczą obsługi ze sprzętem włąśnie, chyba jest to lepsze niż rozwalić latawiec, albo co gorsza zdrowie lub życie?
Pozdro