Zaproszenie na REGATY " Błękitna Wstęga Zatoki Gdańskiej "

Kitesurfing i wszystko z nim związane.
pepek
Posty: 241
Rejestracja: 01 lip 2008, 19:59
Lokalizacja: Puck
Kontaktowanie:
 
Post07 paź 2011, 08:23

Gratulacje dla reszty ekipy Maksa i Woja ,dla Ciebie też BarCuru :thumb:
Może mi będzie głupio, ale napisałem swoje zdanie. No ale jak tam chcesz, rób jak uważasz.

Awatar użytkownika
BraCuru
Posty: 5967
Rejestracja: 13 mar 2006, 20:56
Deska: BraCuru Hover, SABfoil
Latawiec: Flysurfer Sonics
Postawił piwka: 185 razy
Dostał piwko: 374 razy
Kontaktowanie:
 
Post07 paź 2011, 11:17

pepek pisze:Gratulacje dla reszty ekipy Maksa i Woja ,dla Ciebie też BarCuru :thumb:
Może mi będzie głupio, ale napisałem swoje zdanie. No ale jak tam chcesz, rób jak uważasz.

Dziękuję i pozdrowienia przekażę :thumb:

Niezdrowa atmosfera na forum spowodowana jest tym, że często ludzie piszą właśnie swoje zdanie nie znając wystarczających faktów do obiektywnej oceny.
A to powoduje powtarzanie znanego dobrze tu scenariusza: eskalacja pomówień, obrzucania się błotem, NIGDY żadnych przeprosin, żadnych szans na wypracowanie wspólnego zdania lub choćby zmiany zdania oponenta. NIGDY :idea:
Jak już pisałem wcześniej, z tego powodu nie dziwię się zaangażowanym w ten sport ludziom, że nie udzielają się na tym forum choć mogliby wiele interesujacych rzeczy przedstawić.

Wracając do tematu chciałbym przedstawić filmik nakręcony z sopockiego molo przez Karola Marko. Widać na nim mnie na odcinku powrotnym czyli 3/4 trasy. Jest tam również moment kolizji katamarana z dwumasztowcem przekładającym spinaker (za moimi plecami). Wiało już dobre 13-16kts. A 40 minut wcześniej było raptem 4-7 węzełków w tym samym miejscu.

http://dl.dropbox.com/u/20338810/IMG_0663.MOV

Z tego co chłopaki opowiadali to sporo osób brało udział w kibicowaniu na odległość. Ktoś pojechał na molo w Sopocie i odliczał nasze przejścia, ktoś zadzwonił z Brzeźna, że Tomek minął N7 i daje skutecznie na wiatr. Potem ja, Maks, Piotr. W tym momencie rejsiarzom na Skwerze opadły kopary i bardzo zaczęli żałować, że nie zdecydowali się na wodowanie - było jasne, że ukończymy regaty. Do tego dochodziła korenspodencja radiowa na wewnętrznym kanale pomiędzy ribami i CH72 z komisją sędziowską. Komórki równo się grzały. Także na Skwerze musiało być gorąco nie tylko od słonecznej aury...

MASTER KITEBOARDING fuu1
Posty: 1885
Rejestracja: 11 sie 2003, 12:53
Deska: Nobile Infinity 5'7
Latawiec: Nobile T 5
Lokalizacja: Gdańsk
Dostał piwko: 23 razy
Kontaktowanie:
 
Post07 paź 2011, 11:47

BraCuru pisze:

Niezdrowa atmosfera na forum spowodowana jest tym, że często ludzie piszą właśnie swoje zdanie nie znając wystarczających faktów do obiektywnej oceny.
A to powoduje powtarzanie znanego dobrze tu scenariusza: eskalacja pomówień, obrzucania się błotem, NIGDY żadnych przeprosin, żadnych szans na wypracowanie wspólnego zdania lub choćby zmiany zdania oponenta. NIGDY :idea:
Jak już pisałem wcześniej, z tego powodu nie dziwię się zaangażowanym w ten sport ludziom, że nie udzielają się na tym forum choć mogliby wiele interesujacych rzeczy przedstawić.



o TYCH przerosinach jest dobre .... a poza TYM Moim zdaniem piszesz tak jak byś TY i TWOI koledzy posiadali niezywkłe umięjętności i doświadczenie do uczestnictwa w Błękitnej Wstędze a resztę kitesurferów macie za lamerów którzy opalają na plaży w kolorowych gaciach . Zapewniam że tak nie jest.
W trójmieście pływa więcej ludzi na morzu lub zatoce jesienno -zimową aurą niż w Brazyli czy Egipcie w tym czasie. Z halsowaniem też nie mają problemów...więc ich nie oceniaj ! TO żenujące słowa "(anty) propagatora kitesurfingu "

Zaproszenie było napisane aby sie dowiedzieli o możliwości startu .(Sami to powinniście napisać ale bawicie sie we własnym bagienku)
Każdy uczestnik startuje na własną odpowiedzialność na czymkolwiek " napędzanym wiatrem".TAKA jest formuła regat . Poza TYM było ok 100 jednostek
( oprócz waszego Riba chyba ? ) które mogły by udzielić pomocy przy jakielkolwiek awarii sprzetu ( pewnie dostaliby nagrodę Fair Play ) .

Mam nadzieje że w następnej edycji będe mógł Wam to udowodnić wraz z innymi kitesurferami którzy mają ochotę wystartować . Ja pewno nie na rejsówce ....reszta to kwestia warunków.

FY

Awatar użytkownika
BraCuru
Posty: 5967
Rejestracja: 13 mar 2006, 20:56
Deska: BraCuru Hover, SABfoil
Latawiec: Flysurfer Sonics
Postawił piwka: 185 razy
Dostał piwko: 374 razy
Kontaktowanie:
 
Post07 paź 2011, 12:39

MASTER KITEBOARDING fuu1 pisze:Mam nadzieje że w następnej edycji będe mógł Wam to udowodnić wraz z innymi kitesurferami którzy mają ochotę wystartować . Ja pewno nie na rejsówce ....reszta to kwestia warunków.


Ależ Ty już udowodniłeś a ja nie piszę, że to niemożliwe na twintipie. Wręcz przeciwnie można zrobić to nawet na skimie, bezstrapówce w ciągu jednej godziny jeśli będą odpowienie warunki.
Nie zmienia to faktu, że trzeba mieć asekuracje a liczenie na to, że jakiś żeglarz będzie chciał zdobyć nagrodę Fair Play ratując dupę jakiemuś oszołomowi na spadochronie to cały Twój nieodpowiedzialny styl. Podobnie jak liczenie na "globalną asekurację" podczas Baltic crossing :doh: Jednym zdaniem narażanie kogoś na pewne ryzyko, niebezpieczeństwo oraz dyskredytacja kitesurfingu :idea: Pomyśl komu organizator przyzna nagrodę fair play jeśli pospada np 10 latawców? Jestem pewien, że byłoby to szlabanem dla kajciarzy na kolejne edycje.

Moim zdaniem piszesz tak jak byś TY i TWOI koledzy posiadali niezywkłe umięjętności i doświadczenie do uczestnictwa w Błękitnej Wstędze a resztę kitesurferów macie za lamerów którzy opalają na plaży w kolorowych gaciach . Zapewniam że tak nie jest.
W trójmieście pływa więcej ludzi na morzu lub zatoce jesienno -zimową aurą niż w Brazyli czy Egipcie w tym czasie.

Zapewniam Cię, że nie mieliśmy doświadczenia dlatego huchaliśmy na zimne. Teraz mam go odrobinę więcej i tymbardziej apelewałbym o zdrowy rozsądek.
Skoro uważasz, że więcej ludzi pływa w okolicach 3miasta zimą niż w tym samym czasie choćby w Cumbuco to równie masz wypaczone zdanie o mojej opinii na temat jak to napisałeś "lamerach w kolorowych gaciach".

Czy ambasadora polskiego kitesurfingu nie stać na lepsze zakończenie postu niż pisanie prostackiego PIER8OL SIĘ? Smutne...

MASTER KITEBOARDING fuu1
Posty: 1885
Rejestracja: 11 sie 2003, 12:53
Deska: Nobile Infinity 5'7
Latawiec: Nobile T 5
Lokalizacja: Gdańsk
Dostał piwko: 23 razy
Kontaktowanie:
 
Post07 paź 2011, 12:56

BraCuru pisze:Czy ambasadora polskiego kitesurfingu nie stać na lepsze zakończenie postu niż pisanie prostackiego PIER8OL SIĘ? Smutne...



akurat FY w tym wypadku oznacza FORGET YOU czyli "zapomnij" lub "nie chce mi sie z Toba gadać " ale widze że marzysz o czymś innym ...i mnie w TO nie mieszaj

Awatar użytkownika
BraCuru
Posty: 5967
Rejestracja: 13 mar 2006, 20:56
Deska: BraCuru Hover, SABfoil
Latawiec: Flysurfer Sonics
Postawił piwka: 185 razy
Dostał piwko: 374 razy
Kontaktowanie:
 
Post07 paź 2011, 13:21

MASTER KITEBOARDING fuu1 pisze:akurat FY w tym wypadku oznaczało FORGET YOU czyli "zapomnij" lub "nie chce mi sie z Toba gadać " ale widze że marzysz o czymś innym ....

W takim razie - przepraszam :oops: Nie znam wszystkich skrótów internetowych. FY brzmiało dla mnie jednoznacznie. Człowiek uczy się każdego dnia.
Wiesz, że nie jestem zwolennikiem bijatyk. NB. powaliłbyś mnie jednym lewym. Nie mam szans :lol:

Marzy mi się natomiast zabawa na całego ale bez niepotrzebnego przekraczania granic bezpieczeństwa.
Na 61 Wstędze będziemy dominować. Marzy mi się również, żeby wystartowało nawet i kilkudziesięciu rejsiarzy, skimowców, bezstrapowców, twintipiarzy.
Ale zróbmy to wspólnie z uwzględnieniem zasad bezpieczeństwa, asekuracji i właściwej promocji kitesurfingu w jakiejkolwiek postaci.
Tak byśmy zawsze byli mile widziani w jacht klubie Stal.

Awatar użytkownika
Pinio
Posty: 3647
Rejestracja: 02 wrz 2006, 03:46
Postawił piwka: 25 razy
Dostał piwko: 30 razy
 
Post08 paź 2011, 05:44

Takie moje małe spostrzeżenie :arrow:
KF ostatnio trochę obniżyło loty :( nie kulturalniej było by pisać
większość zawartych tu jedynych słusznych uwag na prv trochę
głupio to wygląda zupełnie jak kampania wyborcza :roll:
Niektórym może się odechcieć „głosować”

ps
Też was kocham Ojcze i Matko polskiego kitesurfingu :D

rolnik 2
Posty: 2
Rejestracja: 01 wrz 2011, 22:32
 
Post08 paź 2011, 09:45

:lol: pamietacie jeszcze o co w tym wszystkim kiedys chodzilo ? mowia ze to wybuchy na sloncu maja taki zly wplyw na ludzi

jacekdaktera
Posty: 542
Rejestracja: 17 sty 2005, 20:07
Lokalizacja: Warszawa
Dostał piwko: 30 razy
 
Post09 paź 2011, 00:27

Witam. Czytam, czytam i przypominają mi się czasy, kiedy sam napisałem kilkustronicowy artykuł, który nie doczekał sie niestety merytorycznej dyskusji mimo buńczucznych zapewnień. Chociaz zdażały się urodziwe wyjątki.
Jasiu. Nie musisz prowadzić polemiki bo nie ma po co. Pływać w zimie po morzu , poparte filmami , felietony o dziesiątkach wielokilometrowych tras i zawody przy wietrze od brzegu na granicy widnokręgu, a także wycieczka wokół statku pasażerskiego w Świnoujsciu, tymi sukcesami może sie pochwalić tylko twórca.tekstu
cyt. "Bez asekuracji wychodzą w morze tylko desperaci o mocno ograniczonych horyzontach". Na szczęście Twoje i moje są na świecie ludzie , którzy chcą czytać i wyciągać swoje własne wnioski. Na nasze szczęście też, jak widać ludzie mądrzeją .To powinno cieszyć. Bo to są zmiany na lepsze. Bo przecież każdy z nas piszących, pisze po to , żeby uzyskać zrozumienie dla swojego pkt myślenia. Pisać o bezpieczeństwie nigdy nie jest z mało. Droczyć się o to czy pływanie na race jest fajniejsze, ostrzejsze , ciaśniejsze i czy bardziej swędzi od pływania na TT nie ma większego sensu. Błękitna wstęga była szansą dla promocji kitesurfingu. Niestety była. Nie było wiatru i nie było promocji w takim wymiarze jakim chcielibyśmy aby był.
A może to i b dobrze bo gdyby było dość wiatru , to okazałoby się, że z tej promocji to nici bo nikt by nie przyjechał i wtedy klapa. Jak wyglądała promocja kazdy, miejmy nadzieję, że widzi. Race nie ma szans zdominować ilością zawodników -a to znaczy promocją kita -żadnej imprezy. Wcześniej czy pózniej , a w tekstach pisanych wyżej da sie to przeczytać, musi prosić o wsparcie TT i to dla własnego dobra. Pisałem o tym wielokrotnie. I tak to trzeba wspólnie zorganizować .Na dzisiaj. Może jutro pływać będą same race. Zobaczymy. Nie ma nawiedzonych prawd objawionych. Potrzebny jest jeden wspólny wysiłek zapisany w Statucie PSKite.
Wiem, że wzbudzi to w wielu czytających chęć do drwiny,cóż nie każdemu Pan Bóg dał tyle samo rozumu, ale dedykuję Tobie mały fragment wiersza, który kiedyś napisałem dla Tomka:
Bycie Mistrzem to wyzwanie...... ( Nie pytam czy rozumiesz, bo samym pytaniem powątpiewałbym w Twoją inteligencję) Tak więc niech każdy kto chce robi to co uważa za słuszne.
Dalej wracając do tematu.To, że nie było akcji propagandowej poza Twoją to oczywiście błąd, a może i szczęście. Ale czy na pewno. Analiza wynikow pozwala stwierdzić , że zawody zdominowane były przez amatorów wyścigów.To znaczyłoby, że adresowane były raczej do amatorów. Skoro tak to np ja jako amator czułem się usatysfakcjonowany czytając na amatorskim forum informacje o zawodach. I byłem tam , rezygnując z występu z powodu braku oczywistej umiejętności pływania przy tak słabym wietrze. Oczywiście zawody są sukcesem naszych zawodników race. I dla nich gratulacje. Zaraz zapewne odezwą się głosy ostrego sprzeciwu.Ale przedtem prosze zrobić zestawienie klas sportowych jachtów, ich ilości , ustalić certyfikaty sportowe dla jednostek, dobrać wspólczynniki itp. Może sie to teraz inaczej nazywa, ale jak ja chodzilem do szkoły to były takie proby. Nie zmienia to faktu czysto sportowego charakteru imprezy, prestiżu dla zwycięzcy i szacunku dla występu naszych chłopaków.

Darku. Z tym "odpuszczaniem " to jednak cegiełka wrzucona do ogródka Jasia.To tak jakby negatywna próba oceny jego zachowania. A to nie argumenty w sprawie tylko określenie własnego stanowiska do osoby.
Pinio prosi o opinie na priva. Ok,ale po co.Pisząc tekst wyrażam tylko swoją opinie w sprawie. Jeśli się jej wstydzę to po co właściwie pisać. Pomysł można skrytykować, ale wyśmiewać autora to dobre dla dzieciaków. Oczywiście sam wielokrotnie pisałem w formie bardziej niż uszczypliwej,ale tylko prowokowany sytuacja lub obrażliwym tekstem, w tym również takim, który dopuszcza mój brak pamięci do przeczytanych wcześniej artykulów lub zajmowanego autorytarnego stanowiska. Oczywiście również przyznaję że tłumaczenie, cyt :"Jak człowiek przy gównie pracuje to się człowiek gównem ubrudzi" jest wątpliwej jakości.

Ale nie rozumiem tez stanowiska kolegów w tym kolegów z PSKite startujących w zawodach w Łebie, lub tez obserwatorów z ramienia PSKite i powodów braku poparcia wniosku o nagrode FP dla Tomka Bieleckiego. Można mnie bardzo nie lubić. Ok. Ale .............................. Czy ja aby jestem aby zapisany do tego samego PSKite.

Awatar użytkownika
Pinio
Posty: 3647
Rejestracja: 02 wrz 2006, 03:46
Postawił piwka: 25 razy
Dostał piwko: 30 razy
 
Post09 paź 2011, 06:16

jacekdaktera pisze:Pinio prosi o opinie na priva. Ok,ale po co.Pisząc tekst wyrażam tylko swoją opinie w sprawie. Jeśli się jej wstydzę to po co właściwie pisać. Pomysł można skrytykować, ale wyśmiewać autora to dobre dla dzieciaków.

Ja o nic nie proszę :arrow: sugeruję
I czasem mi wstyd za tych którym nie jest wstyd wrazić zbyt dużo na KF /tu akurat nie chodzi o Ciebie/ bo to czytają adepci sztuki i po takiej lekturze pewnie mają „mieszane uczucia” :?

A poza to /chyba że się coś zmieniło/ wiem o co tu tak naprawdę chodzi :idea:
Aloha i jeszcze więcej wiatru :wink:

Smokie
Posty: 5595
Rejestracja: 07 sie 2003, 12:00
Deska: Semente Pocket Rocket, 77
Latawiec: Slingshot RPM
Lokalizacja: Warszawa
Postawił piwka: 121 razy
Dostał piwko: 77 razy
Kontaktowanie:
 
Post09 paź 2011, 09:33

W zaproszeniu Janka jak mi sie wydaje nie bylo mowy o pospolitym ruszeniu TT (primo)
Jesli taka wielka promocja kiejtsurfingu mial byc start w Blekitnej Wstedze, ktora notabebene jest wielkim spotkaniem braci zeglarskiej, a nie turbo zawodami, to dlaczego PSK nie umiescilo nawet tutaj informacji o niej? Gdyby nie Janek zapewne nie wiele osob by sie o tej imprezie dowiedzialo. Moze przeczytalli by pozniej otym w gazecie..

Fajnie nie mniej jednak iz Tomek, z parasolka w dloni ;), niemalze zdeklasowal rywali, na bardziej tradycyjnych jednostkach.

Wielu znajomych plywajacych podczas tej imprezy bylo pelnych uznania co do tego typu zeglarstwa
:idea:

Awatar użytkownika
Adam S
Posty: 321
Rejestracja: 22 maja 2004, 08:30
Lokalizacja: Kosakowo
Postawił piwka: 1 raz
Dostał piwko: 9 razy
Kontaktowanie:
 
Post09 paź 2011, 11:30

W zaproszeniu Janka jak mi sie wydaje nie bylo mowy o pospolitym ruszeniu TT


Poniższe rozumiem trochę inaczej:
Zapraszam wszystkich kitesurferów którzy chcieliby spróbować sil w long dystansie (nie koniecznie na rejsówkach) i dobrze się pobawić :


Ale mniejsza o to, jak to dokładnie rozumiesz Ty, czy ja.
Istotne, by bezpieczeństwo i wizerunek naszego sportu nie były kartą przetargową w personalnych konfliktach.
Istotne, że namawianie do startowania w jakichkolwiek zawodach bez elementarnej asekuracji jest szkodliwe i nieodpowiedzialne.

Przy początkowej dużej mgle i słabym wietrze od brzegu 4 zawodników asekurowaly 2 riby i kilkanaście osób w ciągłym kontakcie telefonicznym i UKF (zasięg GSM na wodzie kończy się dosyć szybko) na całej trasie wyścigu. I mimo to, schodzący po wyścigu z wody utrzymywali, że nie czuli się zbyt pewnie a mijanki z dużymi jachtami to spory stres (głównie dla sternika jachtu ;) ).
Do startu w BZWG zgłosiło się 8 kajciarzy na rejsówkach. Ze względów bezpieczeństwa wystartowało tylko 4. Wiemy już na pewno, że na takim akwenie i w takich warunkach rib na 2 kajty to elementarne minimum bezpieczeństwa. Ogromnie się cieszę, że udało się nam posiąść tą wiedzę nie płacąc za nią utopieniami i banicją kajta z wszelkich ogólnożeglarskich regat.

Dziwi mnie, że są tacy, którzy piszą, że puszczanie startów w przy silnym wietrze od brzegu przy zaledwie 2 jednostkach asekuracji na 15 pływających (FKC Łeba 2011) to skandal i PSKite powinno coś z tym zrobić, by potem napisać, że to oburzające, że PSKite nie zrobiło reklamy BWZG na kiteforum.pl, bo takie zawody to świetna promocja kajta i każdy może w nich wystartować. W Łebie obszar rozgrywania wyścigów obejmował jakieś 1-2 km2, w przypadku BWZG było to pewnie grubo ponad 100 km2. W Łebie akwen był pusty, na BWZG pływać należało razem z setką rozpędzonych jachtów, które potrafiły sobie robić przy znakach dziury w kadłubach. Jeżeli mamy dbać o bezpieczeństwo, to bądźmy w tym konsekwentni. Przeczenie samemu sobie nie podnosi poziomu dyskusji.

Zgodzę się, że nie każdy ma tyle samo rozumu. Ale z pewnością został on podzielony sprawiedliwie - nikt nie uważa, że ma go zbyt mało (to z Kartezjusza ;)).

Zapewniam wszystkich mających ochotę na start w wyścigach, że jakiekolwiek zawody Pucharu Polski są wielokrotnie prostsze i bezpieczniejsze niż BWZG. BWZG to nie jest bułka z masłem. Manewrowanie między setką masztów nie jest proste i nie każdy sobie z tym poradzi. Przeciągnie pod kadłubem regatowego jachtujako sposóbna spędzanie soboty nie każdemu się spodoba.

Na szczęście zarówno szeroka rzesza amatorów (czyli inaczej miłośników, do których sam się zaliczam), jak i sam inspirator tej dyskusji - Janek - mieli wystarczająco dużo zdrowego rozsądku, by nie wystartować.
W przyszłym roku będzie nas więcej i będziemy jeszcze lepiej przygotowani - dzięki zwiadowcom i rozpoznaniu przez atak już wiemy z czymś się je BWZG.
Jeżeli uda się zorganizować choćby z 20 ribów z załogą, będziemy mogli pokazać Gdynianom jak wygląda start kilkudziesięciu latawców. Jak ktoś ma riba, to proszę dbać o niego, żeby za rok nadawał się do asekuracji.
Wszystkich zainteresowanych proszę, aby potrenowali taki start pojawiając się w przyszłym roku na PP. Bo bez treningu wszyscy się poplączemy i nawet 50 ribów nie pomoże.

Jak to piszą Anglosasi - for the record:
wszystkie istotne zawody są umieszczane w kalendarzu umieszczonym na pskite.pl. Nie inaczej było z BWZG. Żądni startowania w zawodach tam powinni szukać pasującego im terminu.
Korzystając z okazji informuję, że pod koniec października rozgrywany jest ostatni tegoroczny przystanek KTE we Francji. Pod koniec listopada natomiast ostatnia tegoroczna imprez PKRA (Nowa Kaledonia). Jeżeli ktoś się chce wybrać i nie wie od czego zacząć - proszę o kontakt, chętnie pomożemy.

Awatar użytkownika
BraCuru
Posty: 5967
Rejestracja: 13 mar 2006, 20:56
Deska: BraCuru Hover, SABfoil
Latawiec: Flysurfer Sonics
Postawił piwka: 185 razy
Dostał piwko: 374 razy
Kontaktowanie:
 
Post09 paź 2011, 19:42

Relacja Janusza z KiteRewa.pl:
http://kiterewa.pl/galeria/kitesurf/111 ... /index.php

Ciekawa lektura, ciekawe spostrzeżenia (szczególnie te dotyczące asekuracji) :thumb:

Awatar użytkownika
Max_Zakowski
Posty: 362
Rejestracja: 19 sty 2010, 22:05
Lokalizacja: Koszalin, Mielno
Dostał piwko: 2 razy
 
Post29 lis 2011, 15:14

W grudniowym wydaniu "Żagli" pojawił się artykuł o Błękitnej Wstędze, w którym wspomnieli także o kajciarzach, pisząc "zawodnicy pływający na kitesurfingach" :D

Crazy Horse
Posty: 3571
Rejestracja: 07 paź 2003, 21:38
Deska: Cabrinha Spectrum
Latawiec: Cabrinha Drifter
Lokalizacja: CABRINHA
Postawił piwka: 29 razy
Dostał piwko: 117 razy
Kontaktowanie:
 
Post29 lis 2011, 15:39

No, to specjalnie, żeby pasowało do zawodników "pływającyh na sailboatingach" :thumb: :D


Wróć do „Forum Główne”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 13 gości

cron