czareka pisze:@BraCuru: Z ta gruba berta masz absolutnie racje. Spotkalem taka na lotnisku w Wawie jak sie pakowalem do WizzAir. Byla absolutnie najbrzydsza na calym lotnisku i nawet w w dalszych okolicach. Poszlo o 1,5 cm bagazu i polecialem 1h pozniej odprezony Luftwafe. Przy nastepnym locie w WizzAir pytalem sie co i jak, bo na pokladzie zdazylem sie zaprzyjaznic i okazuje sie, ze ci na ziemii przynajmniej w Wawie nie sa z WizzAir tylko z lotniska i dostaja jakas premie za kazdego zlapanego wiec staraja sie jak moga. Ale faktem jest, ze im laska brzydsza tym bardziej restrykcyjna.
hheheh, tylko na lotniskach takie "reguły"? a nie zauważyłeś tej prostej prawidłowości wcześniej?

Swoją drogą , wracając do meritum postu, czyli bar w podręcznym - to dziwne są sytuacje. Ja przeszedłem kiedyś batalię całą na odprawie w Polsce o zapasowy sznurek do d-power'a, zapakowany oryginał, miałem sobie go w plecaku slinga. Dowiedziałem się, że jeżeli ma więcej niż 1,5 długości, to nie mogę z nim wejść na pokład, ze względów bezpieczeństwa, a bardziej niebezpieczeństwa - jakie może on (ten sznurek) w moich rękach stanowić





pozdr
stiv a