Rejsiarze

Kitesurfing i wszystko z nim związane.
profistyle
Posty: 155
Rejestracja: 06 paź 2009, 17:25
Dostał piwko: 6 razy
 
Post18 sie 2010, 12:26

Ostatnie zawody Forda są wspaniałym przykładem
trochę przypadkowo ale zebrała sie spora grupa kibiców Błażeja
trochę znajomych,trochę rodziny ,ekipa z firmy która wspiera Błażeja -spora grupa

Zaczeło sie od freestylu- i tu kibice szyblo sie pogubili-
Ktoś skacze,ktoś biega po plaży z deską pod pachą,ktoś sie wywrócił i nie może wystartować kita z wody
(trzeba sie było sporo natłumaczyc o co chodzi)

a potem przyszedł race- i przy tym kierunku wiatru meta ustawiona przy przegu-po bagsztagu ostatnia rufa w przyboju i
200 m pełny gaz wzdłuż brzegu na mete-
wszystko czytelne- sporo emocji-czasami walka miedzy zawodnikami do samej mety-
wszyscy wieczorem z wypiekami rozmawiali o wyscigacg-podobał sie zarówno start,jak i szybkosć,perfekcyjne zwroty
waklka do konca na mecie
Kity sa w race o wiele bardziej czytelne niż np.formuła WS- bo latawce widac z daleka-wszystko czytelne
A wyscigi obojetnie w jakiej dyscyplinie zawsze beda emocjonujace.
I co wazne mozna w zawodach walcyc do konca- czasami o koncowym rezultacie decyduje ostatni wyscig
(przykład -Błaszko i Ksieciu Rewa)
a we freestylu czasami to tylko 7 minutowy przegrany hit - i niestety koniec-do domu
Warto też zauważyć ze najlepsi racingowcy czy to kite czy ws to zawsze goscie którzy w innych dyscyplinach osiegali mistrzowskie tytuły
i zawsze prezentują wysoki poziom)
I tych zawodów będzie coraz wiecej- już jest to po prostu kolejna żeglarska klasa regatowa- i dzieki temu
kite zyskuje dodatkowy prestiz- a olimpiada moze byc wspaniała promocja dla kita
pozdro

Awatar użytkownika
BraCuru
Posty: 5967
Rejestracja: 13 mar 2006, 20:56
Deska: BraCuru Hover, SABfoil
Latawiec: Flysurfer Sonics
Postawił piwka: 185 razy
Dostał piwko: 374 razy
Kontaktowanie:
 
Post18 sie 2010, 12:53

Ziomek. pisze:ani ostatnie - ani jedyne. LOOSERS 2008
i były to takie same "miszczostwa Polski" jak i Żywiec :wink:


Kto został "miszczem"?
W środowisku panuje raczej opinia, ze tytuł mistrza wave Polski dzierży nadal Balbina od właśnie Żywca 2006. Ciekawe, ze rozmawiałem o tym w ostatnią niedzielę z Murphym (zajął II miejsce w wave). Murphy przypomniał, ze wówczas jako jedyny pływał UH. To były moje pierwsze zawody a w open znalazłem sie na 7mym miejscu po męczącej walce w podwójnej ze Świstakiem, młodym Daktim, Batmanem 8) W wave byłoby jeszcze lepiej gdyby nie DSQ za brak właściwej lycry.

Chciałbym zrobic porządne archiwum o zawodach od początku KS w Polsce. Oczywiście na stronie PSKite.pl. Nie będzie to łatwe z wielu względów.

Czy Loosersi rozdawały tytuły mistrzowskie Polski a jeśli tak to jakie?

Oby nie było offtop. Archiwum będzie zawierało również zawody race od 2009. Z tym akurat nie będzie najmniejszego problemu :D

Awatar użytkownika
cex
Posty: 156
Rejestracja: 02 sie 2009, 11:56
Deska: Nobile 50/50
Latawiec: Vapor 10, Flexifoil Atom 12 15
Lokalizacja: Warszawa / Middlesbrough UK
Dostał piwko: 1 raz
Kontaktowanie:
 
Post19 sie 2010, 00:09

Hej witam ponownie.
Ostatnio u mnie w uk w NE wieje dosyc slabo. Zakupilem 15m flexifoil Atom ze wzgl. na cene /zaplacilem ok 700zl sam kite z bar ogarnelem z dwoch ktore zalegaly w szafie/, zakupilem rowniez deske 50fifty ktora mi sie bardzo podoba i pasuje do mojego stylu po prostu nic dodac nic ujac.
Czasami mam za malo wiatru zeby smigac dobrze na twintipie i tak sie zastanawiam czy moze zaczac plywanie na race lub desce na wave :doh: heh porazcie cos bo nie chce smigac nad morze i stac czekac na wiatr chce plywac i nie wazne jak dlugo mi zajmie ogarnianie zwrotow /nie wazne czy wave czy race/, troche plywalem na skimie nobile 2008 i udalo mi sie pare razy zrobic zwroty, z tym ze nie czuje sie bardzo bewnie smigajac bez strapow...
Kasa raczej nie ma duzego znaczenia chce miec przyjemnosc z plywania kiedy inni siedza na plazy i czekaja na wiatr.
Nie znam nikogo ze swojego grona kto smiga na desce race, moze bede ty pierwszym ktory zapoczatkuje smiganie na race w mojej okolicy :wink:
no i najwazniejsze czy trzeba duuuzo czasu poswiecic na nauke zwrotow bo to mnie najbardziej przeraza czytajac niektore posty jak trzeba to robic.
Z gory dzieki za pomoc

Ksiaze
Posty: 209
Rejestracja: 01 paź 2003, 13:46
Lokalizacja: W-wa
Dostał piwko: 29 razy
 
Post20 sie 2010, 11:14

Witam!
wybór deski race czy wave zależy od tego co wolisz robić i jakie warunki panują na Twoim akwenie.
Jeśli masz fajną falę to możesz pływać wave i masz fajną zabawę.
Jeżeli nie masz fali, nie masz ochoty na surfing albo masz na spocie bardzo słabe wiatry,to polecam deskę race.
Deski race też się różnią- pierwsze seryjne Northy z sezonu 2008 (nazwane 2009) z dwoma statecznikami to łatwe i przyjemne deski w pływaniu ale nie mają takich osiągów jak obecne, to znaczy później wchodzą w ślizg i słabiej jadą pod wiatr.
Obecne deski z czterema finami wymagają innej techniki pływania, te deski prowadzisz bardziej płasko a nie na krawędzi jak twin tipy.
Te deski o szerokości ok 60cm bardzo szybko wchodzą w ślizg i jadą bardzo dobrze pod wiatr.
Zwroty to kwestia indywidualna, niektórzy robią je po kilku sesjach, inni po kilkunastu wpadają do wody.

Zabawa jest najlepsza kiedy możesz z kimś popływać, pościgać się albo popłynąć na "wycieczkę" np. na półwyspie odwiedzasz kolejne kempingi.
W słabym wietrze pływasz kiedy inni nawet nie pompują latawców, a w silniejszym jak pojedziesz wyścig to masz niezłą adrenalinę..

Nie piszę że race jest lepszy od innych odmian kite'a, to nowa dyscyplina która umożliwia pływanie w bardzo słabym wietrze i nie tylko.

co do całej dyskusji o tym czy pływać race czy nie-
nikt nikogo do niczego nie zmusza,
jak ktoś nie chce pływać race nie musi się udzielać w tym wątku,
jak mnie nie interesuje łowienie ryb to nie wchodzę na forum wędkarskie i nie bluzgam ich że stanie z patykiem nad wodą to pedaliada...
wiem że na forum ludzie lubią sobie popisać o wszystkim, nie zawsze mając pojęcie o czym piszą,
dlatego proponuję, o ile to możliwe- najpierw spróbujcie, potem komentujcie.

Pozdrawiam
Książe 8)

Awatar użytkownika
BraCuru
Posty: 5967
Rejestracja: 13 mar 2006, 20:56
Deska: BraCuru Hover, SABfoil
Latawiec: Flysurfer Sonics
Postawił piwka: 185 razy
Dostał piwko: 374 razy
Kontaktowanie:
 
Post23 sie 2010, 14:00

Ksiaze pisze:co do całej dyskusji o tym czy pływać race czy nie-
nikt nikogo do niczego nie zmusza,
jak ktoś nie chce pływać race nie musi się udzielać w tym wątku,
jak mnie nie interesuje łowienie ryb to nie wchodzę na forum wędkarskie i nie bluzgam ich że stanie z patykiem nad wodą to pedaliada...
wiem że na forum ludzie lubią sobie popisać o wszystkim, nie zawsze mając pojęcie o czym piszą,
dlatego proponuję, o ile to możliwe- najpierw spróbujcie, potem komentujcie


Święte słowa :clap: :clap: :clap:
Czy jest tutaj ktoś kto choćby raz spróbował i nadal twierdzi, że race to rzecz co zabija istotę KS?

Jak dla mnie wczorajsza ustawka polskiej czołówki KS na Wolinie (czegoś takiego jeszcze chyba nie było :D ) była przykładem, że każdy moze sie bawić uprawiając różne dyscypliny nawet w mało interesujących warunkach wiatrowych i na mało interesującym spocie.
Victor, Dakti, Słoiczek, cały KiteTeam, Isselowie, Kiczka, Ziomek, Kmieciu cudowali przed szkiełkiem kamery Mlecznego. Ja z Maurycym na deskach race testowaliśmy Crossbowy 2011 jeżdząc w tle freestylowców. Do tego Daniel testował bezstrapowo nowego Naisha a ktoś inny jeździł na skimie. Nikt nikomu nie przeszkadzał, wszyscy mieli radochę a ja z Maurycym raczej wzbudzaliśmy zainteresowanie niż niechęć.
Wczoraj również zauważyłem jeszcze jedną rzecz. Race może być kolejna alternatywą dla starszych amatorów z zaplaczem windsufingu. Widząc mega banana na twarzy Krzysia Kabzy po paru halsach na desce race dotarło do mnie, że to świetny sposób dla towarzystwa co pływało 20 lat na WS a w kajcie nie bedą silić sie na hapeki itp. Oni ściganie się mają we krwi :idea:
Zapraszam do prób - tam gdzie jestem oddam każdemu swoja deskę do potestowania. Najbliższa okazja KTE Świnoujście.

Obrazek

Awatar użytkownika
BraCuru
Posty: 5967
Rejestracja: 13 mar 2006, 20:56
Deska: BraCuru Hover, SABfoil
Latawiec: Flysurfer Sonics
Postawił piwka: 185 razy
Dostał piwko: 374 razy
Kontaktowanie:
 
Post23 sie 2010, 14:11

cex pisze:Nie znam nikogo ze swojego grona kto smiga na desce race, moze bede ty pierwszym ktory zapoczatkuje smiganie na race w mojej okolicy :wink:
no i najwazniejsze czy trzeba duuuzo czasu poswiecic na nauke zwrotow bo to mnie najbardziej przeraza czytajac niektore posty jak trzeba to robic.
Z gory dzieki za pomoc


Ja bym nie miał wątpliwości na Twoim miejscu - kupiłbym deske wave :!: Plywasz tylko po morzu to wykorzystuj to czym natura Anglię obdarowała: swell. Jak wieje powyżej 10kt po dwóch sezonach treningu wave będziesz ujeżdżał falki nawet z 9m latawcem. Jak nie wieje to wówczas surfing.

Nie bez powodu nikt na Twoim spocie nie pływa na race. To tak jakbys bolidem F1 próbował jeździć po krętych ulicach miasta - można ale po co?

yanosik
Posty: 3075
Rejestracja: 22 gru 2006, 22:16
Deska: DaMystery
Latawiec: Twister
Lokalizacja: HelZatokaŻnin
Postawił piwka: 10 razy
Dostał piwko: 13 razy
Kontaktowanie:
 
Post23 sie 2010, 15:20

Ksiaze pisze:Nie piszę że race jest lepszy od innych odmian kite'a, to nowa dyscyplina która umożliwia pływanie w bardzo słabym wietrze i nie tylko.

co do całej dyskusji o tym czy pływać race czy nie-
nikt nikogo do niczego nie zmusza,
jak ktoś nie chce pływać race nie musi się udzielać w tym wątku,
jak mnie nie interesuje łowienie ryb to nie wchodzę na forum wędkarskie i nie bluzgam ich że stanie z patykiem nad wodą to pedaliada...
wiem że na forum ludzie lubią sobie popisać o wszystkim, nie zawsze mając pojęcie o czym piszą,
dlatego proponuję, o ile to możliwe- najpierw spróbujcie, potem komentujcie...


Przyłączam się do opinii BraCuru : ŚWIĘTE SŁOWA Książe!!!
Niestety na KF cały czas króluje mania wypowiadania się w tematach, o których się nie ma pojęcia.
...i żeby nie było, nie próbowałem jeszcze race i noszę się z tym zamiarem od jakiegoś czasu. Nie wypowiadam się więc, czy jest to "pedaliada" (cokolwiek znaczy to słowo :wink: ), czy nie!!!
Zapowiada się jednak zachęcająco, więc jeżeli ktokolwiek we wrześniu ma możliwość udostępnienia deski na kilka halsów, to chętnie się przy okazji wypadu na płw uśmiechnę do niego :)

Heeej!!!

MArcinBe
Posty: 1070
Rejestracja: 13 kwie 2005, 11:29
Lokalizacja: Bielsko/Wieden
Dostał piwko: 1 raz
 
Post23 sie 2010, 15:23

czuje, ze BraCuru i Ksieciu mocno mieli do mnie pretensje, sorry, ostatni raz zasmiece 8).
Przyznaje, na kajcie nie plywalem na race :oops: , ale za czasow WS przeplynalem sie pare razy na Formule - nie podoba mi sie :roll: .
Oczywiscie nikomu nie wmawiam i nie przekonoje ze to jest niefajne, albo fajne, kazdy jest inny i to jest dobre, bo byloby nudno :twisted:

Mi chodzilo tylko o to, ze BraCuru wspominal to "gwaltownie rozwijajacym" sie race - ktorego to na zwyklych spotach roznych krajow europejskich z normalnymi niedzielnymi, wakacyjnymi, rekraacyjnymi kajciarzami po prostu nie widze, w swiatku zawodnikow, albo znikomej ilosci maniakow (pozytywnych maniakow) moze tak, ale do "gwaltownego rozwijania sie" to jeszcze chyba daleko.....

jeszcze raz sorry za offtopa :hand:

Awatar użytkownika
BraCuru
Posty: 5967
Rejestracja: 13 mar 2006, 20:56
Deska: BraCuru Hover, SABfoil
Latawiec: Flysurfer Sonics
Postawił piwka: 185 razy
Dostał piwko: 374 razy
Kontaktowanie:
 
Post23 sie 2010, 16:31

MArcinBe pisze:Mi chodzilo tylko o to, ze BraCuru wspominal to "gwaltownie rozwijajacym" sie race - ktorego to na zwyklych spotach roznych krajow europejskich z normalnymi niedzielnymi, wakacyjnymi, rekraacyjnymi kajciarzami po prostu nie widze, w swiatku zawodnikow, albo znikomej ilosci maniakow (pozytywnych maniakow) moze tak, ale do "gwaltownego rozwijania sie" to jeszcze chyba daleko...


Marcin,
Europa dopiero obudziła się w tym sezonie i zaczyna pogoń za Ameryką. Na spotach w USA nikogo nie dziwią juz deski race a zawody odbywają się dla zawodowców i amatorów. Nie zdziwię sie wcale jeśli za rok, dwa, KIA będzie miała race w regulaminie a Podersdorf będzie stawało się mekką race'u w Austrii :wink: :D

Pokaż mi proszę dyscyplinę KS (skim, wave, skate, speed) która dorobiła się w ciągu sezonu pucharu światowego, trzech kontynentalnych oraz dziesiątki krajowych. Dla mnie nie sposób znaleźć przykładu bardziej gwałtownie rozwijającej się konkurencji. Dla przypomnienia: PKRA ma w tym sezonie 3 eventy wave, 4 racingi, za to zero speed, skate, skim.

Tylko proszę nie nastawiaj się negatywnie do race i nie obiecuj sobie, że po takiej dyskusji nigdy "tego badziewia" nie założysz pod stopy. Akurat tak sie składa, że często pływasz na idealnym spocie do race i szkoda byłoby nie spróbować. Masz swoje doświadczenia z Formułą WS. Pozwoli Ci to szybko ocenić czy race KS to faktycznie nudy, ciężka fizyczna praca itd.
PS.
Nie chce mi sie wyliczać znanych mi imprez KS gdzie race zabezpieczył sponsorów na kolejny sezon. Zobacz choćby Summer Kite Festival gdzie była obecna czołowka Forda i Kia oraz dziesięciu mastersów amatorów, parę dziewczyn i juniorów - mieszanka wszystkiego co widać na każdym polskim spocie. Trzy dni imprezy z niestety wiatrem offshorowym. Nie było szans na rozegranie heatów pucharowych freestyle. Za to poszły 4 wyścigi race i przez 2 godziny latawce były w powietrzu. Tysiące ludzi na plaży zwróciło uwage na to co się dzieje pod Amberem, zostały nakręcone materiały filmowe, która może pozwolą przekonac kolejnych sponsorów do jeszcze lepszej imprezy za rok. Z tego punktu widzenia race staję się nie dryfkotwą ale jednym z motorów napędowych kitesurfingu. Czy głównym silnikiem? - zobaczymy za parę lat.
PS2.
Też miałem okazję popływać na Formule WS - było ciężko i faktycznie nie wiele miało to wspólnego z normalnym WS. Nigdy nie miałem potrzeby zakupu takiego sprzętu bo nie widziałem celowości jak dla zwykłego amatora jakim jestem. W race KS widzę celowość bo autentycznie daje mi to masę radości w dni, kiedy nie ma warunków na wave.

Awatar użytkownika
BraCuru
Posty: 5967
Rejestracja: 13 mar 2006, 20:56
Deska: BraCuru Hover, SABfoil
Latawiec: Flysurfer Sonics
Postawił piwka: 185 razy
Dostał piwko: 374 razy
Kontaktowanie:
 
Post23 sie 2010, 19:44

http://www.youtube.com/profile?user=Flo ... A277XISUy4

6 knots - troche przesadził gościu. Ale nie było więcej niz 10kt a jak ostro jechał :D

Awatar użytkownika
Qba-EPP11
Posty: 2191
Rejestracja: 03 mar 2005, 14:25
Deska: Czapla Kite., Moses
Latawiec: RRD, Cabrinha, Airush
Lokalizacja: Dyhrenfurth
Dostał piwko: 15 razy
Kontaktowanie:
 
Post25 sie 2010, 18:25

Wychodzi nowa zabawka Naisha :D
Obrazek
Obrazek

Venturi

Awatar użytkownika
cex
Posty: 156
Rejestracja: 02 sie 2009, 11:56
Deska: Nobile 50/50
Latawiec: Vapor 10, Flexifoil Atom 12 15
Lokalizacja: Warszawa / Middlesbrough UK
Dostał piwko: 1 raz
Kontaktowanie:
 
Post25 sie 2010, 20:16

W sobote plywalem na surfie deske pozyczylem od znajomego i pomimo ze nie umialem robic zwrotow bardzo mi sie spodobalo i kupilem deske od znajomego. Teraz czekam na finy i bedzie jazda na zmiane surf/skim/twintip :D :D :D
Generalnie dla mnie cos innego i kozackiego nie musze plywac caly czas na jednej desce i sie katowac. Troche twintipek troche surf i dla mnie mega zabawa.
Race sprobuje niebawem bo slyszalem ze jeden znajony kupuje takowa deske i bede mial mozliwosc sprobowania.
Co do deski to jest do surfingu ale nadaje sie na freeride wiem ze nie moge skakac bo moze sie polamac ale kupilem ja po taniosci co mnie tez bardzo cieszy...
Za ok 2-3 tyg zaczynam nauke surfingu mam jednego znajomego ktory smiga na surfie od ok 10 lat i zaoferowal darmowa nauke, mysle ze za kilka miechow bedzie kozacko na falach 2-4 metry. :twisted:

Awatar użytkownika
PanMarcepan
Posty: 99
Rejestracja: 06 wrz 2009, 15:49
Lokalizacja: Poznań
 
Post08 wrz 2010, 10:44

Witam :)

W przyszlosci chcialbym kupic jakas deske na light wind i chyba fajnie by bylo miec takiego directionala i pomeczyc sie na zwrotach. No i tak pare pytan mnie nurtuje odnosnie takiej deski:
- jak wyglada plywanie rejsowka po morzu? Czy fale mocno przeszkadza? Jesli tak to do jakiej wysokosci fali w miare komfortowo na takiej rejsowce sie plywa?
- przy mocniejszym wietrze raczej mniejszy twintip jest lepszy... czy wtedy wskakiwanie na rejsowke ma w ogole sens? :)
- czy w warunkach slabowiatrowych idzie mocniej na wiatr od normalnego twintipa w normalnych warunkach?
- czy warto wpierw zainwestowac w duza latawke, czy raczej w deske rejsowke? :)
- ile wazy taka deska? Napewno wiecej niz twin tip, czy zatem plywanie na niej nie obciaza bardziej kolan?
- jak z wypornoscia takiej deski? Mozna juz na niej sobie spokojnie 'stanac' czy jednak pojdzie na dno?

Wszelkie inne informacje mile widziane ;)

Awatar użytkownika
BraCuru
Posty: 5967
Rejestracja: 13 mar 2006, 20:56
Deska: BraCuru Hover, SABfoil
Latawiec: Flysurfer Sonics
Postawił piwka: 185 razy
Dostał piwko: 374 razy
Kontaktowanie:
 
Post08 wrz 2010, 14:04

PanMarcepan pisze:- jak wyglada plywanie rejsowka po morzu? Czy fale mocno przeszkadza? Jesli tak to do jakiej wysokosci fali w miare komfortowo na takiej rejsowce sie plywa?

Pierwsze 30 minut na morzu z 1,5m falą to nie wiedziałem o co wogóle chodzi :twisted: Spadałem non-stop z deski. Do przodu :shock: Bardzo słaba kontrola. Potem było powoli lepiej. W warunakch dużego rozkołysu spędziłem na desce race powiedzmy 4-5h. Nie widzę w tej chwili żadnych przeciwskazań i trudności. Proste jak oddychanie 8)

- przy mocniejszym wietrze raczej mniejszy twintip jest lepszy... czy wtedy wskakiwanie na rejsowke ma w ogole sens? :)

Ma sens jeśli startujesz w zawodach lub do nich trenujesz. Jeśli nie - nie ma sensu.

- czy w warunkach slabowiatrowych idzie mocniej na wiatr od normalnego twintipa w normalnych warunkach?

Trudne pytanie. Zależy wiele od umiejętności rajdera, sprzętu, rozmiaru latawca oraz co rozumiesz przez słaby wiatr. Przy 6-8kt a 10-12kt to mega różnica.

- czy warto wpierw zainwestowac w duza latawke, czy raczej w deske rejsowke?

Najpierw deske race :idea: Po jaki hugon Ci 16m latawiec jak nie masz rejsówki?

- ile wazy taka deska? Napewno wiecej niz twin tip, czy zatem plywanie na niej nie obciaza bardziej kolan?

Więcej niż TT. Myślę że 5-7kg zależy od modelu i wyposażenia.
Kolan raczej nie. Natomiast uda trzeba mieć z tytanu! Mówię o zawodach. Do jazdy rekreacyjnej NO PROBLEM.

- jak z wypornoscia takiej deski? Mozna juz na niej sobie spokojnie 'stanac' czy jednak pojdzie na dno?

Zależy od modelu. Najnowsze są dwa razy bardziej wyporne. Na nich można stać z kajtem w zenicie. Modele z zeszłego roku nie dają takiego komfortu.

Jurgen
Posty: 2943
Rejestracja: 19 wrz 2006, 00:39
Lokalizacja: 3miasto
Postawił piwka: 13 razy
Dostał piwko: 13 razy
Kontaktowanie:
 
Post27 wrz 2010, 20:49

Może ma ktoś ochotę spróbować wyścigu z katamaranami :arrow: info na KiteRewa.pl


Wróć do „Forum Główne”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 22 gości