szed pisze:Jak ogladlem filmik ze startu i motyw klapkow w siateczce plecaka to właśnie w duchu trochę miałem polewke ale już nie chcialem pisać, ze podejrzewam ze je zgubi Boso przez swiat
Jeszcze nie widziałem, nie słyszałem (mimo internetu donoszącego co chwile o kolejnych wspaniałościach) o podobnej szalonej sprawie, która doszła by do skutku a napędzana była by siła własnych mięsni i motywacją zarówno wewnętrzną i zawnętrzną (Deci i Ryan byli by zadowoleni z tego wyczynu). Wielkie gratulacje przede wszystkim za pokonanie własnych słabości i momentów zwątpienia, których pewnie kilka było podczas tego rejsu.
TO JEST NIESAMOWITY WYCZYN!!! Należy go powidziać (zarówno odobę jak i wyczyn) a wszelkie słowa krytyki (bo pewnie i takie będą) należy całkiem schować między bajki, bo niewielu jest takich, którzy podołali by trudom i wyzwaniom takiej wyprawy!
Wielki szacunek dla ducha, siły mięśni i woli napędzającej przez całą wyprawę!!!