Usłyszałem dzisiaj w telewizji i jak tu się nie wkurwić.Robią ludzi w h..a.ciekawe co myślą ci którzy przez tą decyzję zmienili dyscyplinę a teraz dupa..i jak tu się ma człowiek nie napić.
NAJGORSZA DECYZJA ISAF BYŁO NIEWĄTPLIWIE usunięcie RS:X na wiosnę podczas "pierwszego głosowania"
Jednak usunięcia kite nikt się już nie spodziewał i nikt na to nie liczył, rozmyślaliśmy tylko nad 2 rzeczami:
1. BOX rules czy MONOTYP 2. Czy przywrócą RS:X
Tymczasem kite zostaje odroczony do 2020, a przywracają RS:X
Kto się ucieszy: 1. Wszystkie kluby RS:X / BIC Techno One Design 2. Trenerzy i wielu zawodników, zwłaszcza tych z dalszymi miejscami w zawodach, którzy dalje mają swoją klasę, mogą coś jeszcze zawalczyć i przede wszystkim nie muszą wyrzucać sprzętu na śmietnik. 3. PZŻ, że narazie nie ma "kite zamieszania" i wszystko idzie po staremu, oby jednak pojawiła się opcja choć małego dofinansowania dla kadry na ME i MŚ Race w 2013 i kolejnych latach, mimo, że kite to nie sport IO 4. Pretendenci do walki o pierwszą 5 PP Kite Race, którzy uczyli się/przesiadali z WS niedawno albo jeszcze w ogóle nie dotknęli kita. 5. Potencjalne nowe/młode gwiazdy Kite race, które poznamy może i jeszcze dopiero za kolejne 2-4 lata. Być może do 2020 i Karolinie i Victorowi znudzi się Freestyle i jeszcze jednak pojadą na IO w Kite Race
Swoją drogą czy kitesurfing musi wchodzić na olimpiadę kosztem windsurfingu? Po co likwidować dyscyplinę skoro jest tylu zawodników i fanów? Zwyczajnie dołożyć kite'a i po sprawie. tak na chłopski rozum
Fred :: TeamKatapa pisze:teraz mam pytanie, czy na triatlonistow, maratonczykow tez patrzycie z politowaniem ? czy ciezarowcy czy powtarzajacy technike pchniecia kula milion razy w tygodniu kulomiot tez jest obiektem drwin ?
Hej. Tak troszkę humorystycznie ale ze śmiertelnie poważnym przesłaniem Owszem nie jest obiektem, kpin bo ciężarowiec wychodząc do walki z ciężarem przerastającym jego możliwości psycho-fizo mówi sobie "Zes**am się a nie podniosę" i oddaje próbę lub próbuje i wali w pory a nie wskakuje w różową spódniczkę i baletówki, po czym robi pique i kręci Jezioro łabędzie licząc, że sędziowie docenią również jego umiejętności baletowe. Albo bawimy się w żeglarstwo albo w "balet". Niestety dla przeciętnego widza RSX na pompie wzbudza politowanie jeśli cokolwiek z tego rozumie lub kompletną zlewkę w odwrotnym przypadku. Pięknem kiteracingu jest to, że pływamy w trybie 0-1. Nie ma udawania, nie ma pompy, nie ma półslizgu. Płyniesz w pytę albo jesteś ciota i ściągają cię motorówką. Ludzie chcą emocji, walki, krwi, życia w olimpijskim sporcie. A jak chcą się popłakać ze wzruszenia idą do opery lub na balet.
Ty sie w pompowaniu wsrod tylu zagli obok polapac nie potrafisz, ale zawodnicy potrafia, uwierz. spojrz na wyniki, najlepsi sa powtarzalni, o czym to swiadczy
W takim razie złomiarze będą potrzebowali duuuuużo szczęścia w Rio, aby cywil zrozumiał o co w tym chodzi. Powtórka z poniższego spektaklu Pana Neil Pryda raczej nie wzbudzi oszałamiających emocji, meksykańskiej fali na stokach góry z Chrystusem i może być ostatnim olimpijskim rozdziałem windsurfingu a w najczarniejszym scenariuszu może i żeglarstwa:
PS. Za 4 lata myślę, że zawodowcy będę regularnie dawać z prędkościa 4 krotnie wększą niż wiatr przy 5kts wiatru bez żadnych spłatań czy wodowań. Kiteracing jest przyszłością dla sportów żeglarskich. Niestety to ISAF do przezycia potrzebuje kajta a nie odwrotnie. No ale to już inna bajka. Ile wiatru potrzebuje RSX do płynięcia w ludzkim slizgu?
wybrano mniejsze zlo i naprawiono blad z maja.
Zgadzam się ale to żadne pocieszenie dla czołowych zawodników race. Szkoda równiez, że "naprawiono" to po isafowsku czyli nikt włacznie z zarządem IKA, ISAF, PZZ i PSKite do listopada nie wiedział o opcji dodatkowego głosowania zwykłą większością. Przeciez nikt z nas nie podniecałby się w maju wiedząc, że i tak w listopadzie "błąd" zostanie zweryfikowany głosowaniem 50-50. Banalnie proste i zrozumiałe dla każdego. Jak cały świat wiedział, że potrzeba więcej niż 75% to przecież nie było cudu, aby to osiągnąć. Sam w to nie wierzyłeś, prawda? Nota bene i tak jestem pod wrażeniem zasięgu rażenia NP i osiągnięcia super wyniku w niby ostatecznym głosowaniu 75-25
BraCuru film bomba - obejrzałem go właśnie w pracy (ale bez dźwięku)- ale się uśmiałem . Pokaże go jako przerywnik na przeglądzie filmów w Krynicy Morskiej na zlocie. Nie miałem jeszcze okazji oglądać olimijskiej odmiany windsurfingu. W domu powtórka na poprawę humoru. Śmieszny ten windsurfing.
darkowic pisze:BraCuru film bomba - obejrzałem go właśnie w pracy (ale bez dźwięku)- ale się uśmiałem
Celem pokazania tego filmu nie było ośmieszenie złomiarzy a pokazanie niezorientowanym ludziom jak wygląda obecnie żeglarstwo w wersji ISAF & Neil Pryde i do czego może doprowadzić ta organizacja oraz krajowe związki żeglarskie włącznie z PZŻ. Ci ludzie nie rozumieją jak współczesne żeglarstwo powinno wyglać. Kiteracing namieszał im w głowach i mało kto zdaje sobie sprawę ile dobrego dla innych klas już zrobiliśmy. Zobaczcie jak wyglądają nowe wytyczne ISAF dla rozgrywanie klas olimpijskich Napisałem wcześniej że ISAF potrzebuje nas a nie my ISAF.
Podczas tej konferencji najbardziej baliśmy się, że ludzie nie mający pojęcia o kitesurfingu decydują o przyszłości tej dyscypliny. Prawdę powiedziawszy największą porażką dla nas byłoby wprowadzenie monotypu a nie to, że dano nam policzek za wybujałe marzenia. Wprowadzenie monotypu w imię "równiejszości i sprawiedlowości" byłoby dla nas końcem przygody z promowaniem kiteracingu. Ja zabrałbym się za promowanie downwindów wave, Markus hydroskrzydłami, pskite zlotami latawców
Monotyp nie przeszedł a IKA i narodowe związku kite mają teraz czas aby z dystansem i na trzeźwo rozwijać kiteracing. Trudno ukryć, że przez ostatnie 6 miesięcy byliśmy upici do nieprzytomności przez decyzje ISAF. Niestety imprezka z tą organizacją nadawałaby się na scenariusz do Hangover3. Teraz owszem mamy kaca jak cholera ale wiemy już z kim balowaliśmy
Crazy Horse pisze:Jeszcze śmieszniejszy (prawdziwy) tu masz:
Codziennosc Abrahima ...ws jest nudny
Wracajac do tematu mimo wszystko wolal bym ogladac kite-race na olimpiadzie ...bo bym wogole ogladal Dobra pompa nie jest zla , plywalem kilka lat jako dzieciak na regatowkach okey i fin nie zawsze wialo a mega fan byl (tylko nie moglismy pompowac )do dzisiaj na wspomnienie kreci mnie w dolku.
Crazy Horse pisze:Jeszcze śmieszniejszy (prawdziwy) tu masz:
Cześć
Świetnie Koniu, ale to jest promo na 2013, w doskonałych warunkach przedstawiające prosów na wave, nagrane w cukierkowej opcji. Niestety RSX nie wygląda tak jak na załączonym obrazku, mogę wrzucić dowolny filmik Pastora, będzie świetne show, ale jak to się ma do IO
Chyba mowa tu o pompie i tym że bez "odpalenia" każdy monotyp wygląda jak obozy na zatoce przy patelni, a nie jak sport olimpijski.
W ogóle dla mnie pisanie że pompowanie to oczywisty element tego sportu to bzdura. To tak jakby F1 miało jechać po żwirze. Pojadą, pojadą 3km/h...
Wiatr, jest chyba elementem WIND surfingu? Przy kite trzeba go do widowiska i sensownej rywalizacji, o wiele, wiele mniej.
Pjona
Ostatnio zmieniony 22 lis 2012, 11:35 przez Dida, łącznie zmieniany 1 raz.