Niemiła historia - szkoła zdrowia - jastarnia

Kitesurfing i wszystko z nim związane.
qrolik
Posty: 1
Rejestracja: 18 lip 2011, 09:14
 
Post18 lip 2011, 09:27

pomińmy sytuację na wodzie ale fakt przyjęcia alkoholu świadczy o tym, że w szkole dochodzi do imprez alkoholowych mniemam, że po godzinach pracy. Jako rodzic swoich dzieci do Państwa nie wyśle.
Skoro odbyła się rzekoma akcja ratownicza to dlaczego nie poproszono o zwrot jej kosztów (paliwo, praca ratowników).

active
Posty: 117
Rejestracja: 19 cze 2004, 09:56
Lokalizacja: Katowice
Kontaktowanie:
 
Post18 lip 2011, 11:27

jak w życiu , nikt nie opowiada całej prawdy pomijając istotne fakty , niewygodne dla siebie.
gifty były , ok , czy sposób uzyskania (prowadzenia rozmowy) i gift właściwy , hmm nie wiem nie bylem nie słyszałem

ale wiem jedno, gdyby na zagranicznym spocie wydarzyło się to co się stało to kitesurfer:

1) na 99 % zapłacił by za ściągnięcie sprzętu , minimum 20-35 Euro
2) został był najprawdopodobniej obciążony winą
a) dlatego, że jest kiterem (wszyscy wiemy o co chodzi i jak postrzegany jest ten sport)
b) dlatego, że na 99% (moim zdaniem) uczący się na windsurfie nie jest w stanie wjechać w linki do kite'a (oczywiście teoretycznie jest ale to to zwykle uczący się kiter powoduje takie przypadki)

Reasumując, ciesz się chłopie, że deska wróciła , nikomu nic się nie stało , nikt Ciebie nie zaskarża jak to robią od razu na zachodzie (jeśli nawet wygrasz to wydasz na prawnika fortunę) i generalnie wykpiłeś się śmiesznym kosztem .

A co robią instruktorzy czy bosmani po pracy , ich sprawa i polecam wszystkim moralesom lustro i głębooooooooookie spojrzenie

Awatar użytkownika
D3t3c3
Posty: 110
Rejestracja: 16 maja 2011, 18:28
Latawiec: Cabrinha Convert 12/Ozone C4 9
Lokalizacja: Grodzisk Mazowiecki
 
Post18 lip 2011, 11:56

Ale nie jesteśmy na zagranicznym spocie. Tu są sami swoi, którzy powinni byli się zachować nieco inaczej. I wierz mi wolałbym wtedy zapłacić za ściągnięcie sprzętu, odebrać deskę i podziękować, niż kłócić się z nimi o jakieś %.

Awatar użytkownika
emiter
Posty: 87
Rejestracja: 30 cze 2008, 21:55
Deska: Nobile T5 2011, SU-2 BigFoot
Latawiec: North Evo & Juice
Lokalizacja: Łódź
Kontaktowanie:
 
Post18 lip 2011, 12:08

D3t3c3 pisze:Ale nie jesteśmy na zagranicznym spocie. Tu są sami swoi, którzy powinni byli się zachować nieco inaczej. I wierz mi wolałbym wtedy zapłacić za ściągnięcie sprzętu, odebrać deskę i podziękować, niż kłócić się z nimi o jakieś %.


Na zagranicznym spocie można liczyć na życzliwość: zgubiłem deskę w Egipcie, spłynęła z wiatrem do brzegu jakiś kilometr dalej, znalazł ją instruktor niemieckiej szkółki - szukałem deski idąc z wiatrem wzdłuż brzegu. Zapytałem w szkółce, opisałem deskę, odpowiedź: jeśli to tamta (stała oparta o ścianę bazy na widoku na wypadek jakby ktoś szukał, np Ja :D ) to tak, możesz ją zabrać. Spodziewałem się, że jakieś $ będą chcieli za znalezienie, ale stwierdzili tylko, że to moja deska, i mogę ją zabrać - nic nie chcą za pomoc. :thumb:

Awatar użytkownika
D3t3c3
Posty: 110
Rejestracja: 16 maja 2011, 18:28
Latawiec: Cabrinha Convert 12/Ozone C4 9
Lokalizacja: Grodzisk Mazowiecki
 
Post18 lip 2011, 12:26

Instruktor dodał jeszcze, że gdyby ktoś znalazł tą deskę na plaży to od razu zabrałby ją do domu nie chwaląc się nikomu. Począwszy od tego, że gdyby ktoś ją znalazł to byłbym to ja bo biegałem wraz z siostrą w tę i z powrotem. Poza tym szczerzę w to wątpię żeby każdy na plaży był złodziejem, wręcz przeciwnie, wszyscy byli bardzo pomocni i mili (z wyjątkiem tych instruktorów).
Rozpoczynając ten wątek chciałem się tym z wami podzielić i poznać wasze opinie.
Pozdrawiam

kamszot
Posty: 448
Rejestracja: 22 maja 2009, 21:16
Postawił piwka: 13 razy
Dostał piwko: 4 razy
 
Post18 lip 2011, 15:50

active pisze:jak w życiu , nikt nie opowiada całej prawdy pomijając istotne fakty , niewygodne dla siebie.
gifty były , ok , czy sposób uzyskania (prowadzenia rozmowy) i gift właściwy , hmm nie wiem nie bylem nie słyszałem

ale wiem jedno, gdyby na zagranicznym spocie wydarzyło się to co się stało to kitesurfer:

1) na 99 % zapłacił by za ściągnięcie sprzętu , minimum 20-35 Euro
2) został był najprawdopodobniej obciążony winą
a) dlatego, że jest kiterem (wszyscy wiemy o co chodzi i jak postrzegany jest ten sport)
b) dlatego, że na 99% (moim zdaniem) uczący się na windsurfie nie jest w stanie wjechać w linki do kite'a (oczywiście teoretycznie jest ale to to zwykle uczący się kiter powoduje takie przypadki)

Reasumując, ciesz się chłopie, że deska wróciła , nikomu nic się nie stało , nikt Ciebie nie zaskarża jak to robią od razu na zachodzie (jeśli nawet wygrasz to wydasz na prawnika fortunę) i generalnie wykpiłeś się śmiesznym kosztem .

A co robią instruktorzy czy bosmani po pracy , ich sprawa i polecam wszystkim moralesom lustro i głębooooooooookie spojrzenie


:doh:

Awatar użytkownika
damian85
Posty: 212
Rejestracja: 15 wrz 2010, 21:06
Deska: Su-2
Latawiec: Core Riot XR2
Lokalizacja: Piaski, Mierzeja Wiślana
Postawił piwka: 4 razy
Kontaktowanie:
 
Post18 lip 2011, 16:12

D3t3c3 pisze:Rozpoczynając ten wątek chciałem się tym z wami podzielić i poznać wasze opinie.
Pozdrawiam


Jak dla mnie w tej sytuacji oddanie deski która spłynęła do brzegu to naturalna sprawa. pozdro :thumb:

Awatar użytkownika
harnaś
Posty: 821
Rejestracja: 10 lut 2009, 15:22
Deska: Aboards Z-series
Latawiec: Nobile 555 RRD Addiction
Lokalizacja: Wałbrzych
Postawił piwka: 23 razy
Dostał piwko: 9 razy
 
Post18 lip 2011, 17:09

flaszka za fatygę i po sprawie

Awatar użytkownika
D3t3c3
Posty: 110
Rejestracja: 16 maja 2011, 18:28
Latawiec: Cabrinha Convert 12/Ozone C4 9
Lokalizacja: Grodzisk Mazowiecki
 
Post18 lip 2011, 17:28

harnaś pisze:flaszka za fatygę i po sprawie


Tak to powinno wyglądać. Niestety nie wyglądało.

Ziomek.
Posty: 13222
Rejestracja: 04 maja 2004, 19:01
Deska: C L A S H / BEST Armada
Latawiec: BEST TS / Airrush Razor
Lokalizacja: EKOLAGUNAChałupy
Postawił piwka: 261 razy
Dostał piwko: 300 razy
Kontaktowanie:
 
Post18 lip 2011, 19:33

D3t3c3 pisze:Witam.
Dziś w Jastarni wydażyła mi się niemiła historia. Mojej siostrze która płynęła na kite, spadła deska...


nie chcę się "wtrącać" - bo znów dostanę"odłamkami" :wink:
ale również daleki jesteś od obiektywizmu
w swoim przedstawieniu sprawy NIC nie wspomniałeś o "wypadku" (jaki by on nie był..)

wydaje mi się, że "racja" leży gdzieś po środku
a klasa z jaką załatwia się "trudne" sprawy również zależy od OBU stron..

na pewno straszakiem nie powinno być forum: ".tak? to opiszę Was na internecie, i zobaczymy.."


pzdr

unhooked
Posty: 380
Rejestracja: 04 kwie 2011, 14:40
Postawił piwka: 6 razy
Dostał piwko: 23 razy
 
Post18 lip 2011, 20:20

Ewa Wyszkowska pisze:Na kiteforum pojawił się opis zdarzenia, które miało miejsce w Jastarni w dniu 16.07.2011. Ponieważ zamieszczony opis jest nieprawdziwy, chcielibyśmy przedstawić wydarzenia , które tego dnia miały miejsce na wodzie.....
Kierownik Wyszkolenia Szkoły Zdrowia
dr Ewa Wyszkowska


Pani dr Ewo, ten opis wyglada jak akcja ratownicza po jakiejs klesce zywiolowej... :lol: Skoro obaj poszkodowani wyszli na brzeg bez pomocy ratownikow, to dlaczego bosmani obslugujacy przystan:
a) sami wyplyneli po sprzet?
b) obciazyli wasza szkole kosztami akcji ratowniczej... kogo oni tam ratowali? - 2 deski :shock:
c) przekazali deske instruktorom waszej szkoly?

Dlaczego instruktorzy zadali jakiekolwiek wynagrodzenie za deske, skoro nie brali udzialu w calej akcji? :naughty:

active pisze:jak w życiu , nikt nie opowiada całej prawdy pomijając istotne fakty , niewygodne dla siebie.
gifty były , ok , czy sposób uzyskania (prowadzenia rozmowy) i gift właściwy , hmm nie wiem nie bylem nie słyszałem

......
Reasumując, ciesz się chłopie, że deska wróciła , nikomu nic się nie stało , nikt Ciebie nie zaskarża jak to robią od razu na zachodzie (jeśli nawet wygrasz to wydasz na prawnika fortunę) i generalnie wykpiłeś się śmiesznym kosztem .

A co robią instruktorzy czy bosmani po pracy , ich sprawa i polecam wszystkim moralesom lustro i głębooooooooookie spojrzenie


Kolego, chyba nie wystarczajaco uwaznie czytales. Kto ma zaskarzac chlopaka, skoro on nie bral udzialu w tej akcji z windsurferka? Z czego ma sie cieszyc??? :shock:

Co robia instruktorzy i bosmani po pracy - to ich sprawa, ale to co robia PODCZAS pracy - nie. :thumb:

P.S. Na normalnych spotach jest bardzo prosta regula. Ja wyciagnalem tobie deske, a za chwile ty mozesz wyciagnac moja. Jak jest grubsza akcja, to dziekuje za wyciagniecie deski i nastepnego dnia stawiam dobry %.
P.S.2. Nigdy by mi nie przyszlo do glowy zadac wynagrodzenia za sprowadzenie deski... Sciaganie deski z kalkulacja $$$ w sumie niczym sie nie rozni od zlodziejstwa.

akbluebird
Posty: 38
Rejestracja: 23 cze 2010, 18:43
 
Post18 lip 2011, 21:11

Pani Ewa chyba lubi manipulować, bowiem w jej ładnym sprawozdaniu można znaleźć perełki, które nie przekazują żadnej wiarygodnej informacji a jednoznacznie sugerują winę. Dla przykładu cały punkt nr 8. To zdanie nic nie znaczy, po co to w ogóle pisać? Jakby kobieta z WS wniosła oskarżenie to wówczas taka informacja coś by mówiła. Inny przykład ( z punktu nr 1) - "są świadkowie tego wydarzenia". Jacy świadkowie, instruktorzy w szkole zdrowia, koleżanka Pani Ewy, ktoś inny, w ogóle na pewno ktoś się zgłosił na świadka?
Wiadomo, że każdy koloryzuje (niekoniecznie świadomie), a tak jak napisał Ziomek prawda zapewne leży gdzieś pośrodku. Aczkolwiek sposób napisania tych punktów przez Panią dr (kto studiował w dzisiejszych czasach ten wie, że ten tytuł może znaczyć tyle co nic - ale nie musi) jest ładny, aczkolwiek totalnie wypruty z konkretów. Jak to czytałem miałem wrażenie, że słucham któregoś z naszych polityków. Nie lubię. Nie lubię takiej jednostronności tekstu przykrytego formalnym stylem z wykorzystaniem słów, które naturalnie kojarzone są z winą lub prawdą (np. wypadek, oskarżenie, poszkodowana, dr). Mam nadzieję, że jednak zazwyczaj niesienie pomocy innym wiąże się jedynie z przyjemnością i satysfakcją. Jak dla mnie to wystarczająca zapłata!

mac.
Posty: 27
Rejestracja: 04 mar 2006, 18:39
 
Post18 lip 2011, 21:20

Powiem tylko jedno. Jakiś czas temu w Rewie (spora fala, wiatr do brzegu) spadła mi deska i po chwili walki o wysokość w wodzie postanowiłem dać spokój. Latawiec lewy hals i do brzegu. Szybkie pakowanie wszystkiego do samochodu i pędzę w miejsce gdzie powinna deska wypłynąć a tam.... pływający po tym akwenie windsurfer poświęcając własne wygodne pływanie siedząc okrakiem na swojej desce a moja trzymając w rękach dryfuje do brzegu. Podchodzę a kolega mówi "proszę bardzo, dobrze że się nic nie stało,każdemu może się przydarzyć, miłego pływania" .. i popłynął dalej. Sam zrobiłbym tak samo i pewnie wielu innych też , więc do sytuacji tu opisanej niezależnie od dokładności opisu i prywatnych racji ..... Tzw. "bez komentarza"

cyberdog1899
Posty: 487
Rejestracja: 16 cze 2007, 19:26
 
Post18 lip 2011, 21:46

...
Ostatnio zmieniony 13 mar 2012, 20:35 przez cyberdog1899, łącznie zmieniany 1 raz.

active
Posty: 117
Rejestracja: 19 cze 2004, 09:56
Lokalizacja: Katowice
Kontaktowanie:
 
Post19 lip 2011, 00:39

Grubo co by nie napisać będzie źle.

Jakie znaczenie ma czy jestem u siebie tego nie wiem. Chyba że ktoś jest nieśmiałym i zakompleksionym nacjonalistą. Generalnie wszędzie podadzą CI deskę za free, o ile nie będzie to łódka ze spotu (tak wiem czasem tez komuś się uda).

Opis jak by było za granicą był do autora wiadomości aby wiedział jak się tam te sprawy załatwia.


Następnym razem jak masz taki problem z pracownikami to idź do szefa lub właściciela szkoły ,a gadżet CI jeszcze dadzą oni za sama sytuację
Generalnie "Panowie" (instruktorzy po 18 tce) powinni dostać po łapach za naciąganie 17 latka na alkohol (kto CI sprzedał flaszkę ma też paragraf) , z drugiej miałem swoje 17 lat i wiem jak się imprezowało i jakie głupoty robiło.


Odnośnie szkoły , firmy to ludzie , a ludzie rożni są i wszędzie mogą się zdarzyć czarne owce , co nie oznacza, że problemy rozwiązuje się od razu mediach.

Ilość "bluzg" nie do końca przemyślanych pod adresem szkoły szczególnie od niebezpośrednich uczestników zdarzenia potwierdza tylko, że nowe pokolenie nie różni się wiele od starego i narzekać / krytykować lubi (nie ma powodów ideologicznych więc znajdują inne), a w razie czego liberum veto i w ostateczności jak problem za trudny to w nogi. (tak mały kijek w mrowisko).

Przestańcie prychać i zastosujcie się do wszystkich norm, praw i jak będziecie bez winy rzucajcie tymi kamieniami :).

I tak na koniec trochę dystansu


Wróć do „Forum Główne”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 14 gości