Wróciłem z plaży w brzeźnie i warunki do jeszcze wiekszej dupy niż na stogach. W czasie lotu ( jeśli utrzymywanie się latawca w powietrzu można nazwać lotem) przepadanie co 10sekund po czym nagły podmuch. Poprostu kicha z największych kich pod słońcem

.
Jutro ma wiać 20km/h ale biorąc poprawkę na prognozy to nawet dziecięcy latawiec nie poleci ale i tak będę o 11.00to chociaż pogadamy.
Znajomy windsurfer powiedział że dużo lepsze warunki były 50m od brzegu ale jeszcze trzeba te 50m przepłynąć

.