Szuwar pisze:ja tam kupiłem trapez underwave, zero problemów
lockin pisze:Szuwar pisze:ja tam kupiłem trapez underwave, zero problemów
Każdy sprzedawca jest cacy jak się kupuje, nie mowie to o sprzęcie kitesurfingowym, ale wogóle.
Czasami lepiej dać więcej i być pewnym że gwarancja nie jest tylko na papierze.
onzo pisze:lockin pisze:Szuwar pisze:ja tam kupiłem trapez underwave, zero problemów
Każdy sprzedawca jest cacy jak się kupuje, nie mowie to o sprzęcie kitesurfingowym, ale wogóle.
Czasami lepiej dać więcej i być pewnym że gwarancja nie jest tylko na papierze.
no tak tylko zobacz, że w tym przypadku po pierwsze nie wiadomo jeszcze kto tak naprawdę zawinił, a do tego jak widzisz przesyłka szła bezpośrednio od dystrybutora a nie ze sklepu. Tak więc niezależnie gdzie w PL byś zamówił towar to najprawdopodobniej z reklamacją miałbyś taki sam problem. Właśnie problem polega na tym, że najczęściej złe opinie na temat zakupu czegokolwiek zbiera sklep, a winny jest ktoś wyżej, który ma głęboko to czy sklep straci na jego opóźnieniach czy nie.
unhooked pisze:onzo pisze:lockin pisze:
Każdy sprzedawca jest cacy jak się kupuje, nie mowie to o sprzęcie kitesurfingowym, ale wogóle.
Czasami lepiej dać więcej i być pewnym że gwarancja nie jest tylko na papierze.
no tak tylko zobacz, że w tym przypadku po pierwsze nie wiadomo jeszcze kto tak naprawdę zawinił, a do tego jak widzisz przesyłka szła bezpośrednio od dystrybutora a nie ze sklepu. Tak więc niezależnie gdzie w PL byś zamówił towar to najprawdopodobniej z reklamacją miałbyś taki sam problem. Właśnie problem polega na tym, że najczęściej złe opinie na temat zakupu czegokolwiek zbiera sklep, a winny jest ktoś wyżej, który ma głęboko to czy sklep straci na jego opóźnieniach czy nie.
Onzo, klienta nie obchodzi kto zawinil, bo klient zaplacil pieniadze sprzedawcy i w jego gestii leży przyjecie towaru do reklamacji. Tak więc, niezaleznie gdzie w Polsce bys kupil towar, to masz swoje prawa zgodnie z KC, który mówi, że SPRZEDAWCA ma 14 dni (chyba, że klient wyrazil pisemną zgodę na jej przedluzenie) na zalatwienie reklamacji. W tym wypadku termin 14 dni zostal na maxa wydluzony bez jakiejkolwiek sensownej informacji zwrotnej. Skoro bolek zostal wyslany w listopadzie, a odpowiedzi nie bylo do stycznia, to znaczy, ze reklamacja zgodnie z prawem jest przyjeta! Sklep mogl na biezaco poinformowac, ze jest maly problem z producentem i zaproponowac wyjscie alternatywne. Klient mial prawo zarzadac zwrot kasy albo wymiane bolka na nowy. Sklep w tym wypadku musi zrobic odpowiednie wnioski i lepiej dobrac partnera/dystrybutora do wspolpracy.
P.S. Tlumaczenie sie, ze "nie bylo mnie w kraju, wiec nie odpisywalem na maile" jest skurwysynstwem. Proponuje zatrudnic jakiegos studenta do pisania maili...![]()
Jesli cos namieszalem albo zle zrozumialem, to z...cie mnie
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 30 gości