Bezpieczenstwo, Startowanie Kajta, Pomozcie Prosze

Kitesurfing i wszystko z nim związane.
Awatar użytkownika
Adamski_Ustka
Posty: 418
Rejestracja: 04 sie 2003, 11:20
Lokalizacja: Ustka
Dostał piwko: 1 raz
Kontaktowanie:
 
Post14 kwie 2005, 00:35

To spuszczanie powietrza z latawca to i tak zły pomysł. Na morzu nie masz szans z czymś takim, a i na jeziorku to średni pomysł. Źle uczą. :twisted:

Zapomnieli o kanapkach i piciu na drogę oraz pagaju nie wspominając o piwku.
Sorry ale teraz mały kursik dla mnie - nadal nie kumam jaki cel ma spuszczenie powietrza.

Ziomek.
Posty: 13222
Rejestracja: 04 maja 2004, 19:01
Deska: C L A S H / BEST Armada
Latawiec: BEST TS / Airrush Razor
Lokalizacja: EKOLAGUNAChałupy
Postawił piwka: 261 razy
Dostał piwko: 300 razy
Kontaktowanie:
 
Post14 kwie 2005, 02:27

szanuję Twoje zdanie
zdarzyło mi się pływać na morzu
zdarzyło mi się też "spuszczać" :oops: (w sensie : kajta :lol: :wink: ) na morzu
MIAŁEM "SZANSY"? 8)
i wiesz co?
dalej bym TAK zrobił
i nadal też bedę uczył w ten "ZŁY" sposób
wolę to niż utratę sprzętu
choć jak jesteś nie więcej jak kilkadziesią metrów od brzegu, a nawet więcej i jest on-shore - nie ma sensu
wtedy było ewidentne off-shore, Litwa, Bałtyk, Kuter Rybacki, Stary Pijaczyna (THANX!!), i grubo ponad 30 węzłów - na 9m2 latałem jak pajacyk w górę i w dół

Ale chętnie wysłucham Twojej metody powrótu - choćby i "na jeziorku" ???
oraz PRZECIW spuszczeniu kite??

a kanapek i pagaja - faktycznie nie brałem.. JESZCZE :roll:
jak koleś pyta - a ja coć mam na TEN temat - wrzucam
może zaśmiecając kilka kB forum

papa

Awatar użytkownika
rolnik
Posty: 4544
Rejestracja: 07 sie 2003, 21:16
Deska: SU2
Latawiec: Obojetne
Lokalizacja: Stara Gwardia
Postawił piwka: 44 razy
Dostał piwko: 44 razy
 
Post14 kwie 2005, 07:51

Tez mialem kilka przypadkow tylko na morzu kiedy musialem sie ratowac zrobieniem "tratwy" szczegolnie przy offshore :wink: .Dobra metoda :twisted: Najczesciej jest wtedy male zafalowanie ale tez nie zawsze .Takie przypadki mialem w egipcie na rodos i w rewie :? Przy on shore rzaddo(nie znaczy ze zawsze nie :!: )musi sie ratowac zwijaniem latawca

Awatar użytkownika
Pedro
Posty: 524
Rejestracja: 30 sie 2004, 18:25
Lokalizacja: Kraqf
Postawił piwka: 2 razy
Dostał piwko: 2 razy
Kontaktowanie:
 
Post14 kwie 2005, 08:59

To fakt Ziomek tak uczy i chwała mu za to :clap:
Mnie też uczył i jestem zadowolony z tego co dowiedziałem sie na kursie.
Akcja ratunkowa samego siebie nie jest najprostsza do wykonania, ale wykonalna, jeżeli nie przeginasz z odpływaniem od brzegu to jest OK.
Niektóży dziwnie sie patrzą jak zakładam kamizelke ratunkową, ale niech sie śmieją, ja miałem przypadek zaplątania się na zatoce w sieci latawca a ja potem zaplątałem sie w linki jak chciałem go wyplątać........ wtedy jej nie miałem...... i było cieplutko........
Poza tym znacznie amortyzuje udeżenia :lol:

Awatar użytkownika
Adamski_Ustka
Posty: 418
Rejestracja: 04 sie 2003, 11:20
Lokalizacja: Ustka
Dostał piwko: 1 raz
Kontaktowanie:
 
Post14 kwie 2005, 10:06

Sorry ale nie przekonaliście mnie. A oto moje argumenty aby tego nie robić.
- większe prawdopodobieństwo zaplątania się w linki.
- zwiększenie oporów w wodzie
- zniszczenie sprzętu w przyboju pewność 100% ( do tego istnieje możliwość przecięcia latawca linką )
- zmniejszona pływalność zestawu
- zmniejszona widoczność kitera
- wydłużony retstart latawca
- kłopot z wytaszczeniem latawca na brzeg
Plusów niestety zwinięcia latawca nie widzę.
Na wiatrach od brzegu się nie pływa, chyba że nie zależy nam na życiu i sprzęcie.
A nawet jeśli wieje ewidentnie od brzegu np. Rewa to latawiec nie przeszkodzi nam w powrocie.
Na pewno trudno mi będzie was przekonać. Moja wiedza na temat kajta jest tylko i wyłącznie nabyta na podstawie własnych doświadczeń i spostrzeżeń osób pływających ze mną. Więc jeśli ktoś chce robić inaczej jego sprawa. Natomiast kiedy ktoś ma inne zdanie bardzo proszę o argumenty.
Zresztą jeśli ktoś by zechciał się pofatygować i przetestować oba rozwiązania to bardzo proszę wrzucić latawiec do wody. Bardzo szybko można sprawdzić jak zachowuje się nie nadmuchany latawiec w wodzie.
Nie wiem czy was przekonałem ale ja nadal twierdzę że to błąd.

MArcinBe
Posty: 1070
Rejestracja: 13 kwie 2005, 11:29
Lokalizacja: Bielsko/Wieden
Dostał piwko: 1 raz
 
Post14 kwie 2005, 10:39

Rewelacja!

Nie liczylem na tak liczna pomoc. Dzieki serdeczne.
Milo mi, ze chcialo sie wam pisac, a nie tylko odsylac mnie na kursy ;)
Teraz to nic jak tylko czekac na nastepny wiatr, i najpierw
speclanie przecwiczyc wasze rady, zebym nie mial ponownie niemilych sytuacji.
Jak juz wspomnialem na poczatku bedzie mi latwo, bo jezioro kolo mnie
jest ogromne, duzo mejsca i wszedzie plytko.
Tak wiec mam nadzieje na zaprawe i opanowanie tych
przeciez podstawowych zasad, przed wypadami na inne akweny.

hej

Awatar użytkownika
Maslav
Posty: 976
Rejestracja: 02 sie 2003, 21:56
Lokalizacja: Łomianki Fabryczne
Kontaktowanie:
 
Post14 kwie 2005, 10:44

MArcin Behrens pisze: bo jezioro kolo mnie
jest ogromne, duzo mejsca i wszedzie plytko.


gdzie w austri taki cudny spot?

Dr Eutanator
Posty: 661
Rejestracja: 01 sie 2003, 08:15
 
Post14 kwie 2005, 11:00

Neusidler?

Awatar użytkownika
Maslav
Posty: 976
Rejestracja: 02 sie 2003, 21:56
Lokalizacja: Łomianki Fabryczne
Kontaktowanie:
 
Post14 kwie 2005, 14:46

Adamski pisze:Nie wiem czy was przekonałem ale ja nadal twierdzę że to błąd.


Obrazek

Martin Vari powie inaczej ;]


Dr Eutanator pisze:Neusidler?


http://kitebeaches.com/kitebeaches/viewspot.php?id=488

fajne

MArcinBe
Posty: 1070
Rejestracja: 13 kwie 2005, 11:29
Lokalizacja: Bielsko/Wieden
Dostał piwko: 1 raz
 
Post14 kwie 2005, 15:00

Tak to jest Neusiedlersee, na granicy Austria-Wegry,
ok. 70 km od Wiednia, ale autostrada, wiec nawet w tygodniu
mozna sie wczesniej urwac z pracy i za godzine jestes na wodzie.
Jezioro chyba ok. 40 km dlugie, ok. 5 km szerokie, najglebsze miejsce
zalezy od stanu wody, ale ok 1.6-1.8 metra!!!
Wieje na wiosne i jesien najlepiej, lato troche gorzej.
Problem-> austryjacki porzadek i kapitalizm, czyli plywac mozna tylko
przy oznaczonych plazach oraz wejscie na wode od maja, do wrzesnia jest platne i kosztuje od 3 do 7 euro, zalezy gdzie.
Woda pierwsza klasa czystosci, ale szara bo dno muliste.
Kwiecien, Maj, Czerwiec i potem Wrzesien, Pazdziernik rzadko sie tygodnie zdarzaja bez conajmniej dwuch/trzech dni bez wiatru na plywanie i temperatury tez ok.

Dla zainteresowanych statystyki na
http://www.sport-schneider.com/index.html,
z tym ze przy poludniowym wietrze sa zanirzone wartosci o srednio 2 Bft.

Jezeli ktos ma jakies pytania to walcie smialo na priv
marcin.behrens@wintisa.at

hej

Awatar użytkownika
Adamski_Ustka
Posty: 418
Rejestracja: 04 sie 2003, 11:20
Lokalizacja: Ustka
Dostał piwko: 1 raz
Kontaktowanie:
 
Post14 kwie 2005, 17:00

Maslaw albo jesteś głupio przekorny albo niedostatecznie wczytałeś się w temat.

Ja też do samochodu nie wsiadam z nadmuchanym latawcem.
Ta fota mówi, że Vari wysiada z łodzi ze zwiniętym latawcem nic więcej. Nie mówi przy tym, że gdyby miał wracać w pław to latawiec na pewno miał by powietrze.
Przeczytaj temat jeszcze raz bo mnie drażnisz. A jak mi nie wierzysz to dawaj na może przetestujesz się.

Ale nerwus ze mnie.
:evil:

Awatar użytkownika
Maslav
Posty: 976
Rejestracja: 02 sie 2003, 21:56
Lokalizacja: Łomianki Fabryczne
Kontaktowanie:
 
Post14 kwie 2005, 18:23

no fakt, kolajny raz popisałem się głupotą :wink:

chociaż jeśli ciągnąć dyskusję na siłę, to można się wdać w polemikę na temat tego czy Vari złożył latawiec tuż przed przybyciem zioma z łódką czy tuż po umoczeniu :twisted:

Awatar użytkownika
Adamski_Ustka
Posty: 418
Rejestracja: 04 sie 2003, 11:20
Lokalizacja: Ustka
Dostał piwko: 1 raz
Kontaktowanie:
 
Post14 kwie 2005, 18:38

A film „TEN4” nakręciła panienka która stoi obok z kamerą :lol: :wink:

Dr Eutanator
Posty: 661
Rejestracja: 01 sie 2003, 08:15
 
Post14 kwie 2005, 23:00

MArcin Behrens pisze:Tak to jest Neusiedlersee, na granicy Austria-Wegry,
hej


miałem przyjemność obserwować tam 3 lata temu zawody PKRA - akurat kiepsko wtedy wiało, ale za to uścisnąłem łapsko Flashowi i Cindy M. 8)

Awatar użytkownika
swistak
Posty: 663
Rejestracja: 19 mar 2004, 23:25
Lokalizacja: Poznan
Dostał piwko: 1 raz
Kontaktowanie:
 
Post14 kwie 2005, 23:10

nie wieme czy bym sie podjal dlugiego naginanie na glebokiej wodzie z nadyganym kitem , intuicyjnie bym go zwinal ( tuby poprzeczne napompowane) i postaral sie na nim jakos polozyc i nagincl do brzegu, no i moim zdaniem latawiec napompowany dostanie bardziej w przyboju niz taki l zwiniety :think:


Wróć do „Forum Główne”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 7 gości