yanosik pisze:Ja jestem za ochroną przyrody i niektórych enklaw przyrodniczych, ale to co piszesz, to już przeczy zdroworozsądkowemu ekologicznemu myśleniu, a uwypukla chęć zaspokojenia chorych ambicji jakiegoś eko-oszołoma!!!
Tam chodzi o dwie sprawy. Foki i ptaki. Z fokami jest tak jak z Yeti albo potworem z Loch Ness. Niby ktos tam jakąś widział, ale jak zaczniesz sie dopytywać to wszyscy nagle zaczynają kombinować, że i owszem ale to kolega widział, ale to jednak nie foka chyba, a może to jakas kłoda pływała a okulary mi zaparowały itp itd. Z tego co mi wiadomo, nie ma żadnego dowodu , zdjęcia, odcisku łapy , cokolwiek zeby mówić o obecności fok w tym miejscu. Predzej wieloryb sie trafia i owszem...Co do ptaków - to nie jest żadne siedlisko ani wylegarnia. Tam nie ma zadnych gniazd. Ptaki nie sa głupie i w tak niegościnnym miejscu nie organizuja sobie rozrodu. Ot po prostu przelatujące ptaki sobie tam na chwilę odpoczną i tyle. Do żerowania i rozmnażania mają lepsze warumki na brzegu z o wiele lepszymi mozliwościami znalezienia schronienia czy pokarmu na terenach zielonych. Chocby w rezerwacie ptactwa BEKA w okolicy Osłonina/Mrzezina. Także IMHO żadne z tych argumentów ekologów do mnie nie trafia. A jak dasz im palec to bedą parli żeby zrobic to o czym Kargul pisze. A to już bedzie mało śmieszne.
