Krzychu pisze:Ciekawy jestem jak bardzo niszczą się dechy na takim railu

Zakładam, że nie uderzę finami tylko dnem dechy bedę szlifował.
Może ktoś podzieli sie doświadczeniami na ten temat.
pozdr
Siemanko
Miałem przyjemność być w Hurghadzie jak chłopaki ujeżdzali sobowtór raile tego co to doktores na focie zapodał. Sprawa niezwykle widowiskowa no ale obcyk też trzeba miec żeby go całego przejechać bo inaczej to można się siniaków nabawić. A co do strat w sprzęcie to fin dla Księcia odpadł i spód deni się trochę zcharował, nawet więcej niż trochę

. Ale trzeba przyznać że tylko Księcio i Mark Doyle ze Slingshota dawali sobie radę z tym railem
PZDR