Kitesurfer ratowany przez SAR 14.01.2012

Kitesurfing i wszystko z nim związane.
Barosz21
Posty: 528
Rejestracja: 01 gru 2007, 12:15
Deska: SU-2 Warcraft
Latawiec: Zeeko Krush
Lokalizacja: Szczecin/Piła
Postawił piwka: 1 raz
Dostał piwko: 1 raz
Kontaktowanie:
 
Post25 sty 2012, 10:33

ni_knight pisze:
SWIRUS pisze:...
Problem w tym, że najszybciej człowiek traci ciepło przez głowę...

Mały offtopic - to popularny mit :)
http://www.guardian.co.uk/science/2008/dec/17/medicalresearch-humanbehaviour
Przez głowę nie traci się wcale więcej ciepła, niż przez inną część ciała.

pozdrawiam,
Szymon


Narazie to tu jest tylko jakaś notka. Chciałbym wiedzieć w jaki sposób doszli do tego typu wniosków. Okazałoby się że zimne okłady w celu zmniejszenia temperatury ciała np na kark, czoło, stopy nie mają sensu. Równie dobrze można by położyc okład na udo. A przecież to nie prawda. Bliskośc dużych naczyń krwionośnych i to że nie są one okryte żadną inną tkanką np tłuszczową czy mięśniową. Bo pomyśl. Bardzo mocno unaczyniony mózg plus kilka milimetrów kości, wielkie tętnice i żyły przechodzące przez szyję i cienka warstwa mięsni na szyi, na karku bliskość naczyń kręgowych i praktycznie troszke skóry.
I jak się ma do tego brzuch meski okryty fatem (nawet minimalnym) lub np u kobiet gdzie tkanka tłuszczowa się tam głównie rozkłada. Nie chcę tego krytykować. Nigdy nie wiemy wszystkiego. Uważam jednak ze badania te były przeprowadzone nierzetelnie. Bynajmniej wg mojej wiedzy.

Smokie
Posty: 5595
Rejestracja: 07 sie 2003, 12:00
Deska: Semente Pocket Rocket, 77
Latawiec: Slingshot RPM
Lokalizacja: Warszawa
Postawił piwka: 121 razy
Dostał piwko: 77 razy
Kontaktowanie:
 
Post25 sty 2012, 10:42

ni_knight pisze:
SWIRUS pisze:...
Problem w tym, że najszybciej człowiek traci ciepło przez głowę...

Mały offtopic - to popularny mit :)
http://www.guardian.co.uk/science/2008/dec/17/medicalresearch-humanbehaviour
Przez głowę nie traci się wcale więcej ciepła, niż przez inną część ciała.

pozdrawiam,
Szymon



:lol: :lol: wczoraj też przeczytałem parę innych "ciekawostek" w "prasie"

Awatar użytkownika
przemjas
Posty: 2566
Rejestracja: 21 lis 2006, 13:54
Deska: SU-2 Prorider
Latawiec: SS RPM 10m
Lokalizacja: Elbląg
Postawił piwka: 22 razy
Dostał piwko: 18 razy
Kontaktowanie:
 
Post26 sty 2012, 07:01

nasz SAR jest lepszy, wywrócił się przy większej fali
http://wiadomosci.wp.pl/title,8-latek-p ... omosc.html

no i jak tam Jurgen? będzie opowieść? szumu już raczej nie ma.

jacekdaktera
Posty: 542
Rejestracja: 17 sty 2005, 20:07
Lokalizacja: Warszawa
Dostał piwko: 30 razy
 
Post30 sty 2012, 16:52

Nie było mnie 2 tyg, stąd wysyłam ten tekst napisany w samolocie ze znacznym opóżnieniem.

Witam tym razem z przerażeniem. Oczywiście nie przeraża mnie w żaden sposób amatorski występ Jurgena bo jakże go nazwać inaczej. Chłopak z rozpalonym do czerwoności mózgiem rzuca sie w fale Bałtyku chcąc ugasić własne chlopięce emocje. Do tego w kalesonach aby mu nóżki , jak sam pisze nie zmarzly. Pierwsza napotkana fala, zimny prysznic na zaczerwieniona z wstydu, bo w kalesonach juz pelno i mokro, twarz i na szczescie jego rodziny, kolegów i ratowników ląduje na brzegu , a nie w ich pełnej rozpaczy pamięci. Przeraża mnie natomiast ignorancja szanownych zwolenników jego marnej próby popisywania sie. Szacun. Powtarzające sie często słowa. Na szacunek trzeba zasłużyć. Równie dobrze mozna próbować skoczyć z kitem z Pałacu Kultury albo przejechać samochodem w pełnym ruchu z Wawy do Gdańska w 2 godz. Szacunek czy głupota. O szacunku piszemy np w kontekście występu Janka Lisewskiego. Ale jak mozna porównywać zaplanowany calodzienny rejs i walke Janka o przetrwanie z porannym moczeniem sie Jurgena. Zwolennikom tego pomysłu proponuje modlić sie do ramki ze zdjęciem Jurgena zawieszonej nad łóżkiem. To wszystko. Zapomnijcie o probie nasladownictwa. To nie dla Was.To moze sie skonczyc tragicznie. Moje krytyczne stanowisko w tej sprawie dalekie jest od tego aby nie dostrzec w próbie Jurgena aspektów pozytywnych. Jurgena próbuje zmierzyć sie z własnym strachem , posiadanymi umiejętnościami stawiając sobie nowe trudniejsze wyzwania. To prawda. Pływając na kite popelnilem wiele błędów , które mogły sie skończyć tragicznie. Doroslem do tego aby o nich pisać nie wstydzac sie własnej wykazanej wtedy głupoty. I to robie . Ja przeżyłem. Jurgena tez. Mamy szczescie. Ale nie miał go chłopak na zachodnimo wybrzeżu Francji targany przez dachowe anteny nadbrzeżnych hoteli w zeszlym miesiacu . Napisz wiec Jurgen do swoich kolegów z kf artykol o swojej głupocie. Namawiają ich aby tego nie nasladowali. Pokaz swoje doświadczenie, mądrość . Powiedz przepraszam tym wszystkim, ktorych zaufania naduzyles. Tym ktorzy Cie kochaja, a nie tym ktorzy robiac w gacie stali na brzegu. Podziekuj temu kto wykazal sie troska o Ciebie dzwoniac po pomoc. Wtedy zasługiwac. Będziesz na szacunek. Na razie znajdujesz uznanie wsród oszolomow. A to chyba nie powód do dumy. Wywody grupy entuzjastów wywrotki SAR to dowód na ich zupełne zidiocenie. Marny los ich dzieci. Jedyna nadzieja w tym, ze brak mózgu nie jest choroba dziedziczne. Chłopcy z SAR oddali Ci Jurgen swoje życie juz w chwili gdy podjęli akcje ratowniczą. Nie wiedzieli czy wroca. To ich obowiazek. Za nimi placza zony, dzieci, matki. Ci co tego nie rozumieją to zwykle barany i idioci. Oni pisza o szkoleniu, specjaliści o podatkach , sa nawet wsrod nas piloci oceanicznych ladzi ratunkowych. Niestety w mojej ocenie piszecie o własnej miernocie i tchorzostwie. Dzieciaki chowają własne niepowodzenia przed rodzicami w przepastne kieszenie tornistrow, mężczyźni o nich mowia z podniesiona glowa.Jestem bardzo wzburzony lekceważacym stosunkiem i negatywnymi tekstami adresowanymi do SAR. Osobiscie czuje sie tym urazony.Namawiam do złozenia i ufundowania formalnego podziekowania dla SAR za podjęcie tej akcji.
Pozdrawiam z Punta Preta. Jacek Daktera

Osmielam sie prosić wszystkich tych, którzy czuja sie w obowiązku przesłać swoje podziękowanie dla SAR o dołączenie sie do utworzonego przeze mnie 'postu pt. ;Podziękowanie dla SAR; a szanownych przeciwnikow o nie wpisywanie tam komentarzy. Możecie pastwic sie nade mną w bieżącym wątku,pisząc bezpośrednio lub tez osobiście .

Smokie
Posty: 5595
Rejestracja: 07 sie 2003, 12:00
Deska: Semente Pocket Rocket, 77
Latawiec: Slingshot RPM
Lokalizacja: Warszawa
Postawił piwka: 121 razy
Dostał piwko: 77 razy
Kontaktowanie:
 
Post30 sty 2012, 17:35

Jacku wiemy że w tym roku że swellem na Puńcie słabo (było raptem kilka dni) :) Więc może poczekaj co napisze Jurgen bo mijasz się z tym jak było w rzeczywistości ;)

i przy okazji ze strony SAR : "Akcje ratownicze i wyjaśniające"

jacekdaktera
Posty: 542
Rejestracja: 17 sty 2005, 20:07
Lokalizacja: Warszawa
Dostał piwko: 30 razy
 
Post30 sty 2012, 17:39

Smouki. Jak napisałem powodem mojej reakcji nie jest występ Jurgena, ale w nastepstwie tego komentarze. Spróbuj zmierzyć się z moim tekstem jeszcze raz. Pozdro.

Awatar użytkownika
kowal
Posty: 1190
Rejestracja: 20 paź 2005, 21:57
Lokalizacja: bydgoszcz
Postawił piwka: 21 razy
Dostał piwko: 11 razy
Kontaktowanie:
 
Post30 sty 2012, 20:40

Mam zrozumieć Jacku, że pływanie na Punta Preta na 6- 7 metrowych falach z rafami i skałami na dnie jest bezpieczniejsze niż "wyczyn" Jurgena na zwykłym Bałtyckim sztormie?????
Za kogo się uważasz mówiąc co jest dla niego dobre a co złe ??? Znasz Jurgena ?? wiesz jak pływa??
Brak słów :hand:

Awatar użytkownika
3msto
Posty: 534
Rejestracja: 04 paź 2009, 20:29
Lokalizacja: Gdynia
Postawił piwka: 9 razy
Dostał piwko: 45 razy
 
Post30 sty 2012, 20:49

Jacku,
pisząc ten tekst chyba posuwasz się za dalego w swoich osądach, nie było Cię w tym konkretnym miejscu , główny uczestnik zdarzenia się tak naprawdę nie wypowiedział co się stało, osobiście nie nazywałbym ludzi ktorzy tam byli w tym konkretnym dniu "oszłomami" nie zarzucałbym że robili w gacie itp. jedni pływali w tych warunkach a inni ocenili sytuację , swoje umiejętności i odpuścili - to raczej dobrze o nich świadczy - tak myślę.
Podajesz przykłady absurdalnych i nieodpowiedzialnych zachowań - uwież mi wielu z nas potrafi takie rzeczy odróżnić - naprawdę :o ja również parę postów wyżej
napisałem że Jurgenowi należy się szacunek - nie za ten dzień ale za to że gość robi to co lubi i robi to od lat , że ma pasje i pływa kiedy może i podnosząc sobie "poprzeczkę" . nie musisz buńtucznie pisać nie róbcie tego to nie dla Was.... skąd wiesz co jest dla nas ? Rozsądni ludzie a jest nas wielu uwież mi potrafią ocenić tą sytuację i nie ma tu samych oszołomów.
zgadzam się że komentarze o SAR są dziwne , że mogli płynąc tak czy siak są śmieszne conajmniej
Ostatnio zmieniony 30 sty 2012, 20:52 przez 3msto, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
teoysta
Posty: 618
Rejestracja: 07 sie 2009, 09:35
Deska: jest
Latawiec: też jest, +nawet bar i trapez
Lokalizacja: Świdnica
Dostał piwko: 5 razy
Kontaktowanie:
 
Post30 sty 2012, 20:52

Jacku,
to co napisałeś jest żałosne.

markko
Posty: 196
Rejestracja: 13 sie 2008, 20:06
Lokalizacja: Gdynia
Postawił piwka: 20 razy
Dostał piwko: 2 razy
 
Post30 sty 2012, 21:13

A Ty Jacek byłeś wtedy na plaży, czy może pływałeś koło Jurgena, że tak dokładnie opisujesz co się stało?
Czy po prostu opisujesz sytuację, która Tobie się kiedyś przydarzyła i chciałeś się z nami podzielić jako to kiedyś "z rozpalonym do czerwoności mózgiem rzuciłeś się w fale Bałtyku chcąc ugasić własne chłopięce emocje"?


PS
Co do tego wypadku w zeszłym miesiącu we FR możesz mi podrzucić jakiś link, chętnie się zapoznam z tematem, pamiętam taki wypadek ale to było w 2
010.

Lussik | EASY Surf Center
Posty: 1239
Rejestracja: 21 kwie 2009, 19:30
Deska: Nobile
Latawiec: Gaastra
Postawił piwka: 3 razy
Dostał piwko: 27 razy
 
Post30 sty 2012, 21:14

Również nie zgadzam się z tym co napisałeś Jacku.

Fakt - dla SARU należy się respekt za to że popłynęli ale nie należy skreślać Jurgena - nie każdy może jechać na Punta Pretę by cisnąć na dużych falach, ale wielu z nas chciało by się z takimi zmierzyć..

Co więcej na Punta Precie z tego co wiem rescue nie ma, a wiatr jest offshore więc jest ryzyko że np. strzeli Ci linka i będzie zwiewało cię w ocean i ktoś będzie musiał po Ciebie wypłynąć.... ryzykując swoje życie i zdrowie...

Pozdr
Lussik

cyberdog1899
Posty: 487
Rejestracja: 16 cze 2007, 19:26
 
Post30 sty 2012, 23:03

...
Ostatnio zmieniony 13 mar 2012, 22:06 przez cyberdog1899, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
adrianoos
Posty: 352
Rejestracja: 24 lip 2008, 22:37
Lokalizacja: Gdańsk
Postawił piwka: 1 raz
Dostał piwko: 3 razy
 
Post30 sty 2012, 23:15

Albo na Punta Punta nie wieje....... i się nudzi chłopak a tym czasem w kraju pływanie wcale nie trzeba samolotami latać gdzieś daleko żeby załapać taką frustrację :wink:

Jurgen
Posty: 2943
Rejestracja: 19 wrz 2006, 00:39
Lokalizacja: 3miasto
Postawił piwka: 13 razy
Dostał piwko: 13 razy
Kontaktowanie:
 
Post31 sty 2012, 00:45

jacekdaktera pisze:Witam tym razem z przerażeniem. Oczywiście nie przeraża mnie w żaden sposób amatorski występ Jurgena bo jakże go nazwać inaczej.


Jacku, mimo wielu obraźliwych słów pod moim adresem z których większości z powodu Twojego chaotycznego stylu i tak nie rozumiem, nie dam się wciągnąć w personalną rozgrywkę i bicie się po przysłowiowych "mordach".

I podkreślę jeszcze raz... Jestem wdzięczny zarówno Panom z SAR za akcje ratunkową jak i o osobom wzywającym pomoc zaniepokojonym moim zniknięciem.... mimo że nie było takiej potrzeby... Uważam że lepiej żeby łódź SAR wypłynęła o raz za dużo niż o raz za mało....

jacekdaktera
Posty: 542
Rejestracja: 17 sty 2005, 20:07
Lokalizacja: Warszawa
Dostał piwko: 30 razy
 
Post31 sty 2012, 00:48

Szanowni Panowie. Pisząc ten tekst nie liczyłem na dobre słowo. Każdy ma prawo osadzać zaistniałą sytuację. Umiejętność czytania i wyciągania wniosków jest sztuką jak widać wyszukaną. Nie napisałem do Jurgena, że nie ma jaj, czy tez, że brak mu męskiego spełnienia. Nie napisałem też, żeby odwiedził psychoanalityka. Nie znając Go napisałem w trosce o niego. Ale krytyczna część tego felietonu skierowana jest do tej części czytelników, która raczyła w swojej bezmyslności poddać krytyce lub tez nawet wysmiewać się z działań SAR. Jeśli uznajecie, że służby ratownicze wymagają Waszej nie tylko waszej oświeconej diagnozy lub nawet przeszkolenia pod Waszym kierunkiem nie pozostaje nic innego jak udowodnić swoją skuteczność i wiedzę w tej sprawie i po prostu złożyć im ofertę. Wszyscy chcielibyśmy zapewne być pod dobrą opieką w razie kłopotów.
Czy Szanowni Panowie mogliby dla poparcia własnych tez o swojej nieomylności, a mojej ignorancji mogliby przesłać mi linki do wlasnych felietonów dotyczacych np. bezpieczeństwa. Byłoby wtedy łatwiej polemizować.
PP. Zapewne nie jest latwo tutaj pływać. Można oberwać przeceniając własne możliwości, ale można oberwać w pysk również na plaży od lokalesa za jazdę na jego fali.
Nigdy nie jest to przyjemne. Ważne pozostaje jak się to skończyło i co zrobić aby się nie powtórzyło. Warto więc pytać.


Wróć do „Forum Główne”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 11 gości