Dodam że odchodząc od latawca trzymasz za jedna linkę...
Wczepiasz ZAWSZE najpierw lisza
Przy stracie nie zaciągasz baru bo może przepaść na godzinę 12 krawędzią
spływu do dołu co przy silnym wietrze spowoduje natychmiastowy start latawca a w następstwie twoje kalectwo
Ja startuje samodzielnie kajta ta metoda często, warze 60 kg a kajt ma 14 m
i do 16-18 knotow daje rade. Przy 10 Torchu z 5 linka nie ma problemu.
Latawiec lezy krawedzia natarcia do wiatru ( wiatr go dociska do ziemi ). Stoję tak jak do startowania z pomocnikiem/samemu( mniej wiecej 180 stopni od kierunku wiatru ), ciągnie za linki kajt sie otwiera ( wiatr wieje w brzuch,kajta

). Ciągnie za 5 linke kajt lezy na tubie lub wygląda jak by leżał rogalem na krawędzi okna wiatrowego ( zależy od zaciagniecia 5 linki ).
Powoli puszczam 5 linkę kajt sie wypełnia... Dalej wiadomo
pzdr,